21-letni Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów i o 24 lata starszy Tomasz Gollob z GKM Grudziądz to żużlowcy, którzy zdominowali Galę PGE Ekstraligi i otrzymali na niej najwięcej nagród. Pierwszy został najlepszym polskim zawodnikiem i najlepszym juniorem sezonu 2016, Gollob, który w przeszłości z Bartkiem jeździł w Stali w parze, zainkasował wyróżnienie za wyścig sezonu oraz zawodnika 10-lecia. Podczas gali zabrakło nam tylko wyróżnienia dla trenera Stali Stanisława Chomskiego.
Lekko i łatwo z pewnością żadnej ze stron w tym meczu nie było, ale na pewno przyjemnie. Taka koszykówka jak w spotkaniu Ślęzy Wrocław z AZS AJP Gorzów musi porwać każdego fana tej dyscypliny. - Proszę uwierzyć, że to sama radość tak grać, a i kibice na pewno mieli frajdę, bo taki mecz świetnie się ogląda. To dodaje energii wszystkim na boisku, ale i na ławce. Każdy żyje takim pojedynkiem, bo chce się go oglądać, w nim uczestniczyć, koniecznie dać coś od siebie. Rzuciłyśmy 90 punktów, to niesamowite. Nie pamiętam takiej naszej ofensywy - powiedziała Katarzyna Dźwigalska, kapitan gorzowskiej drużyny.
Gorzowskie koszykarki wygrywają z brązowymi medalistkami z poprzedniego sezonu Ślęzą we Wrocławiu 90:81. To był basket jakiego dawno w wykonaniu naszej drużyny nie oglądaliśmy, a dzięki obu zespołom świetny był też mecz. Obie ekipy zagrały na ponad 50-procentowej skuteczności! Ile byśmy dalej za takie pojedynku co tydzień...
Po najgorszym sezonie w historii gorzowskie koszykarki wracają do walki w Basket Lidze Kobiet z jasnym planem. - Wynik też się liczy i mam nadzieję, że przesuniemy się z dziesiątego może nawet na szóste miejsce, ponownie zagramy w play-off. Najważniejszy jest jednak styl jaki pokażemy. Przyznaję, że ostatnio nie dało się nas oglądać, teraz ma być zupełnie inaczej. Wtedy wrócą do nas kibice - powiedział Dariusz Maciejewski, trener AZS AJP Gorzów. W niedzielę zaczynamy sezon meczem z brązowymi medalistkami, Ślęzą we Wrocławiu.
Ledwie kilka dni minęło od ostatniego akordu sezonu ligowego, który zakończył się dziewiątym w historii zwycięstwem Stali Gorzów, a już zaczęło się rozliczanie tego, co działo się w finale play-off na stadionie im. Edwarda Jancarza i wcale nie chodzi tu o wręczanie nagród.
O godz. 16 rozpocznie się feta na cześć drużynowych mistrzów Polski na żużlu 2016. Stal Gorzów w wielkim finale PGE Ekstraligi pokonała Get Well Toruń.
Nie był wielkim żużlowcem, ale zawodnicy to doceniają, że nie jest tylko teoretykiem, a na własnej skórze poznał tajniki tego niełatwego sportu. Trenera Stanisława Chomskiego wszyscy stawiają w gronie najlepszych fachowców na świecie. Trudno uwierzyć, że gorzowski szkoleniowiec ligowego złota szukał na różnych torach przez 30 lat. W końcu je zdobył, ze swoją Stalą.
To nie mógł być łatwy mecz, bo przecież jechaliśmy o żużlowego mistrza Polski, a nigdzie w ligowych zmaganiach nie jest tak trudno jak w PGE Ekstralidze. Stal Gorzów odrabia jednak ośmiopunktową stratę z Torunia, wygrywa u siebie 51:39 i ma złoto! - Nasza siła, czyli równa drużyna, okazała się być tym decydującym argumentem. Mniej punktowali inni to zastąpił ich Michael Jepsen Jensen, na dobrze spasowanym motocyklu robił wyścigi sezonu. Złoto dedykuję wszystkim naszym fanom, również tym, którzy w pewnym momencie przestali w nas wierzyć. Czasami jednak trzeba przegrać, aby potem wygrać te najważniejsze boje, o mistrzostwo - powiedział Stanisław Chomski, trener najlepszej drużyny żużlowej w Polsce.
1969, 1973, 1975, 1976, 1977, 1978, 1983, 2014 i dziewiąty raz teraz, w 2016 roku. Żużlowcy Stali Gorzów odrabiają straty z Torunia, wygrywają na swoim torze z Get Well Toruń 51:39 i zostają drużynowymi mistrzami Polski!
To były ostatnie testy koszykarek AZS AJP Gorzów przed startem ekstraklasy. - I wypadły naprawdę obiecująco, przedsezonowe sparingi kończymy wygraną z Artego Bydgoszcz. Najważniejsze jest jednak to, co za chwilę pokażemy w lidze - powiedział trener akademiczek Dariusz Maciejewski.
21-letni żużlowiec Stali Gorzów w tegorocznym cyklu o żużlowego mistrza świata, gdzie debiutuje w roli stałego uczestnika, uzbierał już 100 pkt i właściwie tylko kataklizm może go pozbawić miejsca w czołowej ósemce, która pojedzie w Grand Prix także w 2017 roku. W Sztokholmie czwarty raz w tym sezonie, a trzeci raz z rzędu wygrał Australijczyk Jason Doyle i klasyfikacji przejściowej awansował na pierwsze miejsce.
Do przerwy, a właściwie po pierwszym meczu, w żużlowym wielkim finale PGE Ekstraligi zespół z Torunia prowadzi z gorzowianami 49:41. - Walczymy z markowym rywalem, który wie o co jedzie. Tym razem jednak będziemy się bić na naszym torze, o tym mecz wyłącznie myślimy już od trzech tygodni. Wszystko po to, aby od pierwszego biegu rewanżu zaatakować mocno i skutecznie, narzucić gościom swoje warunki. My się nikogo nie boimy, a wygra jak zwykle lepszy - powiedział trener Stali Stanisław Chomski. Pojedynek w niedzielę o godz. 19.
W Toruniu było 49:41 dla gospodarzy. Czy w domu Stal Gorzów odrobi te straty i sięgnie po dziewiąte w historii drużynowe mistrzostwo Polski? Rewanż na stadionie im. Edwarda Jancarza w niedzielę o godz. 19.
W pierwszym z dwóch meczów towarzyskich w Bydgoszczy, którymi gorzowskie koszykarki kończą przygotowania do występów w ekstraklasie, Artego pokonało AZS AJP 63:56.
W żużlowym cyklu Grand Prix zaczęło się już wsteczne odliczanie, bo do końca rywalizacji w 2016 roku pozostały jeszcze trzy turnieje. W sobotę oglądamy ściganie w Sztokholmie. Kto mistrzem świata, kto na podium, kto utrzyma się w cyklu i wreszcie, na którym miejscu skończy swój debiutancki sezon wychowanek Stali Gorzów, 21-latek Bartek Zmarzlik?
W tegorocznym, żużlowym finale jest wiele powodów wskazujących i to wyraźnie na gorzowską Stal. Ośmiopunktowa strata z pierwszego meczu z Torunia - choć istotna - zostanie odrobiona i po raz dziewiąty w historii nasi żużlowcy zdobędą złoto.
Ostatecznie nie dwie gry towarzyskie z Artego Bydgoszcz i Energą Toruń, a dwumecz w piątek i sobotę w dwóch różnych halach z bydgoszczankami. Tak będą wyglądały ostatnie sprawdziany koszykarek AZS AJP Gorzów na tydzień przed startem ekstraklasy. - Cieszę się, że zobaczę jak aktualnie wygląda nasza gra na tle silnego przeciwnika, aktualnego wicemistrza Polski - powiedział trener akademiczek Dariusz Maciejewski.
- Obawy Jacka Gajewskiego o stan naszego toru to dla mnie jest wyłącznie słabość. My się nie boimy, pieczołowicie przygotowujemy się na niedzielę. Przyjedzie markowy rywal i wtedy zobaczymy, co wydarzy się na torze. Obyśmy to my od razu narzucili gościom nasz styl i nasze warunki - powiedział trener Stali Gorzów Stanisław Chomski. Rewanż w wielkim finale żużlowej PGE Ekstraligi w najbliższą niedzielę o godz. 19 na stadionie im. Edwarda Jancarza.
Kto żużlowym mistrzem Polski 2016? Wszystko rozstrzygnie się w najbliższą niedzielę na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie. Do przerwy, a właściwie po pierwszym meczu, Get Well Toruń prowadzi z gorzowianami 49:41.
Zespół AZS AJP Gorzów tradycyjnie przez sezonem sprawdzał się w niemieckim Halle. Pierwszy z pojedynków wygraliśmy 89:68, a w drugim - walcząc bez lekko kontuzjowanej Nicole Seekamp - przegraliśmy 78:84.
Dwie najlepsze drużyny żużlowe w Polsce stworzyły w niedzielę w Toruniu niesamowite widowisko. Przed rewanżem sprawa złotego medalu jest otwarta. Wynik (choć jest to porażka 41:49) daje Stali Gorzów nadzieję. Byliśmy z naszymi żużlowcami w Toruniu - zobaczcie naszą relację wideo!
- Dopóki nie skończy się ostatni wyścig rewanżu, nie wolno medali nikomu wieszać na szyi. Na teraz to Toruń jest bliżej mistrzostwa, my będziemy ze wszystkich sił próbowali, aby straty odrobić. To nie jest przypadek, że w finale jadą akurat te dwa zespoły. Stal Gorzów i Get Well Toruń solidnie sobie na to zapracowały. Teraz przekonamy się, co będzie górą. Zespół liderów czy moc wyrównanego składu mojej drużyny - powiedział trener Stanisław Chomski po pierwszym finale żużlowej PGE Ekstraligi.
Bartku, co my byśmy bez ciebie zrobili... Te słowa uznania należą się Bartkowi Zmarzlikowi, bo dziś na niby zagadkowej dla niego Motoarenie robił wszystko, aby Stal Gorzów nie roztrwoniła szansy na kolejne ligowe złoto. Przegrywaliśmy już z Get Well 20:34, ale końcowy wynik, wywalczony, gdy koledzy dołączyli poziomem do juniora, naprawdę nie jest zły. W niedzielę 25 września na "Jancarzu" w Gorzowie szykuje się wielki mecz!
Złoto dla Duńczyka Nicki Pedersena, który miał prawie perfekcyjny ostatni turniej SEC 2016 w Rybniku, a srebro dla Vaclava Milika. W dodatkowym wyścigu o wicemistrzostwo, Czech pokonał Krzysztofa Kasprzaka.
W niedzielę o godz. 19 w Toruniu ma ruszyć pierwszy mecz o żużlowe ligowe złoto. Get Well podejmie Stal Gorzów. Kto wygra? PGE Ekstraliga poprosiła zawodników, działaczy i trenerów o wytypowanie mistrza Polski 2016.
O dziewiątą mistrzowską gwiazdkę będą walczyć żużlowcy Stali, najpierw w niedzielę w Toruniu. - Ten finał nie ma faworyta, i dobrze - mówi Stanisław Chomski, który na pewno chciałby zabrać pierwsze ligowe złoto w karierze trenerskiej.
Po ponad 20-godzinnej podróży jako ostatnia zameldowała się w Gorzowie Australijka Stephanie Talbot, pozytywnie przeszła badania lekarskie i w środę wzięła udział w pierwszym treningu. We wtorek na zajęciach AZS AJP pojawiła się Amerykanka Courtney Hurt. - Ćwiczy też ostatnio niegroźnie kontuzjowana Magda Szajtauer. Cieszę się, bo na dwa mecze w Halle w najbliższy weekend pojedziemy już w najsilniejszym, ligowym składzie - powiedział Dariusz Maciejewski, trener akademiczek.
Po dopełnieniu formalności, wygraniu rewanżu ze Spartą Wrocław 56:33, w meczu, w którym nasi żużlowcy przywieźli dziewięć trójek i tylko cztery zera, a najsłabszy z nich miał w dorobku z bonusami aż 7 pkt, Stal Gorzów czeka na wielki finał. Za tydzień jedziemy na pierwszy bój o złoto do Torunia.
Ależ Bartek zrobiłeś w tym roku niesamowity progres - z podziwem stwierdził prowadzący konferencje z najlepszymi zawodnikami po kolejnych rundach żużlowego cyklu Grand Prix w tym sezonie. To zdanie zostało wypowiedziane w sobotni wieczór, zaraz po turnieju w niemieckim Teterow. Najlepszy tam był Australijczyk Jason Doyle, ale tuż za nim mamy Bartka Zmarzlika ze Stali Gorzów!
Zdecydowane, dwudziestopunktowe zwycięstwo Stali Gorzów nad Spartą Wrocław w Poznaniu zatrzęsło wrocławskim klubem w posadach. Choć sam awans do play-off powinien być uznany przez prezesa tego klubu Krystynę Kloc za niezaprzeczalny sukces, po gorzowskim laniu poleciały głowy. Po sześciu latach pracę we Wrocławiu stracił bardzo ceniony w środowisku szkoleniowiec Piotr Baron.
W niedzielę o godz. 16.30 żużlowcy Stali Gorzów będą mieli okazję drugi raz w ostatnich trzech sezonach dokonać wielkiej rzeczy. W 2014 roku po 31 latach zabrali ligowe złoto, tym razem znów mają szansę wjechać do wielkiego finału i ponownie powalczyć o mistrzostwo. Po genialnym pierwszym półfinale mają nad Spartą Wrocław 20 pkt przewagi.
Za kontuzjowanego Szweda Andreasa Jonssona na sobotni turniej Grand Prix w niemieckim Teterow został powołany drugi rezerwowy - Duńczyk Michael Jepsen Jensen. - W ten sposób trzymamy kciuki, ale i martwimy się o dyspozycję aż czterech żużlowców Stali. Niech wszyscy zadowoleni i zdrowi zameldują się na niedzielnym półfinale ze Spartą Wrocław - powiedział trener gorzowian Stanisław Chomski.
W czwartkowym treningu koszykarskiego zespołu AZS AJP Gorzów wzięła już udział Australijka Nicole Seekamp. Kolejna zawodniczka zagraniczna ma pojawić się w weekend. W sobotę i niedzielę oglądamy w naszej hali Memoriał Aleksandry Piotrowskiej, a za tydzień akademiczki mają zaplanowane gry w Halle w Niemczech. Wiadomo też, gdzie pojadą na dwie próby generalne przed startem ekstraklasy.
Na światowych i krajowych torach ścigał się przez 32 lata. W tym czasie zasłużył sobie na miano legendy ze Stali Gorzów. Piotr Świst właśnie potwierdził, że to jego ostatni sezon na motocyklu: - To już koniec, odwołania nie będzie.
Oczywiście jeśli kibice, którzy wybierają się na niedzielne starcie ze Spartą Wrocław, zapragną również być na wielkim finale, do którego Stal Gorzów za chwilę zapewne wjedzie. Kto jednak nie chciałby przeżyć 25 września na stadionie decydującego boju o złoto w żużlowej PGE Ekstralidze...
Powinniśmy mówić, że to tylko sport i nie wolno ogłaszać finału dla Gorzowa jeśli jest jeszcze w planach rewanż na stadionie im. Edwarda Jancarza. Jeśliby jednak Sparta Wrocław odrobiła u nas 20 pkt straty, mielibyśmy największą żużlową sensację w historii. Niezwykle zdeterminowana i w komplecie skuteczna Stal pojechała w Poznaniu wielki mecz, wygrała 49:29.
Gorzowianki w krajowym zestawieniu, młody Widzew Łódź z 23-letnią Amerykanką Angelą Beadle. Na otwarcie serii gier towarzyskich przed startującym na początku października sezonem ekstraklasy nasze koszykarki w swojej hali zwyciężają 63:54 i przegrywają 68:79.
Do Grand Prix 2017 dostał się kolejny Polak, ale niestety nie będzie to Krzysztof Kasprzak ze Stali Gorzów, który GP Challenge w Vetlandzie zaczął źle i szybko stracił szansę na miejsce w premiowanej trójce. W przyszłorocznej rywalizacji o żużlowego mistrza świata pojedzie Patryk Dudek, wygrał te zawody z kompletem punktów. W Ostrowie w 64. turnieju o Herbowy Łańcuch Ostrowa Wielkopolskiego zwyciężył stalowiec Bartosz Zmarzlik.
W niedzielę rozpoczyna się play-off w PGE Ekstralidze. Do walki o medale przystąpią cztery najlepsze drużyny rundy zasadniczej, która zakończyła się zwycięstwem Stali Gorzów oraz drugim miejscem Falubazu Zielona Góra. Trzecią lokatę zajął Get Well Toruń, a czwarte miejsce Betard Sparta Wrocław. Największą niespodzianką jest brak w stawce półfinalistów obrońców tytułu Fogo Unii Leszno, którzy uplasowali się na siódmej pozycji i pojadą w barażach.
Początek sezonu był dla Stali jak wybuchająca petarda - zwycięstwa w Lesznie i Zielonej Górze, dość pechowy remis w Poznaniu z Wrocławiem i zdecydowane zwycięstwa w Gorzowie. Wydawało się, że zespół jest kompletny jak nigdy dotąd, każdy z zawodników potrafi wygrywać biegi, a finał play-off to oczywistość, a i w finale nie powinno być niespodzianki. A jednak coś się zacięło.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.