W naszej hali ma prawo - po ciężkiej walce - zwyciężyć Wisła Kraków, ale dziś beniaminkowi powinniśmy pokazać miejsce w szyku. Basket Konin w obecnych rozgrywkach nie wygrał jeszcze z nikim, nie możemy więc dać plamy i pozwolić się ograć jako pierwsi. Te znaki wskazują, że gorzowskie koszykarki dadzą nam na koniec roku jeszcze sporo radości.
Wracające po ośmiu latach do kobiecej elity koszykarki z Lublina, które ostatnio pokonały wicemistrzynie Polski z Polkowic, chcą w tym sezonie znaleźć się w czołowej ósemce i zagrać w play-off. Gorzowianki na razie walczą bez wpadek, dzięki temu cały czas są w czołówce Tauron Basket Ligi Kobiet, wciąż z nadziejami na bardzo dobry sezon. Pszczółki w sobotę też są w stanie poskromić przeciwnika. Na to liczymy.
Gorzowska drużyna koszykarek już ma święta. Dobra gra, seria zwycięstw z sąsiadkami w tabeli. Jeśli utrzymamy ten poziom i skuteczność to zespół KSSSE AZS PWSZ jeszcze w grudniu uzbiera wszystkie stemple potwierdzające naszą przynależność do ścisłej czołówki obecnych rozgrywek.
Jeszcze w samej końcówce wynik tego spotkania był otwarty, ale ostatecznie drużyna KSSSE AZS PWSZ Gorzów wygrywa ze Ślęzą we Wrocławiu 76:72. - Jeżeli będziemy wystrzegać się wpadek, to taki wyjazdowy sukces może być jednym z tych kluczowych w sezonie, ustawi nas wysoko w tabeli - powiedział Dariusz Maciejewski, szkoleniowiec naszych akademiczek.
Wygrana 71:66 ostatecznie pojechała do Krakowa, ale... - Myślę, że po meczu na takim poziomie nikt nie wychodził z hali niezadowolony - stwierdził trener Wisły Stefan Svitek. - Polegliśmy, ale z honorem, daliśmy emocje na całe spotkanie. Dla mnie wiślaczki to znów główny faworyt do złota, który niech jak najlepiej reprezentuje polską koszykówkę w Europie, a na krajowym podwórku bije się tak jak z nami i już nigdzie się nie potyka - dodał gorzowski szkoleniowiec Dariusz Maciejewski.
Jedzie do nas niepokonana w polskiej ekstraklasie i Eurolidze Wisła Kraków. Mecz z aktualnymi mistrzyniami kraju i zdecydowanymi faworytkami obecnych rozgrywek w sobotę o godz. 18 w hali PWSZ w Gorzowie.
Drużyna KSSSE AZS PWSZ Gorzów plan na ostatnie dwie kolejki wykonała w 100 procentach. Nasze koszykarki miały ograć rywalki z dołu tabeli i tak uczyniły. Tydzień temu pokonały Gdynię 95:60, a teraz Widzew Łódź 76:65. - Myślałem, że będzie łatwiej - przyznał Dariusz Maciejewski, trener akademickiego zespołu.
Wkurzymy się, jeśli w sobotni wieczór czwarty raz w tym sezonie hala przy Chopina nie pozostanie gorzowską, niezdobytą twierdzą. Drużyna KSSSE AZS PWSZ z bilansem 3-2 musi pokazać wyższość i wygrać z koszykarkami Widzewa Łódź z bilansem 1-4.
- Myślałem, że będzie znacznie trudniej i rywalki walczyły, starały się agresywnie bronić, ale to my byliśmy naprawdę dobrze nastawieni i skoncentrowani. W drugiej i trzeciej kwarcie zagraliśmy po prostu koncertowo - mówił trener Dariusz Maciejewski po wygranej koszykarek KSSSE AZS PWSZ Gorzów z Basketem Gdynia 95:60.
Przed zawodniczkami KSSSE AZS PWSZ Gorzów dwa mecze w roli gospodyń, w których nie mamy prawa cokolwiek zgubić. W niedzielę godzinie 18 w swojej hali przy ul. Chopina podejmujemy Basket Gdynia, zespół zamykający tabelę Tauron Basket Ligi Kobiet.
Kolejny bardzo dobry występ Sharnee Zoll-Norman tym razem nie przełożył się na drugi z rzędu triumf naszych koszykarek. Gorzowianki przegrały po dogrywce z CCC w Polkowicach 67:69. - Powinniśmy ten mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść, ale szkolne błędy nam na to nie pozwoliły - przyznał trener akademiczek Dariusz Maciejewski.
Gospodarzem siódmego spotkania dziewcząt z programu ?Nauka, Sport, Przyszłość?, będącego pierwszym z czterech koszykarskich turniejów Ebis Mini Basket Ligi, była gmina Santok. - Myślę, że takie turnieje trzeba robić w poszczególnych gminach, żeby spopularyzować ten sport. Sam projekt daje szansę, żeby wyłuskać najzdolniejsze dzieci i dać im szansę rozwoju - stwierdził Stanisław Chudzik, wójt gminy Santok.
Sharnee Zoll-Norman w meczu przeciwko Artego Bydgoszcz nie zeszła z boiska ani na sekundę, a chciało ją się oglądać jeszcze przez kolejne godziny. Amerykanka w gorzowskich barwach pokazała koszykówkę z kosmosu, dała 32 punkty, trafiła 13 z 15 rzutów z gry, do tego dołożyła 10 asyst i 4 przechwyty. - Niezły mecz, co? - rzuciła z uśmiechem, pozując do zdjęć z najmłodszymi nadziejami AZS PWSZ zaraz po zakończeniu tego niecodziennego pojedynku. Wyjątkowy mecz, nasz generale!
W pierwszym meczu nowego sezonu Tauron Basket Ligi Kobiet zespół KSSSE AZS PWSZ Gorzów pokonał Basket Konin 74:71, choć to nasze rywalki prowadziły przez prawie trzy czwarte tego spotkania. - Konin w pierwszej połowie zagrał tak, jak chciał, dzielił i rządził - przyznał trener gospodyń Dariusz Maciejewski.
Gorzowskie koszykarki mają za sobą ostatnie sparingi przed startującą w następny weekend ligą. W naszej hali drużyna KSSSE AZS PWSZ przegrała z CCC Polkowice 62:85, a w sobotnim rewanżu na wyjeździe - 66:79. W drugim pojedynku 23 minuty w naszym zespole zaliczyła Olena Ogorodnikowa z Ukrainy, która zastąpiła w składzie akademiczek kontuzjowaną Australijkę Jennifer Screen.
Zespół KSSSE AZS PWSZ Gorzów zaprasza do swojej hali w piątek na godzinę 17. Po przedstawieniu składu na sezon 2014/15 nasze akademiczki zmierzą się w grze towarzyskiej z CCC Polkowice.
Koszykarki AZS PWSZ Gorzów w silnej stawce nie zdołały odnieść zwycięstwa w Memoriale Aleksandry Piotrowskiej. - Przystąpiliśmy do turnieju mocno osłabieni, jednak długimi fragmentami walczyliśmy jak równy z równym - powiedział trener akademiczek Robert Pieczyrak.
Gorzowianki wysoko pokonały czeski zespół SBS Ostrava i słoweński Grosuplje. - Zdecydowaliśmy, że nie ma sensu czekać ponad 24 godziny na ostatni mecz z jeszcze gorszymi Słowaczkami. Wróciliśmy szybciej do domu z nauką, że w przyszłości trzeba mocniej przyłożyć się do selekcji sparingpartnerów - powiedział Dariusz Maciejewski, trener KSSSE AZS PWSZ.
80:75 w sobotę i 69:67 w niedzielę - takie zwycięstwa wiozą z Niemiec koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów. - Wyglądało to naprawdę dobrze, ale dopiero wchodzimy w gry towarzyskie, także lepiej nie zapeszać - mówił Dariusz Maciejewski, trener naszych akademiczek. Rezerwy naszego klubu zajęły czwarte miejsce w Mistrzostwach Polski AZS w Warszawie.
Amerykanki Sharnee Zoll-Norman i Alyssia Brewer przeszły testy medyczne i rozpoczęły treningi z gorzowskim zespołem. Z podstawowego składu KSSSE AZS PWSZ brakuje już tylko Jennifer Screen. - Mam nadzieję, że nie pomyliliśmy się przy transferach, bo po prostu nie stać nas na jakiekolwiek zmiany - stwierdził Dariusz Maciejewski, trener akademickiego zespołu.
Czy Jennifer Screen napisze w gorzowskiej drużynie koszykarek tak samo piękną historię jak wcześniej Samantha Richards? - Właśnie dzięki Sam mamy bardzo dobre zdanie o zawodniczkach z Australii. Liczymy, że ten transfer będzie strzałem w dziesiątkę - powiedział Dariusz Maciejewski, trener KSSSE AZS PWSZ.
- To byłoby nieetyczne, gdybyśmy zostawili nasz klub - trudno się dziwić, że prezes KSSSE Artur Malec mówi właśnie w ten sposób, wszak jest również członkiem zarządu koszykarskiego AZS PWSZ. Strefa nadal będzie sponsorem tytularnym, da gorzowiankom podobną ilość pieniędzy jak w poprzednim sezonie.
Mistrzynie z Wisły Kraków nadal ponad wszystkimi, dalej jeszcze mocniejsze Artego Bydgoszcz z Julie McBride z polskim paszportem, debiutująca w Eurolidze Energa Toruń... A gdzie miejsce w sezonie 2014/15 dla KSSSE AZS PWSZ? Choć zostają z nami Sharnee Zoll-Norman - najlepsza rozgrywająca Tauron Basket Ligi Kobiet - oraz Iza Piekarska, to na grę o medale raczej w Gorzowie nie mamy co liczyć.
Justyna Żurowska, od niedawna Cegielska, Agnieszka Szott-Hejmej, Agnieszka Kaczmarczyk, Agnieszka Skobel w jednym zespole... Cztery polskie koszykarki, które w przeszłości stanowiły o sile i zdobywały medale w barwach AZS PWSZ Gorzów, teraz powalczą razem w Eurolidze i ekstraklasie dla Wisły Kraków. Będziemy za nie trzymać kciuki, ale oczywiście w pierwszej kolejności dopingujemy naszym akademiczkom, które w czwartek odkryją pierwsze, krajowe karty na sezon 2014/15.
Po tym, jak wszyscy darczyńcy odebrali symboliczne podziękowania za wsparcie drużyny KSSSE AZS PWSZ Gorzów, do głosu jeszcze raz doszedł prezes klubu. - Jestem niezwykle szczęśliwy, że jest nas tak wielu. Mam do was jednak prośbę. Na następne spotkanie przyprowadźcie po choćby jednym koledze. To jak? Pomożecie? - zaapelował Zbigniew Sosulski. W odpowiedzi usłyszał gromkie "Pomożemy!".
Liga już się dla nas skończyła, finiszowaliśmy w Basket Lidze Kobiet na piątej pozycji. Zespół KSSSE AZS PWSZ wyjdzie jednak jeszcze raz na boisko, w swojej hali, w najbliższą sobotę o godz. 13.30. To będzie pożegnanie sezonu na sportowo i wesoło, razem z gorzowską młodzieżą, kibicami i dziennikarzami.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.