Dwie porażki i jedno zwycięstwo w derbowym spotkaniu z zielonogórzanami to bilans gier towarzyskich naszych piłkarzy ręcznych z ostatniego weekendu. W najbardziej prestiżowym starciu Stal przegrała z ekstraklasowym Zagłębiem w Lubinie 24:27.
Na miesiąc przed startem rozgrywek ligowych gorzowscy piłkarze ręczni sprawdzą swoją aktualną moc w grze z rywalem z Superligi oraz w dwóch meczach z przeciwnikami z tego samego poziomu.
Wiemy, że do startu ligi jeszcze wiele tygodni i dziś wszyscy są dopiero na etapie testów, budowy zespołów, ale zawsze przyjemniej jest wygrywać niż przegrywać. Nawet w grach towarzyskich.
Do startu rozgrywek piłkarzy ręcznych mamy jeszcze sześć tygodni, a więc dla zawodników to ciągle czas ciężkiej, żmudnej pracy nad budowaniem formy i wytrzymałości. Trzeba się też sprawdzać na boisku, jakie ta praca daje efekty, co należy poprawić. Zespół Stali Gorzów wybiera się na turniej o puchar powiatu wągrowieckiego.
Z Nielbą Wągrowiec, z którą wkrótce znów będziemy się mierzyć na boiskach pierwszoligowych, podczas turnieju w Dębnie wygraliśmy 28:16 i dzięki temu zagraliśmy w finale. Tam przygotowujący się do występów w najwyższej lidze Chrobry Głogów pokonał Stal Gorzów 25:20.
- Właściwie mierzymy się tylko z rywalami z najwyższego poziomu, bo przecież Nielba Wągrowiec ostatnio wygrała naszą pierwszą ligę, jedynie dalej nie sprostała wymogom organizacyjnym - tak zmagania w sobotę i niedzielę reklamuje Dariusz Molski, trener piłkarzy ręcznych Stali Gorzów.
Będziemy się upierać, że w momencie, gdy temat nowej, od lat wyłącznie wirtualnej hali w Gorzowie, wszystkim zainteresowanym tylko szarga nerwy, piłkarze ręczni powinni, jak najlepiej przysposobić swój aktualny obiekt i wziąć Superligę, w ten sposób uciec z półamatorskiego poziomu. - My sportowo chcemy to zrobić, planujemy wygrywać z każdym i wszędzie - słyszymy od graczy Stali. Nasi w poniedziałek ruszają na obóz, który zakończą turniejem w Dębnie.
25-letni Dawid Pietrzkiewicz to ostatnie, ale kto wie, czy nie najistotniejsze wzmocnienie naszej drużyny piłkarzy ręcznych na nadchodzący sezon. - Podczas mojej ostatniej wizyty padła twierdza Gorzów. Teraz razem ze Stalą będę ją odbudowywał - powiedział nowy obrotowy.
Na pierwsze zajęcia gorzowscy piłkarze ręczni tradycyjnie umówili się na stadionie przy ul. Wyszyńskiego, gdzie starali się bić swoje rekordy w 12-minutowym biegu, czyli teście Coopera. Kolejne spotkanie już dziś wieczorem na siłowni, dalej treningi, obóz, gry sparingowe... To dla żadnego sportowca nie jest łatwy czas, ale niezbędny, aby mecze o punkty, które zaczniemy pod koniec września, układały się po naszej myśli.
Drużyna piłki ręcznej z Gorzowa ma gotowy zespół na nadchodzący sezon, ostatecznie wśród stalowców zobaczymy cztery nowe twarze. Skład obiecujący i tylko zmiany organizacyjne, które dosięgły pierwszą ligę, nie do końca nam się podobają. W męskich rozgrywkach mamy trzy grupy zamiast dwóch. - Zawsze elektrycznych, ważnych dla nas i kibiców derbów z Zieloną Górą oraz bliskich, atrakcyjnych wyjazdów do Leszna i Poznania żal - powiedział trener naszej drużyny Dariusz Molski.
26-letni Krystian Maćkowski ostatnio występował w najsłabszym w grupie A pierwszej ligi zespole z Grudziądza, w Gorzowie chciałby mocniej zaistnieć w piłce ręcznej. - Zapamiętałem go, bo ma to coś, co powinno cechować wszystkich naszych rozgrywających, czyli wszechstronność, po prawej stronie, z jego lewą ręką, będzie wsparciem dla Adriana Turkowskiego - powiedział trener Stali Dariusz Molski.
Zespoły rywalizujące w grupie A pierwszej ligi rozegrały dwa ostatnie spotkania w tym sezonie. Na podium mamy Nielbę Wągrowiec, Warmię Olsztyn oraz Stal Gorzów. Ostatnie miejsce zajął borykający się z ogromnymi kłopotami organizacyjnymi MKS Grudziądz.
W grupie A pierwszej ligi piłkarzy ręcznych do rozegrania pozostały jeszcze dwa mecze, ale na miejscach od pierwszego do dziewiątego już nic się nie zmieni. Stal Gorzów kończy za Nielbą Wągrowiec i Warmią Olsztyn. - Przy naszych możliwościach kadrowych to bardzo dobry wynik. Mogę obiecać, że w kolejnych rozgrywkach będziemy znów młodsi, ale także mocniejsi. Na pewno nikomu dalej nie mamy zamiaru odpuszczać - zapowiada trener żółto-niebieskich Dariusz Molski.
Nasi piłkarze ręczni jeszcze raz pokazali, że asy w tej drużynie nie tylko leczą kontuzje, ale również cały czas są na boisku. Stal Gorzów wygrywa z Grunwaldem w Poznaniu 28:26. 30 maja, gdy zostaną rozegrane ostatnie mecze między zespołami z czołówki grupy A pierwszej ligi, dowiemy się, na którym miejscu skończymy te rozgrywki.
Stalowcy w ostatnim meczu w domu w tym sezonie chcieli się pożegnać zwycięstwem i to im się udało, a przez błędy w końcówce uraczyli swoich kibiców dodatkowymi emocjami.
Wyobrażaliśmy sobie, że tacy gracze będą podstawą superligowej Stali. Niespełna 22-letni Miłosz Bekisz za chwilę faktycznie podejmie wyzwanie na najwyższym poziomie w Polsce, niestety nie z naszą drużyną. Wiedząc już na pewno, że w Gorzowie oczekiwanie na Superligę dalej ma być liczone w lata, odchodzi do Chrobrego Głogów.
To był jeden z trzech ostatnich meczów piłkarzy ręcznych Stali Gorzów w tym sezonie. Przegrywamy z Nielbą w Wągrowcu 25:31 i ostatecznie tracimy szansę na wygranie obecnych rozgrywek w grupie A pierwszej ligi.
To będzie wydarzenie 27. kolejki, bo w grupie A pierwszej ligi zagra lider z wiceliderem. Niestety to naszych przeciwników typujemy na zdecydowanego faworyta. Stal Gorzów ma olbrzymie problemy kadrowe.
Nasi piłkarze ręczni w czasie majówki nie grają, trafiła się więc okazja, aby pożegnać się z Bartoszem Starzyńskim. Nie jest przesadą stwierdzenie, że w czasie jego drugiej w karierze przygody z Gorzowem 29-latek był jednym z kluczowych graczy w pierwszoligowej Stali. Żal go tracić.
Stalowców nie było za wielu, a i tak na całego bili się o dobry wynik na tak trudnym terenie. Jeszcze na 5 minut przed końcem tego meczu wygrywaliśmy z Realem w Lesznie 24:23. Gospodarze zdystansowali nas o dwa gole na samym finiszu.
W sobotę wygrywamy z Wisłą II Płock 27:24 i jeśli w czwartek poprawimy w domowym starciu z GKS Żukowo, to lidera z Wągrowca będziemy mieli na wyciągnięcie ręki. Boli, że do tego optymistycznego zdania nie możemy dodać: do końca bijemy się o ekstraklasę.
Piłkarze ręczni Stali Gorzów w ostatnich dniach marca mocno przyspieszają, w obu pojedynkach w domu będą faworytami. Gramy przy Szarych Szeregów w sobotę i czwartek. Za każdym razem zaczynamy o godz. 18.30.
W ostatniej kolejce gorzowscy piłkarze ręczni mieli planowaną pauzę, a w kolejny weekend znów nie zagrają, bo rywale poprosili o przełożenie spotkania na kwiecień. Walczyli inni, 14. zwycięstwo jako pierwszy w sezonie w grupie A odniósł zespół z Wągrowca.
Tam gorzowscy piłkarze ręczni w przeszłości nie wygrali za wiele razy, na tarczy wracały z tego gorącego terenu mocniejsze i bardziej doświadczone nasze drużyny. Obecna Stal dała radę! Ten wynik, zwycięstwo 24:23, to naprawdę bardzo miłe zaskoczenie. Brawo!
W pierwszej rundzie w Grudziądzu nieoczekiwanie się potknęliśmy, mecz z MKS w naszej hali był za to tylko formalnością. Piłkarze ręczni Stali Gorzów wygrywają 40:23. Zgodnie z tradycją za gola numer 40 małe co nieco dostarczy do szatni Dominik Droździk.
Dla zespołu z niższej ligi taki pojedynek to zawsze duży prestiż, a dla kibiców niecodzienna atrakcja. Piłkarze ręczni Stali Gorzów w środę o godz. 18.30 w hali przy Szarych Szeregów będą gościć Pogoń Szczecin. Stawką jest awans do 1/8 Pucharu Polski.
Zespół Warmii, prowadzony przez trenera Daniela Żółtaka, pokonał w swojej hali Stal Gorzów 23:21. Olsztynianie są w tym sezonie niepokonani na własnym parkiecie.
Goście z Poznania, którzy mają w składzie aż trzech wychowanków gorzowskiej piłki ręcznej, naprawdę nie zagrali złego meczu, a jednak przede wszystkim do przerwy nie byli w stanie postawić się gospodarzom. To wtedy Stal zbudowała przewagę na wagę zwycięstwa 28:25.
Jednego możemy być pewni: to nie będzie wizyta towarzyska, a zawodnicy związani dziś z Grunwaldem Poznań zrobią wszystko, aby w Gorzowie wygrać. Mecz pierwszej ligi piłkarzy ręcznych w sobotę o godz. 18.30.
W piłce nożnej funkcjonuje powiedzenie, że jak meczu nie możesz wygrać to przynajmniej zremisuj. Po zmianie zasad punktowania u piłkarzy ręcznych trzeba lansować myśl: jak już zremisowałeś pojedynek w regulaminowym czasie, to wygraj dodatkowy punkt w rzutach karnych. Stalowcy w obecnym sezonie, w ten właśnie sposób powiększyli swój dorobek w Zielonej Górze i dziś w Malborku.
Miał być cykliczny, domowy turniej z drużynami z ekstraklasy, potem chociaż dwie gry z mocnym przeciwnikiem, ale już na wyjeździe. Ostatecznie ze wszystkich tych planów nic nie wyszło. Dla piłkarzy ręcznych Stali Gorzów pierwszą poważną konfrontacją, po ponad miesięcznej przerwie będzie mecz ligowy w Malborku.
Na koniec roku pierwszoligowych piłkarzy ręcznych Stali Gorzów wyprzedzają tylko drużyny z Wągrowca i Kościerzyny. - Nasz wynik na razie jest zadowalający i tyle. Nie ma co się nad tym dłużej rozwodzić, bo nawet jeszcze nie skończyliśmy pierwszej rundy, a przerwę świąteczną tym razem mamy najkrótszą z możliwych - powiedział trener żółto-niebieskich Dariusz Molski.
To nie jest najwyższy poziom rozgrywkowy, a jednak kibice tłumnie odwiedzają obie lubuskie hale. Marzą, aby w przyszłości mogli oglądać mecze z Vive Kielce czy Wisłą Płock.
Ważne wydarzenie w hali przy Szarych Szeregów, bo w czwartym sezonie, gdy męska, seniorska piłka ręczna odrodziła się w barwach Stali, pada twierdza Gorzów. Przegrywamy w ostatnim meczu w tym roku z Nielbą Wągrowiec 21:25.
To już ostatni w tym roku test wytrzymałości naszej pierwszoligowej drużyny piłkarzy ręcznych. Obyśmy jeszcze raz wyszli z niego obronną ręką. Mecz "na szczycie" Stal Gorzów - Nielba Wągrowiec w sobotę o godz. 18.30.
- Rozpędzamy się i fajnie byłoby zakończyć 2017 rok na pierwszym miejscu w tabeli - mówił Oskar Serpina, kapitan gorzowskiej drużyny piłkarzy ręcznych po zwycięstwie w Żukowie. Pewnie w tym momencie jeszcze nie wiedział, że rywale dali sobie dodatkową szansę, aby w Boże Narodzenie spoglądać na innych z fotela lidera grupy A pierwszej ligi.
Pierwszy raz w tym sezonie nasi piłkarze ręczni zdobywają na wyjeździe 3 pkt, choć zagrali w bardzo okrojonym składzie. GKS Żukowo przegrywa ze Stalą Gorzów 24:29.
Przyznajemy, mieliśmy na początku tego elektrycznego, znakomitego meczu chwile zwątpienia. Najważniejsze, że ani przez moment nie zwątpili gorzowscy piłkarze ręczni. Wygrywamy z dotychczasowym liderem Realem Leszno 25:20! - Mieliśmy swój plan, ale coś tam można sobie rysować, przede wszystkim musisz mieć wykonawców. Dziś ich miałem - mówił szczęśliwy trener Stali Dariusz Molski.
To z pewnością będzie wydarzenie najbliższej serii w grupie A pierwszej ligi piłkarzy ręcznych. Czwarta w tabeli Stal Gorzów chce ograć lidera z Leszna. - Bez was nie damy rady! - apelują zawodnicy do kibiców, a sami kolejny raz zapomną o trapiących ich problemach. Początek meczu w sobotę 25 listopada o godz. 18.30.
Nasi pierwszoligowcy pokazali, że lubuska piłka ręczna w męskim wydaniu ma się naprawdę nieźle. Wielkie emocje dla licznych kibiców, dramaty, efektowne parady bramkarskie, niebieska kartka, a na koniec - przy remisie - rzuty karne, w których gorzowianie wygrali 4:2 i zabrali do domu dwa punkty, jeden zostawili gospodarzom.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.