Fot. Daniel Adamski / Agencja Wyborcza.pl
Marek Surmacz
Ma 64 lata. Zawodowo przeszedł drogę od majstra budowlanego, poprzez funkcjonariusza Milicji Obywatelskiej, potem Policji, sekretarza stanu w MSWiA, doradcy prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a po "dobrej zmianie" komendanta głównego Ochotniczych Hufców Pracy. Od 2018 r. pełni obowiązki zastępcy Głównego Inspektora Ochrony Środowiska.
A polityczna droga? W końcówce lat 80. należał do Stronnictwa Demokratycznego, od 1997 r. do Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, a następnie Przymierza Prawicy, które przyłączyło się do PiS, był asystentem posła Kazimierza Marcinkiewicza, a następnie dyrektorem jego biura poselskiego. Jednocześnie robił karierę polityczną w samorządzie: W latach 1990-2005 był radnym Gorzowa. W 2005 r. został wybrany na posła, w rozpisanych dwa lata później wyborach bez powodzenia ubiegał się o reelekcję.
To nie będzie tez jego pierwszy start w wyborach do Senatu. Już w 2011 r. bez powodzenia walczył o mandat senatora z list PiS. Otrzymał wtedy ponad 22 tys. głosów (17,01 proc.). W wyborach samorządowych w 2014 r. W 2014 był kandydatem PiS w wyborach na prezydenta Gorzowa. zdobył tylko 7,3 proc. głosów, ale za to uzyskał wtedy mandat radnego sejmiku. Również w zeszłorocznych wyborach wszedł do sejmiku. W 2015 ponownie kandydował z ramienia PiS na posła nie zdobywając mandatu. Miał okazję przejąć go w tym roku po Elżbiecie Rafalskiej, która przeszła do Parlamentu Europejskiego, ale z tego nie skorzystał.
Wszystkie komentarze