"Zadłużać się można mądrze albo głupio"
W Polsce jest ok. 2,5 tys. gmin. Bez żadnego długu jest 100. Rekord zadłużenia padł w Ostrowicach w Zachodniopomorskiem - 18,6 tys. zł na jednego mieszkańca. Z powodu długów gmina przestanie istnieć od stycznia 2019 r. Ale to skrajny przypadek.
Dane o zadłużeniu polskich gmin można znaleźć na stronie ministerstwa finansów. Obejmują wyliczenia z kluczowym przelicznikiem na głowę mieszkańca pochodzą z 2017 r. W pierwszej setce znalazły się cztery lubuskie gminy - Lubsko, Szprotawa, Łagów i Bojadła. Zielona Góra zajmuje 280 miejsce, Gorzów - 961.
- Zadłużać się można mądrze albo głupio. Każdy przypadek jest inny. Ważne jest, na co się pożycza. Jeśli na inwestycje i rozwój, z jasnym planem spłat i wykorzystania kredytów jest OK. Wątpliwe jest wydawanie tylko na konsumpcję - tłumaczy Wadim Tyszkiewicz prezydent Nowej Soli i szaf stowarzyszenia lubuskich gmin.
Nowa Sól jest zadłużona na 50 mln (ok. 1,3 tys. zł na głowę mieszkańca). - I to jest bardzo bezpieczny poziom. Bo na czym polega rzecz? Biorąc kredyty dziś, trzeba sobie policzyć dochody w przyszłości. Przykład: w Nowej Soli powstają trzy wielkie fabryki. Ale podatki zaczną płacić za dwa, trzy lata. To podatki od nieruchomości i PiT-y mieszkańców. Wiem, ile wpłynie do kasy miasta i dlatego mogę brać kredyty i inwestować w ważne dla miasta sprawy. Do tego dochodzi majątek zbywalny. Np. miasto kupuje ziemię, bo tak też się zdarza. Uzbraja i sprzedaje. Zarabia i napędza rozwój. Ten model jest mi bliski - dodaje Tyszkiewicz.
Wszystkie komentarze