Rok 2006. Plac Grunwaldzki jeszcze przed przebudową, no i bez dzwonu. Pomnik polsko-radzieckiego braterstwa broni stoi samotnie. Fontanna nie działa, bo zalewała wodą podziemną toaletę miejską.
Fot. Daniel Adamski / Agencja Gazeta
Fot. Daniel Adamski / Agencja Gazeta
W 2006 r. ruszyła budowa betonowej konstrukcji pod Dzwon Pokoju.
Fot. Daniel Adamski / Agencja Gazeta
Fot. Daniel Adamski / Agencja Gazeta
28 sierpnia 2006 r. na plac przyjechał dzwon. Wykonano go w słynnej pracowni ludwisarskiej Felczyńskich.
Fot. Daniel Adamski / Agencja Gazeta
Fot. Daniel Adamski / Agencja Gazeta
Chwilę po zamontowaniu dzwon od razu został sprawdzony. Pierwszy uderzył w niego Leszek Rybka, ówczesny naczelnik wydziału gospodarki komunalnej, który koordynował budowę. Obok niego stoi Lidia Przybyłowicz, naczelniczka wydziału kultury, która dzwoni do prezydenta, aby usłyszał jak brzmi dzwon. Na drugiej fotografii, 1 września 2006 r. Tadeusz Jędrzejczak przyszedł na kolejną próbę bicia dzwonu, Telefonował do przyjaciół z Niemiec. Wtedy dźwięk dzwonu usłyszała również Ursula Hasse-Dressing, prezes Stowarzyszenia Byłych Landsberczyków. Po udanych próbach dźwięku serce dzwonu zostało unieruchomione, aby biło jedynie podczas ważnych wydarzeń.
Fot. Daniel Adamski / Agencja Gazeta
Fot. Daniel Adamski / Agencja Gazeta
2 września 2006 r. dzwon został poświęcony przez ks Zbigniewa Samociaka podczas uroczystości rozpoczęcia obchodów 750-lecia miasta. Pierwsze oficjalne bicie w dzwon wykonał Tadeusz Jędrzejczak, ówczesny prezydent miasta wspólnie z Ursulą Hasse-Dressing, prezes Stowarzyszenia Byłych Landsberczyków. Licznie zgromadzeni mieszkańcy usłyszeli dźwięk F, jak Frieden czyli pokój.
Fot. Daniel Adamski / Agencja Gazeta
30 stycznia 2007 r., do Gorzowa przyjechali byli mieszkańcy Landsberga by wspólnie uczcić Dzień Pamięci i Pojednania. Od tego dnia, każdego roku przy dzwonie wykonywana jest fotografia grupowa Polaków i Niemców.
Tadeusz Jędrzejczak, ówczesny prezydent miasta i Ursula Hasse-Dressing podczas kolejnej rocznicy Dnia Pamięci i Pojednania 30 stycznia 2010 r. Mimo niskich temperatur i zamieci śnieżnej tradycyjnie spotkali się pod dzwonem. Ich uśmiechy tylko potwierdzają, że przyjaźń polsko-niemieckia nie stygnie nawet podczas srogiej zimy.
13 września 2007 r. do Gorzowa z krótką wizytą przyjechał śp. Lech Kaczyński, Prezydent RP. Organizatorzy wizyty nie omieszkali pochwalić się Dzwonem Pokoju. W drodze wyjątku, bez rocznicowych okoliczności, prezydent uderzył w dzwon. Wszak sama wizyta najważniejszej osoby w państwie była dla miasta świętem. W ubiegłym roku pod dzwon przyjechał kolejny prezydent kraju, Bronisław Komorowski. Dzwon nie zabrzmiał, ale prezydent wykonał sobie przy nim selfie.
DANIEL ADAMSKI
Gdyby nie powstanie Dzwonu Pokoju, to zapewne plac Grunwaldzki nadal by wyglądał tak, jak ten na fotografii wykonanej z dachu Urzędu Wojewódzkiego. Plany całkowitej przebudowy były już gotowe.
Fot. Daniel Adamski / Agencja Gazeta
Rok po pierwszym biciu w dzwon rozpoczął się remont całego placu Grunwaldzkiego. Wymieniono nawierzchnię płyt, ale w miejscu dawnej fontanny pozostawiono trawnik. Za to po przeciwnej stronie, na jednej osi z dzwonnicą powstała kapsuła czasu. Złożono w niej pamiątki , które mają być odkryte za 100 lat, czyli w roku 2107.
Fot. Daniel Adamski / Agencja gazeta
Fot. Daniel Adamski / Agencja Gazeta
2 lipca 2015 r. Gorzów obchodził swoje 758 urodziny. Tradycją jest, że co roku tego dnia bije się w Dzwon Pokoju. Na pierwszym zdjęciu Jacek Wójciki, prezydent miasta. Na drugim tradycyjne grupowe zdjęcie przy dzwonie.
Fot. Daniel Adamski / Agencja Gazeta
W ubiegłym roku, po uderzeniu w Dzwon Pokoju na placu Grunwaldzkim prezentowana była wystawa starych fotografii Landsberga z kolekcji Roberta Piotrowskiego (na zdjęciu). Wśród wielu zdjęć pięknego miasta było też jedno, które prezentowało dawny Musterplatzplatz, na którym odbywały się m.in. ćwiczenia strażaków.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze