- Przy tylko jednej wygranej w pięciu meczach nasza sytuacja z pewnością nie jest komfortowa. Teraz będziemy musieli wznieść się na wyżyny, aby awansować do czołowej ósemki - przyznał Dariusz Maciejewski, trener koszykarek KSSSE AZS PWSZ. Gorzowianki muszą szukać swoich wyżyn już w najbliższą sobotę od godz. 18. Jedzie do nas beniaminek z Sosnowca, który zdążył już zwyciężyć w TBLK dwa razy.
Koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów w 5. kolejce przegrywają w swojej hali z Basketem Gdynia 61:68 i zostają na dziewiątym miejscu w tabeli. Na największą niespodziankę ostatnich dni wyrosła ekipa CCC Polkowice, która po zmianie trenera - drużynę objął Wadim Czeczuro - pokonała liderki z Artego Bydgoszcz 67:62, a dziś Wisłę Kraków 57:51.
Pod nieobecność w drużynie beniaminka Agnieszki Kaczmarczyk i Magdaleny Radwan gorzowianki nie miały prawa przegrać w Poznaniu. To jednak po stronie rywalek była większa determinacja, waleczność i koszykarska fantazja, która w decydujących momentach dawała im udane akcje w obronie i kluczowe punkty. MUKS zasłużenie wygrywa z KSSSE AZS PWSZ 75:69. Akademiczki po czterech kolejkach wypadły poza czołową ósemkę TBLK, mają tyle samo punktów co zamykające tabelę sosnowiczanki.
Mieszko Włodarczyk uznawany za najwszechstronniejszego freestylera koszykarskiego na świecie, przez cały tydzień gości w Gorzowie, pokazując swoje umiejętności uczniom podstawówek. Dziś o godz. 17 zaprasza na otwarte show dla wszystkich chętnych.
Aktualne mistrzynie Polski zajechały na chwilę do Gorzowa, zwyciężyły i na razie o nas zapomną, bo choć mocno się zmieniły i przy mniejszym budżecie brakuje w Krakowie czołowych nazwisk z WNBA, to w koszykarskiej ekstraklasie to nadal jest poważny kandydat do finału i złota, a tam próżno szukać naszego zespołu. Wisła łatwo ogrywa KSSSE AZS PWSZ w naszej hali 64:44.
Niezłe momenty to było zdecydowanie za mało na jednego z głównych kandydatów do zdetronizowania w koszykarskiej lidze Wisły Kraków. Drużyna KSSSE AZS PWSZ Gorzów przegrywa z Artego w Bydgoszczy 55:72.
Zdecydowanie oddaliśmy Lublinowi pierwszą kwartę, potem z mozołem odrabialiśmy stracone punkty, aby w ostatniej części pokazać najlepszą koszykówkę. Drużyna KSSSE AZS PWSZ Gorzów wygrywa z AZS UMCS 67:61. - To zwycięstwo zapisujemy na plus, bo odniosłyśmy je z rywalkami, które z pewnością napsują krwi wielu ekipom - powiedziała nasza kapitan Katarzyna Dźwigalska.
KSSSE AZS PWSZ Gorzów dopiero od czwartku trenuje w pełnym składzie, a już w niedzielę gra pierwszy mecz w lidze. O godz. 17 podejmujemy groźny w tym sezonie AZS UMCS Lublin. Jest już z nami Angel Goodrich, która jednak przyleciała prosto po zakończeniu sezonu w WNBA. - I wygląda na bardzo zmęczoną, w ostatnim niedzielnym meczu akurat zagrała pełne 40 minut. Mam nadzieję, że nieco wypocznie i ile się da pomoże nam na inaugurację - powiedział trener akademiczek Dariusz Maciejewski.
Pierwszy raz koszykarski Memoriał Aleksandry Piotrowskiej w Gorzowie był rozgrywany w dwóch kategoriach wiekowych. Obie wygrały zespoły AZS Poznań. Gospodynie na końcu stawki, ale... - Patrząc na składy drużyn rywalizujących z pierwszoligowcami i w juniorkach, to były nasze naprawdę kapitalne zawody, dobrze wróżące na przyszłość - powiedział trener gorzowianek Robert Pieczyrak.
Podczas ostatnich gier sparingowych przed startem rozgrywek ligowych drużyna KSSSE AZS PWSZ Gorzów przegrała z Halle Lions 75:80 i pokonała ten sam zespół 93:62.
- Ryzykujemy, czekamy do końca, aby zyskać gracza nietuzinkowego i jednocześnie takiego, który nie rozwali naszego budżetu - mówił trener naszych akademiczek Dariusz Maciejewski. Doczekaliśmy się ostatniego wzmocnienia. 25-letnia rozgrywająca Angel Goodrich jeszcze gra w barwach Seattle Storm w WNBA. Do Gorzowa dotrze kilkadziesiąt godzin przed pierwszym meczem ligowym.
Środkowa KSSSE AZS PWSZ Kelley Cain ma już za sobą pierwszy trening z gorzowską drużyną. - Powinna szybko wkomponować się w nasz zespół, bo widać, że to inteligentny gracz - powiedział trener akademiczek Dariusz Maciejewski.
Nasze koszykarki rozegrały aż cztery mecze z MUKS Poznań. Rywalizowały ze sobą drużyny seniorek oraz zespoły młodzieżowe. W starciach ekip przygotowujących się do występów w Tauron Basket Lidze Kobiet beniaminek wygrał z gorzowiankami 58:56 i 70:43. - W okrojonym przez kontuzje składzie powalczyliśmy na wyjeździe, w rewanżu trochę zabrakło nam zdrowia i graczy podkoszowych - ocenił Dariusz Maciejewski, trener KSSSE AZS PWSZ.
Cassandra Brown to pierwsza z trzech koszykarek zagranicznych, która już dołączyła do drużyny KSSSE AZS PWSZ Gorzów. W najbliższy weekend wystąpi w grach towarzyskich z MUKS Poznań. W gorzowskiej hali zobaczymy ją w niedzielę w samo południe.
Pierwszą zatrudniliśmy skrzydłową z Kanady Cassandrę Brown, teraz do koszykarskiej drużyny KSSSE AZS PWSZ Gorzów trafiła mierząca 198 cm i ważąca 100 kg środkowa z USA Kelley Cain. - Mamy piątkę z prawdziwego zdarzenia, uznanej klasy, o świetnych warunkach fizycznych. Sporo ryzykujemy, ale do końca czekamy na bardzo dobrą jedynkę, dzięki której pobijemy nasz kolejny transferowy rekord świata, zatrudniając naprawdę solidnych graczy za niezbyt wielkie pieniądze. To wszystko dzięki menedżerowi, z którym współpracujemy - powiedział Dariusz Maciejewski, trener naszych akademiczek.
Pierwszy sparingowy mecz gorzowianki rozegrały we Wschowie, gdzie uległy zespołowi MKS Polkowice 43:47. Na boisku zobaczyliśmy same Polki, także pozyskaną z Gdyni 20-latkę Monikę Naczk, która jest przymierzana do występów na pozycjach jeden i dwa.
Zgodnie z zapowiedziami, ze względu na dodatkowe terminy dla reprezentacji, Tauron Basket Liga Kobiet wystartuje już 19 września. W Gorzowie od pierwszej kolejki nie będziemy mogli narzekać na brak emocji. W ciągu tygodnia podejmiemy AZS UMCS Lublin, pojedziemy do Bydgoszczy na starcie z wicemistrzyniami Polski i znów wrócimy do domu na mecz z mistrzyniami - Wisłą Kraków. Chyba że coś się jeszcze zmieni, bo niektórym tak szybki start zupełnie nie jest na rękę.
W przyszłym roku minie już pięć lat od ostatniego medalu zdobytego przez seniorski zespół AZS PWSZ Gorzów i na razie nikt nawet nie próbuje zapowiadać, że na podium wkrótce wrócimy. - Będzie pięć, może sześć mocnych drużyn i liga bardziej wyrównana. Liga, w której z pewnością nie będzie nam łatwo - powiedział trener Dariusz Maciejewski. Do naszej drużyny dołączą Kanadyjka Cassandra Brown i 20-latka Monika Naczk.
- Apetyt rósł w miarę jedzenia i już w Krakowie wychodziło nam, że dziewczyny powinny wspiąć się na podium. Mogło być srebro, ale nie narzekamy, niezwykle szczęśliwe bierzemy to, co dał nam sportowy los - mówiła zaraz po meczu o trzecie miejsce Beata Wieczorek, trenerka brązowej drużyny AZS PWSZ Gorzów w kategorii U-16. To drugi młodzieżowy medal naszego akademickiego klubu w tym sezonie, wcześniej srebro przywiozła ekipa U-22.
Nie oszukujmy się, na dziś Magda Szajtauer nie jest główną faworytką trenera reprezentacji Polski Jacka Winnickiego, co widać choćby po powołaniach na pierwsze zgrupowanie kadry, ale od czegoś trzeba zacząć. W szerokim biało-czerwonym składzie na Eurobasket 2015 mamy koszykarkę z Gorzowa.
- Przepraszam za naszą grę. Nie byłyśmy zespołem i dlatego niewiele zdziałałyśmy przeciwko mocnym Polkowicom. Nic nie wygrasz przy 23-procentowej skuteczności - mówiła strasznie rozczarowana Sharnee Zoll-Norman, rozgrywająca KSSSE AZS PWSZ. Ją też zabolał styl, w jakim odpadliśmy z play-off.
Szczęście, że w fazie play-off przegrana jednym punktem czy dwudziestoma jest tyle samo warta. Zmartwił styl, w jakim gorzowskie koszykarki oddały mecz w Polkowicach (51:69), łapiemy się jednak nadziei jaką są pojedynki z fazy zasadniczej. Przecież drużyna KSSSE AZS PWSZ nie mogła nagle zgubić swoich atutów. Kolejne starcie w serii do dwóch wygranych w swojej hali, w sobotę o godz. 18. Musimy wygrać albo zakończymy sezon.
- Ani przez moment w tym spotkaniu nie potrafiliśmy ustać doskonale grającym Polkowicom. Mam nadzieję, że pokażemy charakter i w drugim pojedynku w naszej hali zagramy zupełnie inny mecz - powiedział trener gorzowianek Dariusz Maciejewski. Zespół KSSSE AZS PWSZ pobity na boisku CCC 51:69.
Jeszcze na niecałe 6 minut przed końcem spotkania w Siedlcach gorzowianki przegrywały z beniaminkiem 69:76. Wtedy jednak zdobyły 13 pkt z rzędu. - Cieszę się, że przed decydującymi momentami sezonu jeszcze raz pokazaliśmy charakter. Nie lubimy przegrywać nawet w meczach bez stawki - powiedział Dariusz Maciejewski, trener KSSSE AZS PWSZ. Wygrywamy z MKK 83:79.
Po zwycięstwie 74:48 nad AZS UMCS Lublin trzeba jeszcze w najbliższą niedzielę w dobrym stylu zakończyć sezon zasadniczy w Siedlcach. - Dogrywamy rozgrywki do końca, ale od dłuższego czasu jesteśmy już myślami przy ćwierćfinale play-off, gdzie mocno wierzymy w skuteczną walkę i pozytywne rozstrzygnięcia - powiedział Dariusz Maciejewski, trener KSSSE AZS PWSZ.
Po niezbyt udanym meczu finałowym żartowaliśmy z naszym trenerem, że w kolejnych latach mecz o złoto z udziałem gorzowianek chyba już nie będzie rozgrywany, bo i tak zwycięzca jest wiadomy. Sukcesy koszykarek AZS PWSZ w kategoriach młodzieżowych to już jednak nie są żarty. Ile klubów marzy o tym, aby znaleźć się na naszym miejscu.
Drużyna KSSSE AZS PWSZ Gorzów odniosła 13. zwycięstwo w rozgrywkach Tauron Basket Ligi Kobiet. Po raz kolejny kibice zgromadzeni w naszej hali byli świadkami ciekawej końcówki spotkania. - Praca na siłowni przyniosła efekt, bo wytrzymaliśmy ten mecz fizycznie - stwierdził trener gospodyń Dariusz Maciejewski.
- Jeśli Sharnee Zoll gra tak jak dziś, to naprawdę trudno nas pokonać - powiedział trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów Dariusz Maciejewski po wygranej naszej drużyny w Rybniku 77:66. W tej chwili tylko kataklizm może pozbawić akademiczki piątego miejsca w tabeli przed fazą play-off.
- Z Gorzowem za każdym razem gra nam się ciężko, mecze są ?na styku?. Ważne, że w emocjonującej końcówce to my byłyśmy górą - powiedziała Agnieszka Skobel po starciu, w którym Wisła Kraków pokonała KSSSE AZS PWSZ 68:64. Takie słowa od koszykarki z niepokonanego zespołu, właśnie wygrywającego 18. raz z rzędu, mają swoją cenę, choć oczywiście chcielibyśmy, aby nasze akademiczki wracały do domu po sprawieniu dużej sensacji.
Sharnee Zoll-Norman, Alyssia Brewer i Olena Ogorodnikowa 28 lutego w Lublinie wyjdą w pierwszej piątce w meczu, w którym Gwiazdy TBLK zmierzą się z reprezentacją Polski. 19-latka Daria Stelmach jeszcze w tym spotkaniu nie zagra, ale stara się wzorować na starszych koleżankach z KSSSE AZS PWSZ Gorzów. W tym samym czasie będzie miała ważną robotę do wykonania z akademicką drużyną U-22.
Z gorzowskiego półfinału koszykarskich mistrzostw Polski U-22 do turnieju finałowego awansowały drużyny AZS PWSZ i Basketu Aleksandrów Łódzki. - Mamy to, czego chcieliśmy, czyli pewnie wywalczoną przepustkę do najlepszej ósemki. Tam będziemy walczyć o jak najwyższe miejsce - powiedział trener gospodyń Robert Pieczyrak.
Naprawdę poszło łatwiej, niż się spodziewaliśmy. Koszykarki AZS PWSZ Gorzów, po dwóch wysokich zwycięstwach, z pierwszego miejsca awansowały do finału mistrzostw Polski U-22. O drugą przepustkę powalczą w niedzielę zespoły z Aleksandrowa Łódzkiego i Sosnowca.
Gospodynie zdecydowanie pokonały koszykarki z Aleksandrowa Łódzkiego, a sosnowiczanki niespodziewanie ograły drużynę VBW Gdynia. Stawką gorzowskiego turnieju są dwa miejsca w finale MP U-22.
- Po podwyższeniu granicy wiekowej o dwa lata zespoły zmieniły się i wzmocniły. Do nas ponownie dołączyła Klaudia Czarnodolska, dając wiele jakości. Łatwo nie będzie, ale liczymy, że powalczymy przynajmniej o wynik sprzed roku - mówił trener Robert Pieczyrak przed półfinałowym turniejem mistrzostw Polski U-22 w Gorzowie. Drużyna koszykarek AZS PWSZ - jeszcze w kategorii U-20 - w 2014 roku zdobyła srebrny medal.
Miejsce w czołowej czwórce i tak ważną przewagę własnego boiska w pierwszej rundzie play-off utopiliśmy w morzu? Niestety to możliwe. Drużyna KSSSE AZS PWSZ Gorzów przegrywa na wyjeździe z przedostatnim zespołem Tauron Basket Ligi Kobiet 66:74.
Gorzowskie koszykarki udział w finałowym turnieju o Puchar Polski kończą na jednym meczu. Zespół KSSSE AZS PWSZ przegrał w ćwierćfinałowym starciu w bydgoskiej hali z CCC Polkowice 53:69.
Koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów wygrały 69:59 w rozegranym awansem spotkaniu z Widzewem w Łodzi, rozbiły gospodynie na ofensywnej tablicy 17:4. - Nie grało nam się dziś łatwo, ale na wyjazdach w tej lidze nie ma prostych gier. Nie byliśmy zbyt skuteczni, jednak dzięki zaangażowaniu ponawialiśmy akcje i teraz możemy się cieszyć ze zwycięstwa - mówił trener naszych akademiczek Dariusz Maciejewski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.