22-letnia Nikola Horowska do tej pory łączyła rywalizację na 200 m ze skakaniem w dal. W hali w Toruniu pokazała, na jaką konkurencję wkrótce zacznie się głównie nastawiać.
- Razem z trenerem Tomaszem Saską czujemy, że właśnie na skoczni mam szansę na duże wyniki - przyznała Horowska. - Wiemy, jak wygląda sprawa w sprincie, świat biega na szalonym poziomie.
Ostatni weekend na pewno lekkoatletka ALKS AJP Gorzów zapamięta do końca życia, bo właśnie pierwszy raz została halową mistrzynią Polski seniorek.
- To był bardzo wyrównany konkurs, gdzie zabrakło mi tylko tych kilku centymetrów więcej, aby poprawić rekord Polski w kategorii U23 - mówiła Horowska. - Ze złotego medalu cieszę się jednak ogromnie.
Horowska skończyła skakanie z rekordem życiowym 6,45 m. Na dziś mistrzyni Polski nie wygrywa zatem z imponującym wynikiem. Aktualnie najlepsza w kraju jest wieloboistka Adrianna Sułek, która w czasie HMP w Toruniu skoczyła 6,56 m. Rekord Polski seniorek Anny Włodarczyk - 6,74 m - ma już ponad 40 lat. Licząc na minimum na halowe mistrzostwa Europy w Stambule, trzeba było go pobić (minimum wynosi 6,75 m).
- Jestem bardzo dumny z Nikoli - powiedział trener Tomasz Saska. - Wygrała złotym medal, skacząc po zwycięstwo bardzo regularnie, w trzech próbach uzyskiwała najlepsze rezultaty w mistrzowskim konkursie. Jestem pewien, że właśnie jest na drodze do bardzo dalekiego skakania w przyszłości. Teraz chwila odpoczynku dla zawodników i lecimy z przygotowaniami pod sezon letni.
W finale na 200 m nie obronił złotego medalu 22-letni Łukasz Żok.
Po świetnym biegu złoty medal ze znakomitym wynikiem 20,56 s zdobył Albert Komański. Sprinter Resovii Rzeszów uzyskał czas słabszy zaledwie o 0,01 sekundy od 21-letniego rekordu Polski Marcina Urbasia.
– Ten wynik to dla mnie ogromne zaskoczenie. To zasługa moich trenerów klubowych oraz kadrowych. Dzięki temu, że mamy w Rzeszowie halę, jestem bardziej obiegany na wirażach. Natomiast hala w Toruniu do biegania 200 metrów jest moim zdaniem lepsza od naszej rzeszowskiej, ma lepsze łuki. To szczególnie istotne dla takich zawodników jak ja, czyli wysokich – mówił po starcie Komański.
Szybko pobiegli także drugi na mecie Żok (20,74) oraz trzeci Patryk Wykrota (20,96).
Horowska i Żok zdobyli jednocześnie złote medale w HMP w kategorii U23.
W biegu na 60 metrów przez płotki kobiet Weronika Nagięć z AZS AWF Kraków uzyskała 8,10 s i o 0,1 s pokonała na mecie Marikę Majewską z AZS AWF Gorzów. Trzecia była Karolina Kołeczek. Zawodniczka Olimpii Grudziądz uzyskała 8,25 s.
21-letnia Majewska zdobyła również srebro w kategorii U23. Jest studentką drugiego roku dietetyki na gorzowskiej sportowej uczelni. Wyniki 8,20 s jest jej najlepszym rezultatem w tym sezonie, o trzy setne wolniejszym od rekordu życiowego.
W gronie najlepszych Polek w chodzie pokazała się pierwszy raz w karierze 19-letnia Magdalena Żelazna z AZS AWF Gorzów, która zajęła czwarte miejsce. Bezapelacyjnej halowej mistrzyni Polski w kategorii U20, do medalu w seniorkach zabrakło 50 s.
Wydarzeniem HMP w Toruniu był rekord Polski w biegu na 400 m pochodzącej z Drezdenka Natalii Kaczmarek.
Dla Kaczmarek to był kolejny świetny bieg w tym sezonie halowym. Po ustanowieniu przed kilkoma dniami rekordu kraju – w Lievin pobiegła 50,90 – teraz ten wynik wyśrubowała. Zawodniczka Podlasia Białystok kontrolowała bieg od startu i wygrała w Arenie Toruń z czasem 50,83 s.
– W tym roku postawiłam z trenerem na szybkość. Stwierdziłam, że lepiej biega mi się, kiedy schodzę z przodu. Widać już tego efekty, bo dwukrotnie poprawiłam rekord Polski. Czuję się niesamowicie, biega mi się super i mam nadzieję, że to wszystko jest świetnym sprawdzianem przed startami letnimi – mówiła w strefie mieszanej Kaczmarek.
Podopieczna Marka Rożeja złoto i rekord kraju wywalczyła kilkanaście chwil po tym, jak w Holandii podczas tamtejszych mistrzostw kraju Femke Bol czasem 49,26 s poprawiła 41-letni halowy rekord świata w biegu na 400 m.
– Ona jest niesamowita. Zrobiła kosmiczny wynik. Mam jednak nadzieję, że latem też się poprawię i ta różnica między nami będzie jeszcze mniejsza. Wierzę w to, że Femke nie jest niepokonana – zapewniała Kaczmarek.
Drugie miejsce z najlepszym czasem w sezonie – 51,33 – zajęła Anna Kiełbasińska. Przed Kaczmarek rekordzistką Polski była Justyna Święty-Ersetic, teraz trzecia z czasem 51,91.
– Oglądałam start Natalii w Lievin telewizji i powiedziałam wtedy, że stracę rekord Polski. Widziałam, w jakiej jest formie – przyznała Święty-Ersetic.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny