Jak zły to był występ naszych zawodników, świadczy fakt, że pierwszego gola rzucili dopiero w 14. minucie. Śląsk Wrocław - Budnex Stal Gorzów 28:17.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

W minionym tygodniu Gorzów odwiedzili Piotr Należyty, prezes PGNiG Superligi, oraz Piotr Łebek, komisarz elitarnych rozgrywek piłkarzy ręcznych, którzy m.in. byli na budowie nowej hali widowiskowo-sportowej przy Słowiance.

Budowa ma się skończyć w sierpniu, a my się zastanawiamy, na jakich wydarzeniach sportowych uda się zapełnić kilka tysięcy miejsc na nowych trybunach? Wizyta szefów PGNiG Superligi nie była przypadkowa. Oni Stal Gorzów z taką halą chcieliby wkrótce zobaczyć na najwyższym poziomie. Do tego potrzeba jednak odpowiedniego poziomu sportowego, a na razie stalowcy grają tak, że nie mają nawet prawa zbliżać się do ekstraklasowych boisk.

W 2023 rok weszliśmy wygraną w Sosnowcu. Teraz zespoły Ligi Centralnej, czyli zaplecza męskiej elity piłkarzy ręcznych, zaczynały rundę rewanżową. Liczyliśmy na dobrą grę żółto-niebieskich we Wrocławiu, na jakąś pozytywną serię. Na pościg za liderami.

Nie ma co ukrywać, zawód jest bardzo duży. Pierwszego gola rzuciliśmy w niedzielne popołudnie przy prowadzeniu gospodarzy 7:0. Dalej też niestety nie było lepiej. - Byliśmy gorsi w każdym elemencie, nie dojechaliśmy na ten mecz - przyznał Oskar Serpina, trener Stali.

Strasznie zbiła nas aktualnie czwarta drużyna Ligi Centralnej. My jesteśmy na piątym miejscu, z dużą stratą do czołówki.

Jedna czy druga porażka naszej sytuacji specjalnie nie pogorszy. Teraz liczy się coś innego. Czy w najbliższych miesiącach Stal faktycznie zacznie tak się zmieniać, aby wkrótce była w stanie wygrać rywalizację na zapleczu PGNiG Superligi i w ten sposób wywalczy sobie prawo występów w ekstraklasie.

Na razie staliśmy się ligowym średniakiem na drugim poziomie rozgrywkowym. Wiemy już, że na Ligę Centralną zbyt wielu kibiców nie skusi się, dlatego nie możemy tutaj utknąć na dłużej. Szczególnie, gdy nasza gra jest zbyt wiele razy mało porywająca.

W sobotę 11 lutego o godz. 17, po długiej przerwie gorzowianie wracają do swojej hali przy Szarych Szeregów. Podejmą następnych sąsiadów z tabeli - Nielbę Wągrowiec. Na wyjeździe zwyciężyliśmy 24:17.

ŚLĄSK WROCŁAW - BUDNEX STAL GORZÓW 28:17 (15:7)

ŚLĄSK: Młoczyński, Dytko - Cegłowski 6, Okapa 4, Gądek 4, Markiewicz 4, Wiewiórski 2, Tórz 2, Cepielik 2, Famulski 2, Turkowski 1, Bogudziński 1, Mistak, Palica, Kołodziejczyk, Ziemiński.

STAL: Nowicki, Marciniak - Lemaniak 5, Ripa 2, Gumiński 2, Bronowski 2, Pietrzkiewicz 2, Renicki 1, Wychowaniec 1, Stupiński 1, Kłak 1, Droździk, Nieradko, Sulmiński.

WYNIKI Z 14. KOLEJKI:

Śląsk Wrocław - BUDNEX STAL GORZÓW 28:17, Olimpia Piekary Śląskie - Handball Stal Mielec 26:30, KPR Legionowo - Anilana Łódź 28:24, Nielba Wągrowiec - Upstream SRS Przemyśl 31:30, Padwa Zamość - MKS Wieluń 29:26, Warmia Energa Olsztyn - KPR Autoinwest Żukowo 27:34.

  • 1. KPR Legionowo 14 35 449:343
  • 2. Handball Stal Mielec 14 35 421:367
  • 3. AZS AWF Biała Podlaska 13 33 395:342
  • 4. Śląsk Wrocław 14 26 411:396
  • 5. BUDNEX STAL GORZÓW 14 23 356:344
  • 6. Nielba Wągrowiec 14 20 386:428
  • 7. Olimpia Piekary Śląskie 14 20 389:380
  • 8. Padwa Zamość 14 20 340:351
  • 9. MKS Wieluń 14 19 380:396
  • 10. KPR Autoinwest Żukowo 14 18 397:411
  • 11. Zagłębie Sosnowiec 13 17 377:391
  • 12. Upstream SRS Przemyśl 14 10 388:433
  • 13. Anilana Łódź 14 9 356:411
  • 14. Warmia Energa Olsztyn 14 6 357:409

Zwycięzca Ligi Centralnej, jeśli spełni wymagania licencyjne, zagra w PGNiG Superlidze. Zespół z drugiego miejsca może powalczyć o awans w barażach. Drużyny z dwóch ostatnich miejsc spadają do niższej ligi.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej