– Nie możemy narzekać na warunki, jakie zastaliśmy na miejscu. COS po ostatnich inwestycjach niczym nie ustępuje zagranicznym ośrodkom - opowiadał Tomasz Kryk, szkoleniowiec kadry narodowej kajakarek. - W Zakopanem mamy do dyspozycji sztucznie naśnieżoną pętlę do biegów narciarskich. Generalnie podejmujemy wszystkie środki, aby zapewnić zawodniczkom wszechstronny trening. Wśród nich są siłownia, basen czy wspinaczka, gdzie dziewczyny ćwiczą z instruktorem. To ostatnie dwa tygodnie ogólnego przygotowania i niebawem pełną parą zaczniemy wiosłowanie.
W grupie trenujących kajakarek, które zdominowały zeszłoroczną rywalizację na świecie, znalazły się wszystkie najlepsze zawodniczki, m.in. Anna Puławska z gorzowskiego klubu, Karolina Naja czy Dominika Putto.
– Osobiście bardzo lubię okres przygotowawczy. Treningi są urozmaicone, mamy dużo nowych jednostek, które później przydają się nam w trakcie sezonu. Nie mogę się jednak doczekać sezonu startowego – opowiadała Putto.
27-letnia zawodniczka Zawiszy Bydgoszcz w zeszłym roku wskoczyła do składu osady K4 500 metrów, z którą sięgnęła po tytuły mistrzyń świata i Europy. Ponadto Putto startowała również m.in. w K2 200 metrów z Katarzyną Kołodziejczyk podczas ME w Monachium (srebrny medal), czy w K1 500 metrów na MŚ w kanadyjskim Dartmouth (trzecia w finale B).
– Tamten sezon był bardzo udany, chyba najlepszy dla całej naszej kobiecej grupy. Wszystko przebiegało w spokojny i poukładany sposób, w zawodach sprawdzały się też plany nakreślone przez trenera. Ciężko będzie powtórzyć taki rok, ale zrobimy wszystko, aby to uczynić – dodała kajakarka.
Do wiosennych regat kwalifikacyjnych w Wałczu (28-30 kwietnia), które wyłonią ścisły skład pierwszej reprezentacji Polski na sezon startowy, pozostał ponad kwartał.
Wszystko będzie podporządkowane startowi w MŚ w Duisburgu (23-27 sierpnia) i walce tam o kwalifikacje na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Zanim przyjdzie płynąć o kolejne tytuły i bilety do Francji, zawodniczki wezmą udział w zawodach Pucharu Świata w Segedynie na Węgrzech (11-14 maja) i Poznaniu (26-28 maja) oraz Igrzyskach Europejskich w Krakowie (21-24 czerwca).
– W grupie mamy dziewięć seniorek plus Sandrę Ostrowską, która jako jedyna z kadry młodzieżowej trenuje wspólnie z naszym zespołem – mówił trener Kryk. – Przypuszczam, że po krajowych eliminacjach ścisła kadra może już liczyć sześć, siedem dziewczyn. Nie chcę rozbijać osady K2 500 metrów z Karoliną Nają i Anią Puławską, ale na pewno zbudujemy drugą dwójkę na potrzeby rywalizacji i startów w Pucharze Świata. Czwórka jest mistrzowska, z tytułami na koncie, ale mamy w kadrze taki potencjał, że wskazana jest rywalizacja. Nie wykluczam, że w tej osadzie pojawi się jedna zmiana, aby jeszcze ją wzmocnić. Problem pojawi się za to przy okazji Igrzysk Europejskich, gdzie będziemy mogli mieć do dyspozycji pięć zawodniczek i znów trzeba będzie wybierać.
Kajakarki zakładają, że w 2024 r. na igrzyskach w Paryżu popłyną we wszystkich możliwych konkurencjach.
– Na mistrzostwach świata w Duisburgu w naszym zasięgu jest walka o sześć kwalifikacji olimpijskich. Trzeba tak ustawić taktycznie osady, żeby zawodniczki z K2 500 metrów nie wchodziły w skład czwórki, aby ewentualnie nie tracić miejsc zawodniczych na rzecz innego państwa. Nie wiem w tym momencie, czy zdecyduję na wystawienie osady K4 500 metrów bez Karoliny Nai czy Ani Puławskiej, albowiem zdobywając kwalifikację w czwórce, możemy obstawić wszystkie konkurencje na igrzyskach. Eliminacje zawsze rządzą się swoimi prawami i trzeba roztropnie podejść do sprawy – zakończył szkoleniowiec reprezentacji kobiet.
Zgrupowanie seniorskiej i młodzieżowej reprezentacji narodowej kajakarek w Zakopanem potrwa do 15 stycznia.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny