W środowym meczu pierwszej rundy play-off w Hiszpanii w ostatniej minucie straciliśmy 4-punktową przewagę. Zaliczka rywalek przed rewanżem w Gorzowie jest właściwie żadna. Lointek Gernika Bizkaia - InvestInTheWest Enea Gorzów 79:78.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

W krajowej lidze bilans 12:0, w sześciu meczach grupowych EuroCup tylko jedna, minimalna porażka w Stambule. Z takimi osiągnięciami w trwającym sezonie gorzowskie koszykarki wylatywały do Hiszpanii w roli faworytek. Pokazujemy dużą jakość. W europejskich pucharach po prostu wypada powalczyć o coś znacznie więcej niż tylko pierwsza runda fazy play-off.

Lointek Gernika Bizkaia to ekipa środka tabeli zawsze mocnej ligi hiszpańskiej. Ostatnio wśród rywalek mieliśmy dość spore zawirowania, niespodziewane porażki po tym jak w połowie grudnia kontuzji doznała ich liderka, Amerykanka Julie Wojta.

- Na szczęście udało się to na nowo poukładać. Bardzo pomógł powrót po urazie doświadczonej hiszpańskiej rozgrywającej Sandry Ygueravide. Bez wątpienia kluczowy jest mecz pierwszy, abyśmy miały jeszcze jakieś opcje w rewanżu, na polskiej ziemi. Jesteśmy inaczej zorganizowane. Gorzowianki to przede wszystkim siła pięciu koszykarek, u nas moc jest w zespołowości. Jeśli nie damy się za bardzo pokonać na tablicach to powalczymy - zapowiadały gospodynie.

- Chcemy awansować, ale wiemy, że przywieziemy z Hiszpanii dobry wynik tylko wtedy, gdy pokażemy swoją najlepszą koszykówkę - przewidywał nasz trener Dariusz Maciejewski.

Czy to był genialny występ Gorzowa? Na pewno mocno nie odbiegał od normy z tego sezonu, gdzie kroczymy od wygranej do wygranej, choć pewnie końcowy wynik byłby lepszy, przy naszej wyższej skuteczności. W tym elemencie błyszczały w środowy wieczór przeciwniczki.

Hiszpański zespół miał znakomitą liderkę - 38-letnią Ygueravide. Rozgrywająca gospodyń trafiała od pierwszej kwarty, łącznie w meczu dała aż siedem trójek i 29 pkt. To głównie dzięki niej nasze rywalki szybko objęły prowadzenie, nawet 17:8.

Gorzowianki najpierw trzymała w grze niezawodna Australijka Alanna Smith (12 na 16 pkt zespołu w pierwszej kwarcie), a dalej świetną zmianę z ławki dała Chantel Horvat (17 pkt, 6 zbiórek). Dzięki temu te dziewięć „oczek" to była maksymalna przewaga Hiszpanek w tym spotkaniu.

Opłacało się atakować ofensywną tablicę (11:6 dla gości). Z tego były punkty drugiej szansy, w których wygraliśmy 16:8.

My pierwszy raz na prowadzeniu znaleźliśmy się w trzeciej kwarcie. Wygrywaliśmy też minimalnie, ale te 78:74 wypracowaliśmy sobie w samej końcówce. Wydawało się, że tego zwycięstwa już nie puścimy z rąk. A jednak. Jeszcze raz geniuszem błysnęła Ygueravide. Ostatnią trójkę na wagę sukcesu trafiła Chorwatka Andrijana Cvitković.

- Jedziemy do Gorzowa dalej walczyć, choć nasza przewaga jest najmniejsza z możliwych. Ważne jednak, że ostatecznie zwyciężyłyśmy. To dodaje wiary, że z rywalkami z Polski można coś ugrać - powiedziała Hiszpanka, zdecydowanie najlepsza koszykarka na boisku.

Od trzeciej kwarty ten pojedynek zrobił się bardzo fizyczny, momentami oglądaliśmy walkę wręcz. Obie strony absolutnie nie chciały odpuścić i mieliśmy kilka minut znacznie mniej widowiskowych. Z odgwizdywanymi faulami. Również niesportowymi i technicznymi. Ostatecznie wygrała jednak koszykówka, bo to było starcie na naprawdę wysokim poziomie, godnych siebie przeciwniczek. Sprawdziło się, że od fazy pucharowej w EuroCup zaczyna się ta właściwa walka o sławę i trofea, gdzie już nie ma słabych i każdy chce zwyciężyć.

Rewanż z Hiszpankami za tydzień, w środę, 11 stycznia, o godz. 18 w hali przy ul. Chopina w Gorzowie.

Wcześniej, w Energa Basket Lidze Kobiet, w niedzielę, 8 stycznia, o godz. 18 podejmiemy w Gorzowie Arkę Gdynia. Rywalki bronią brązowego medalu i robią wszystko, aby do decydującej fazy zmagań w Polsce przystąpić w jak najlepszym składzie. Ostrzymy sobie też apetyty na sobotę, 14 stycznia. Wtedy zagramy w Polkowicach, które bronią mistrzostwa Polski.

LOINTEK GERNIKA BIZKAIA - IVESTINTHEWEST ENEA GORZÓW 79:78

KWARTY: 22:16, 19:21, 22:22, 16:19.

LOINTEK: Ygueravide 29 (7x3), Cvitković 9 (3), Spreafico 8 (1), Silva 4, Buch 3 (1) oraz Meskonyte 11 (1), Williams 6, Bura 6, Ariztimuno 3 (1).

INVESTINTHEWEST: Smith 23 (3x3), Senyurek 16 (2), Allen 12, Wadoux 3, Keller 2 oraz Horvat 17 (1), Matkowska 3, Bazan 2.

ŚRODOWE WYNIKI PIERWSZYCH MECZÓW 1. RUNDY PLAY-OFF W EUROCUP:

  • Lointek Gernika Bizkaia (Hiszpania, nr 25 w rankingu) - IVESTINTHEWEST ENEA GORZÓW (8) 79:78,
  • Nesibe Aydin (Turcja, 31) - Casademont Saragossa (Hiszpania, 2) 66:67,
  • Pieszczańskie Czajki (Słowacja, 23) - NKA Universitas PEAC (Węgry, 10) 62:68,
  • Uni Gyor (Węgry, 20) - Galatasaray Cagdas Factoring Stambuł (Turcja, 13) 61:78,
  • Castors Braine (Belgia, 22) - OGM Ormanspor (Turcja, 11) 90:62,
  • Movistar Estudiantes (Hiszpania, 27) - Angers (Francja, 6) 55:65.
icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej