W sobotni wieczór mieliśmy w hali CEZiB przy Warszawskiej w Gorzowie koniec pierwszej rundy sezonu zasadniczego, ostatni występ w 2022 r., w którym tak wiele dla „Kangurów" zmieniło się na lepsze.
Był moment na refleksję i apetyt na jeszcze jedno, dobre koszykarskie widowisko. Wydawało się, że jak nasi koszykarze niedawno fajnie powalczyli z niepokonanym liderem grupy D z Międzychodu, będą w stanie nawiązać walkę również z Katowicami.
W jednej z pierwszych akcji w ataku nie zmieściliśmy się w czasie 24 sekund, za chwilę nie starczyło naszemu koszykarzowi pięciu sekund, aby zagrać piłkę z autu. Ależ nasi rozgrywający byli od razu naciskani. Doskonałe były te pułapki gości i konsekwentne podwajanie. Podglądajmy to, ćwiczmy i naśladujmy.
Co sobie pomyśleliśmy? Wicelider pokazuje znacznie wyższą jakość od lidera, którego oglądaliśmy chwilę temu.
Zaczęliśmy w końcu trafiać do kosza, choć te dzisiejsze 25,5 proc. z gry mówi o gorzowianach wszystko. Pierwszą kwartę przegraliśmy 6:19. Powinniśmy mieć zdobycz dwa razy większą, bo przynajmniej trzy razy spudłowaliśmy w dogodnych sytuacjach.
- 18-latek Maksymilian Duda o imponującym wzroście 215 cm dał w 28 minut 19 punktów i 15 zbiórek. Zagraliśmy też tym razem przeciwko młodzieżowym reprezentantom Polski, Kajetan Kuczawski był z kadrą U17 ósmy na świecie - wyliczał Andrzej Stefanowicz, trener Kangoo Basket. - Ich warunkom fizycznym zwyczajnie nie potrafiliśmy się dzisiaj przeciwstawić. Rywale pokazali, do jakiego rozwoju indywidualnego i zespołowego musimy uparcie dążyć. Od razu nam uciekli i już do tego meczu nie pozwolili nam wrócić.
Najbardziej udaną gorzowianie mieli trzecią kwartę. Po fragmencie 10:0 przegrywaliśmy jedynie 32:44. Dalej jednak wszystko wróciło do normy. Popełniliśmy aż 23 straty, bardzo nierówną walkę na tablicach z dwumetrowcami z Katowic przegraliśmy aż 29:56. Rywale nazbierali 24 zbiórki w ataku. W punktach drugiej szansy rozbili nas 25:2. Zresztą właściwie w każdej statystyce widzieliśmy dominację rywali. Takie wieczory zupełny nowicjusz w lidze też musi przeżyć.
Mimo wszystko zadowoleni, że możemy gościć i podziwiać na żywo rywali tej klasy, zostajemy we wspomnieniach z tymi znacznie bardziej udanymi akcjami naszych koszykarskich „Kangurów" z ostatnich miesięcy.
Kończymy pierwszą rundę z bilansem 5-10. Beniaminek z Gorzowa jest na bardzo dobrej drodze, aby w rewanżach szybko zapewnić sobie utrzymanie w drugiej lidze.
Przed „Kangurami" zasłużona przerwa świąteczno-noworoczna. Do zmagań ligowych wrócimy za trzy tygodnie, w sobotę, 7 stycznia 2023 r. Wtedy gorzowscy koszykarze zagrają na wyjeździe z Sudetami Jelenia Góra. W debiucie w drugiej lidze ograliśmy tego rywala 75:71.
EIG CEZIB KANGOO BASKET GORZÓW - KS 27 KATOWICE 43:78
KWARTY: 6:19, 13:23, 20:11, 4:25.
KANGOO BASKET: Jercha 13 (2x3), Grzegorczyk 12 (1), Chodkiewicz 7 (1), Jelski 7 (1), Mańkowski oraz Kaczmarek 2, Latecki 2, Dreczkowski, Jachimowski, Sobania, Kowacki, Brodziuk.
KS 27: Duda 19, Kuczawski 13 (3x3), Grochowski 10 (2), Kempa 5 (1), Klonowski 4 oraz Michalski 12 (4), Kałuża 7, Pluta 4, Szklarski 2, Dusiło 2, Wróblewski, Wiliński.
WYNIKI Z 15. KOLEJKI:
EIG CEZIB KANGOO BASKET GORZÓW - KS 27 Katowice 43:78, Sokół Marbo Międzychód - Zetkama Doral Nysa Kłodzko 92:86, Sudety Jelenia Góra - Roben Gimbasket Wrocław 76:72.
Drużyny, które w fazie zasadniczej zajmą miejsca 1-8 w każdej z grup, będą walczyć w fazie play-off o awans do pierwszej ligi. Zespoły, które zajmą miejsca 9-16 (grupy A, C i D) oraz 9-15 (grupa B), kończą rywalizację w sezonie i zajmują miejsca 33-63. Drużyny, które zajmą dwa ostatnie miejsca w każdej z grup, tracą prawo gry w rozgrywkach drugiej ligi.