Do fazy pucharowej międzynarodowych zmagań w EuroCup w sezonie 2022/23 zakwalifikowały się 32 zespoły z 48, który przez kilka tygodni walczyły w grupach.
Automatyczny awans uzyskiwały dwie najlepsze ekipy oraz osiem najlepszych z dwóch konferencji z trzecich pozycji. W ten sposób grają dalej m.in. słowackie Pieszczańskie Czajki, które dwa razy ograły gorzowianki.
We wszystkich klubach z przepustkami do play-off w ostatnich godzinach najważniejsze było słowo: ranking.
W EuroCup czołowe miejsca w tabeli w poszczególnych grupach nie mają żadnego znaczenia. Liczy się bilans, z jakim zakończyłeś pierwszy etap rywalizacji.
Minimalna przegrana w Turcji kosztowała koszykarki z Gorzowa nawet miejsce w czołowej trójce. Ostatecznie nasz zespół z bilansem 5-1 i różnicą małych punktów +100 znalazł się w rankingu na ósmej pozycji, a to oznaczało, że w pierwszej rundzie play-off trafia na drużynę nr 25. Tam znaleźliśmy Lointek Gernika Bizkaia z Hiszpanii.
Nasze rywalki (5 stycznia zagramy na wyjeździe, a rewanż 12 stycznia w Gorzowie), w grupie H dwa razy przegrały z najlepszymi w fazie grupowej EuroCup Włoszkami z Wenecji 59:76 i 65:68, spokojnie ograły zdecydowanie najsłabszy Rutronik Stars Keltern (Niemcy) 78:59 i 73:69 oraz podzieliły się wygranymi z innym hiszpańskim zespołem Movistar Estudiantes - zwycięstwo w domu 66:54, porażka na wyjeździe 51:63.
Czołowe zawodniczki ekipy Lointek Gernika Bizkaia to Amerykanki Julie Wojta i Brooque Williams, Włoszka Laura Spreafico oraz Hiszpanka Sandra Ygueravide. Łączy je duże doświadczenie, bo cała czwórka skończyła już 30 lat.
Na pierwszy rzut oka widzimy, że gorzowianki trafiły na solidne przeciwniczki, które na pewno mają wartościowy skład. Szerszy niż tylko pierwsza piątka. Nasza jakość w tym sezonie jest jednak wyjątkowa. Nie zakładamy, abyśmy mieli rywalizację w EuroCup zakończyć już w pierwszej rundzie play-off.
Materiał promocyjny