W poprzedniej kolejce stilonowcy przeważali w derbowym starciu z gorzowską Wartą, ale remis 1:1 uratowali dopiero w samej końcówce tego pojedynku.
- Paradoksalnie, jedenastu na dziesięciu, gdy jeden z rywali otrzymał czerwoną kartkę, grało nam się dużo mniej komfortowo, bo Warta potrafi radzić sobie w obronie - mówił trener Stilonu Karol Gliwiński. - Liczę, że w ostatnim meczu ligowym w tym roku z mocnym Rekordem Bielsko-Biała pokażemy, ile jesteśmy warci i powalczymy o dobry wynik.
Paweł Horożaniecki z Żar, sędzia futbolowych derbów Gorzowa, choć mecz nie był specjalnie brutalny, pokazał aż 15 żółtych kartek i jedną czerwoną. Szkoleniowiec stilonowców musiał na Rekord wprowadzić korekty w składzie, bo po czwartym żółtym kartoniku musieli pauzować: najlepszy nasz strzelec Emil Drozdowicz, Filip Wiśniewski oraz Kuba Kaniewski.
Również trzeba było się dostosować do zupełnie innych warunków pogodowych. Tydzień temu jeszcze było ciepło, a w sobotę w Bielsku-Białej zaczynaliśmy spotkanie przy temperaturze -2 stopnie Celsjusza. Na szczęście nie padał śnieg, który dzisiaj storpedował pojedynek Warta - Lechia Zielona Góra w Gorzowie.
Nie wiemy, czy to ta niska temperatura, a może świadomość, że to ostatni mecz ligowy w tym roku i już nie warto się oszczędzać. Piłkarze Rekordu i Stilonu stworzyli naprawdę ciekawe widowisko, z dużą liczbą spięć podbramkowych. I tylko szkoda, że gorzowianom jakości wystarczyło na jedną połowę.
Do przerwy prowadziliśmy 1:0! Było to prowadzenie jak najbardziej zasłużone, bo niebiesko-biali byli groźniejsi od czołowej drużyny trzeciej grupy. W 33. minucie jedną z udanych akcji lewą stroną poprowadził Szymon Pająk (wyróżniający się nasz zawodnik). Piłka trafiła na 16. metr, pod nogi Wojtka Kurlapskiego, który popisał się ładnym strzałem.
Łącznie gospodarze oddali w tym meczu 25 strzałów, w tym 11 celnych. My 15 uderzeń, 6 celnych. Niestety stilonowcy nie byli w stanie powstrzymać wręcz huraganowego ataku graczy Rekordu tuż po wznowieniu gry w drugiej połowie. Bramkarz Kacper Rosa dwoił się i troił, dwa razy ratował nas słupek, a i tak w 52. minucie przegrywaliśmy już 1:2. Ostatecznie polegliśmy wysoko, bo aż 1:4. Niestety również przez kardynalne błędy naszych obrońców.
Można powiedzieć, że mecz z Rekordem to była runda jesienna w wykonaniu Stilonu w pigułce. Dobre wrażenie zostawione na boisku, ale końcowy wynik nieciekawy i żadnej zdobyczy punktowej. Gorzowski beniaminek kończy pierwszą rundę z dorobkiem 19 pkt.
REKORD BIELSKO-BIAŁA - AGENCJA INWESTYCYJNA STILON GORZÓW 4:1 (0:1)
BRAMKI: Pańkowski (49.), Wróbel (52.), Wyroba (70.), Świderski (89.) - Kurlapski (33.)
STILON: Rosa - Trepczyński (81. min Wenerski), Karoń, Przybylski (81. min Fernezy) - Kopeć (81. min Milewski), Maliszewski, Świerczyński, Pająk (68. min Łaźniowski) - Kurlapski (65. min Kaczor), Nowak, Poniedziałek.
WYNIKI Z 17. KOLEJKI:
Rekord Bielsko-Biała - AGENCJA INWESTYCYJNA STILON GORZÓW 4:1, ASTROENERGY WARTA GORZÓW - Lechia Zielona Góra - mecz przełożony, Polonia Nysa - MKS Kluczbork 0:1, Carina Gubin - Odra Wodzisław Śląski 1:0, Pniówek 74 Pawłowice - Miedź II Legnica 3:0, LKS Goczałkowice Zdrój - Polonia Bytom 0:1, Gwarek Tarnowskie Góry - Stal Brzeg 4:0, Górnik II Zabrze - Raków II Częstochowa 0:2, Chrobry II Głogów - Ślęza Wrocław 1:2.
Pierwszy zespół awansuje do drugiej ligi. Co najmniej trzy ostatnie drużyny spadną do regionalnych czwartych lig.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny