- Nie wiem, co my mamy jeszcze robić, aby w końcu u siebie porządnie zapunktować - mówił wyraźnie poirytowany kapitan warciarzy Paweł Krauz po ostatniej porażce na swoim boisku z Chrobrym II Głogów 0:2.
W tabeli domowej gorzowski trzecioligowiec jest prawie na samym dole. - Szczęście, że na wyjazdach prawie za każdym razem zamieniamy się w wytrawnych łowców punktów - dodał Krauz. - Zdaję sobie sprawę, że nie jest to do końca normalne. Niech ta jesień już do końca będzie taka szalona, byle nasz dorobek punktowy był jak najbardziej okazały. Nie umiemy u siebie, to trzeba znów będzie zabrać wszystko z boiska jakiegoś faworyta.
Jak powiedzieli, tak zrobili. - Może i gospodarze, którzy zbudowali sobie okazałą serię bardzo udanych meczów [pięć wygranych i jeden remis], wyszli na nas rozluźnieni - opowiadał trener Warty Mateusz Konefał. - Dla mnie liczyło się przede wszystkim nasze podejście. Wiara i walka od pierwszej minuty. Nikt tu się rezerw Górnika nie wystraszył, a dodatkowo pojedynek bardzo dobrze nam się ułożył.
Goście zaatakowali z wielką ochotą. W 9. minucie Maciej Grudziński zagrał piłkę w pole karne zabrzan do Dawida Ufira. Ten odwrócił się na obrońcy i od razu uderzył. Między nogami bardzo zaskoczonego bramkarza.
Od 31. minuty gospodarze dodatkowo grali w dziesiątkę, bo drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną zobaczył gracz Górnika Jakub Szymański. Winowajca wyraźnie się zagotował. Najpierw przepychał się, a potem mocno uderzył w szyję Bartłomieja Gajdę, który potrzebował pomocy masażysty.
Po chwili na 2:0 dla gorzowian pewnym strzałem z rzutu karnego podwyższył wynik Karol Gardzielewicz.
Krauz pojawił się tym razem na boisku w drugiej połowie, m.in. po to, aby ustalić wynik na 3:0 dla gości! Naprawdę doskonałe wiadomości z jednego z najtrudniejszych dla Warty spotkań wyjazdowych w rundzie jesiennej. Ze stadionów rywali nasi piłkarze zabrali już 13 pkt. Lepiej w delegacjach punktują tylko Gwarek Tarnowskie Góry (16 pkt) oraz Rekord Bielsko-Biała (15 pkt).
W sobotę, 22 października, czeka warciarzy bardzo ciężka przeprawa z liderem trzeciej grupy Rakowem II Częstochowa. Początek spotkania na stadionie przy ul. Olimpijskiej o godz. 12.
GÓRNIK II ZABRZE - ASTROENERGY WARTA GORZÓW 0:3 (0:2)
BRAMKI: Ufir (9.), Gardzielewicz (32. z karnego), Krauz (69.)
WARTA: Wiśniewski - Bielawski, Siwiński, Gajda - Majerczyk (76. min Micek), Rybicki (70. min Kasprzak), Duda (46. min Lazar), Jachno, Grudziński - Gardzielewicz (76. min Wawrzyniak), Ufir (59. min Krauz).
WYNIKI Z 12. KOLEJKI:
Górnik II Zabrze - ASTROENERGY WARTA GORZÓW 0:3, AGENCJA INWESTYCYJNA STILON GORZÓW - Polonia Nysa 3:2, MKS Kluczbork - Gwarek Tarnowskie Góry 1:2, Chrobry II Głogów - Rekord Bielsko-Biała 1:2, Raków II Częstochowa - LKS Goczałkowice Zdrój 0:0, Ślęza Wrocław - Pniówek 74 Pawłowice 4:1, Stal Brzeg - Carina Gubin 0:2, Polonia Bytom - Miedź II Legnica 1:2.
Pierwszy zespół awansuje do drugiej ligi. Co najmniej trzy ostatnie drużyny spadną do regionalnych czwartych lig.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera