„Jesteśmy beniaminkiem i naszym celem jest utrzymanie w lidze. Nasza drużyna w praktycznie niezmienionym składzie jeszcze rok temu grała piętro niżej. To oznacza, że będzie brakowało nam doświadczenia, czasami umiejętności i zdarzy się bolesna przegrana, w żadnym meczu nie będziemy faworytem. Obiecujemy jednak, że będziemy walczyć, trenować i grać na 100 procent. Kibice, prosimy o doping zarówno po udanych akcjach, ale jeszcze mocniejszy w trudnych chwilach" – taką odezwę wystosowały koszykarskie „Kangury" przed meczem z Oleśnicą.
– Zdajemy sobie sprawę, że każdy kolejny pojedynek to będzie duże wyzwanie, ale i na pewno nauka – mówił trener gorzowian Andrzej Stefanowicz. – Zespół z Oleśnicy tak jak my ma bilans 1-1, ale w tym przegranym meczu jak równy z równym walczył z mocnym Międzychodem. Są mocni w zbiórkach, które dotychczas u nas były problemem.
Nasi koszykarze za punkt honoru postawili sobie walkę na deskach i tym razem zbiórki nawet wygrali 42:39, a na ofensywnej tablicy pobili gości 15:6. Sami popełnili 25 strat, ale i wymusili 22 pomyłki na przeciwnikach. Serducha beniaminkowi nie można odmówić i za to powinni mocno dopingować „Kangury" wierni kibice, którzy w sobotni wieczór znów licznie stawili się w hali. Cieszmy się z walki, widowiskowych akcji, a wyniki na razie gorzowskiej drużynie musimy wybaczyć, bo widzimy, że wyższy poziom to nie przelewki. Potrzebujemy fajnego, męskiego kosza w Gorzowie, dlatego warto za nim – na dobre i na złe – w tej chwili stanąć murem.
Były pozytywy. Dobra, wygrana pierwsza kwarta, zagrana na startowej energii i dużym optymizmie gospodarzy. Budowały te momenty, gdy nasi wdawali się w indywidualne pojedynki fizyczne, a czasami nawet potyczki słowne. Jakby demonstrowali: „Kangury" też są twarde, będą się uczyć tej ligi i nie odpuszczą. Skoro 35-latek Marek Mańkowski wyrywał piłki w obronie i gnał do kontry jak młodzian, to duch w tej grupie szybko nie umrze. To ważne, bo powtarzamy, że w najbliższych tygodniach nie będzie łatwo. Sukces urodzi się w bólach.
Koszykarze z Oleśnicy w końcu postawili strefę w obronie i tym praktycznie zabili ten mecz. Nie zamierzali już nic zmieniać, widząc, jaką zyskali przewagę.
– Rozbijamy strefę na treningach, wydawało się, że dobrze to robimy, ale jak widać, warunki meczowe to zupełnie coś innego – przyznał trener Stefanowicz.
Przez chwilę było tak źle, że wręcz nie mogliśmy oddać rzutów, gubiliśmy kolejne piłki, a z tego szły szybkie kontrataki. W punktach z szybkiego ataku polegliśmy aż 5:22. Goście więcej wartościowego dawali też z ławki rezerwowych – 18:34. Ostatecznie skończyło się minus 25, a gorzowianom udało się dobić do granicy 50 pkt. Nie mogło być inaczej, skoro zupełnie zastopowani pod koszem Oleśnicy trafialiśmy ledwie co czwarty rzut (24 proc. skuteczności z gry), a rywale prawie co drugi (47 proc.). Wpadło naszym tylko sześć trójek na 30 prób (20 proc. skuteczności), a wiemy, że to jest właśnie jedno z najskuteczniejszych narzędzi do rozbijania strefy przeciwnika.
W 4. kolejce w niedzielę 16 października gorzowianie zagrają w Ostrowie Wlkp., gdzie regularnie gra męska ekstraklasa, i to ta z najwyższego poziomu. „Kangury" zmierzą się z utalentowaną młodzieżą – Akademią Koszykówki BM Stal.
EIG CEZIB KANGOO BASKET GORZÓW – TEAM PLAST KK OLEŚNICA 52:77
KWARTY: 20:17, 11:30, 15:12, 6:18.
KANGOO BASKET: Chodkiewicz 10 (2×3), Jelski 10 (2), Grzegorczyk 8, Mańkowski 4, Jercha oraz Dreczkowski 11, Kaczmarek 3 (1), Wróbel 3 (1), Cieślak 2, Jachimowski 1, Kowacki, Sobania.
TEAM PLAST: Rodak 19, Kamberski 13 (3×3), Woźniakiewicz 7 (1), Zakrzewski 4 (1), Wiśniewski oraz Groń 11, Piasecki 9 (1), Horn 8 (2), Sienkiewicz 4, Kwiatkowski 2, Narolski.
WYNIKI Z 3. KOLEJKI
EIG CEZIB KANGOO BASKET GORZÓW – Team Plast KK Oleśnica 52:77, Roben Gimbasket Wrocław – BM Slam Ostrów Wlkp. 79:66, Magnolia KKS Siechnice – Exact Systems Śląsk Wrocław 71:55, KS 27 Katowice – Basket Club Obra Kościan 82:80, Sokół Marbo Międzychód – Maximus Kąty Wrocławskie 87:78, Pogoń Prudnik – SKM Zastal Zielona Góra 96:74, Sudety Jelenia Góra – Zetkama Doral Nysa Kłodzko 62:75.
Drużyny, które w fazie zasadniczej zajmą miejsca 1.–8. w każdej z grup, będą walczyć w fazie play-off o awans do I ligi. Zespoły, które zajmą miejsca 9.–16. (grupy A, C i D) oraz 9.–15. (grupa B), kończą rywalizację w sezonie i zajmują miejsca 33.–63. Drużyny, które zajmą dwa ostatnie miejsca w każdej z grup, tracą prawo gry w rozgrywkach II ligi.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny