Zespół z Kluczborka kontynuował misję Gorzów, bo przed tygodniem grał na wyjeździe ze Stilonem. Przegrywał już 0:2, ale ostatecznie zwyciężył 3:2.
Warciarze w poprzedniej kolejce przywieźli remis z Goczałkowic. - Zagraliśmy tam dwie zupełnie różne połowy. Tylko bramkarzowi Oskarowi Natorskiemu zawdzięczamy to, że po przerwie zachowaliśmy w garści choć jeden punkt - powiedział Mateusz Konefał, trener gorzowian.
W niedzielnym starciu na stadionie w Kluczborku, pierwszy, konkretny atak przeprowadzili goście. W 17. minucie piłkę dostał Dawid Ufir, zwodem minął obrońcę i z 15 metrów uderzył po ziemi. Strzał jednak nie był zbyt groźny.
Dużo kosztowała gorzowian strata piłki w 25. minucie w środku boiska przez Piotra Majerczyka. Poszedł z tego groźny atak, który przerwał faulem Adrian Marchel, za co obejrzał żółtą kartkę. 18 metrów na wprost bramki Warty ustawił piłkę Marcin Przybylski i pięknie uderzył z rzutu wolnego, dając gospodarzom prowadzenie. 27-latek ma już w tym sezonie na koncie aż 10 goli, jest najlepszym strzelcem w trzeciej grupie.
Liczy się, że nasi piłkarze świetnie zareagowali na stratę bramki. Od razu zaatakowali i wywalczyli rzut rożny. Po dośrodkowaniu piłka trafiła przed pole karne do Karola Gardzielewicza. Jego uderzenie z powietrza też było bardzo ładne, futbolówka wpadła do siatki MKS tuż przy słupku.
Do przerwy mieliśmy remis 1:1. Mała przewaga była po stronie Kluczborka, ale rywale poważniej nam już w pierwszej części nie zagrozili, bo byli bardzo niedokładni w momencie finalizacji swoich akcji. Oglądaliśmy żywy mecz, w którym obie strony nie unikały walki, a zawodnicy dużo i chętnie biegali, szukając cennego kompletu punktów.
Drugą część możemy ocenić jeszcze wyżej, bo doszło sporo spięć pod obiema bramkami, a zwycięstwo wzięli warciarze!
Już w 49. minucie powinniśmy prowadzić, gdy Gardzielewicz zagrał do Ufira piłkę piętą i w ten sposób wyprowadził w pole całą obronę MKS. Strzał Ufira obronił jednak Dawid Sztekler.
Decydującą akcję meczu w 79. minucie przeprowadzili rezerwowi Warty. Z lewej strony dośrodkował Jakub Duda. Piłka trafiła na środek pola karnego, do Pawła Krauza. Ten ostatni, mimo nacisku jednego z rywali, zdołał obrócić się w stronę bramki i strzelił do siatki!
Wcześniej mieliśmy jeszcze przepiękne uderzenie z ponad 30 metrów Oliwiera Lazara, które ostatecznie wylądowało na poprzeczce.
Oddychaliśmy głęboko, gdy bardzo groźne akcje Kluczborka skutecznie przerywali Maciej Grudziński i Bartłomiej Gajda (to był naprawdę solidny występ naszego bloku obronnego, zresztą tak samo jak całej drużyny), a gdy w 64. minucie spudłował będący w naszym polu karnym Przybylski, po prostu dopisało gorzowianom szczęście.
W samej końcówce mieliśmy rzut rożny pod bramką Warty, gdzie do ataku ruszył nawet golkiper MKS, ale nic to gospodarzom nie dało. Cenne 3 pkt pojechały do Gorzowa.
W następny weekend warciarze, którzy awansowali na 10. miejsce w tabeli, zapraszają na mecz w roli gospodarza. W sobotę, 24 września o godz. 14 rywalem gorzowian będzie Rekord Bielsko-Biała.
MKS KLUCZBORK - ASTROENERGY WARTA GORZÓW 1:2 (1:1)
BRAMKI: Przybylski (25.) - Gardzielewicz (27.), Krauz (79.)
WARTA: Natorski - Gajda, Siwiński, Grudziński - Burzyński (85. min Kasprzak), Ufir, Malcher, Lazar (71. min Jachno), Majerczyk (59. min Duda) - Gardzielewicz, Wawrzyniak (59. min Krauz).
WYNIKI Z 8. KOLEJKI:
MKS Kluczbork - ASTROENERGY WARTA GORZÓW 1:2, AGENCJA INWESTYCYJNA STILON GORZÓW - Lechia Zielona Góra 0:1, Rekord Bielsko-Biała - LKS Goczałkowice Zdrój 2:2, Gwarek Tarnowskie Góry - Pniówek 74 Pawłowice 2:2, Chrobry II Głogów - Carina Gubin 1:3, Polonia Nysa - Górnik II Zabrze 2:2, Ślęza Wrocław - Miedź II Legnica 3:1, Stal Brzeg - Polonia Bytom 0:1, Raków II Częstochowa - Odra Wodzisław Śląski 4:0.
Pierwszy zespół awansuje do drugiej ligi. Co najmniej trzy ostatnie drużyny spadną do regionalnych czwartych lig.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera