Równa nawierzchnia, na której zawodnicy skupiają się na walce z rywalami, a nie wyłącznie na tym, jak bezpiecznie prowadzić motocykl, kilka linii do ataku. Tak powinien wyglądać każdy turniej cyklu Grand Prix, aby żużel zdobywał nowych sympatyków, a nie pozostawał jedynie dyscypliną zaściankową, która na wielotysięczną widownię regularnie może liczyć jedynie w Polsce.
Bartosz Zmarzlik zawsze powtarza, że dla niego najlepsze zawody są wtedy, gdy regularnie ucieknie wszystkim ze startu i może mknąć po trzy punkty. Tego jego najwierniejsi kibice mu życzą, choć od czasu do czasu czekają na takie zawody jak dzisiaj we Wrocławiu. Zmarzlik zostaje na starcie, nawet na czwartej pozycji? To znaczy, że pooglądamy wielki żużel.
W fazie zasadniczej zawodnik Stali Gorzów uzbierał 11 pkt, prawie wszystkie po fantastycznej walce na dystansie. Zresztą nie tylko on pokazywał wielkie umiejętności. Wyszły z tego naprawdę rewelacyjne zawody, po części rekompensujące wcześniejsze, prawie za każdym razem bardzo nudne zmagania w GP w 2022 r.
W półfinale Zmarzlik nie wyjechał z pierwszego pola, ponownie został na ostatniej pozycji, ale tym razem rywale byli dla niego za szybcy. Po trasie wyszarpał jedynie trzecią pozycję, minął Brytyjczyka Taia Woffindena.
- To była świetna żużlowa zabawa, parę naprawdę ekscytujących wyścigów - mówił Zmarzlik. - Tym razem finał nie dla mnie, mój motocykl na starcie nie był za szybki, ale tak bywa. Jeszcze raz przekonaliśmy się, ilu jest w Grand Prix chętnych do zwyciężania.
Wielki finał zdecydowanie wygrał Daniel Bewley. Drugi był Duńczyk Leon Madsen, trzeci Robert Lambert z Wielkiej Brytanii, a czwarty Maciej Janowski.
Do końca wyścigu o żużlowego mistrza świata w 2022 r. pozostały jeszcze trzy turnieje. 10 września zmagania przeniosą się do Vojens w Danii.
W niedzielę, 28 sierpnia o godz. 19.15 wracamy do rywalizacji w fazie play-off w PGE Ekstralidze. Na „Jancarzu" Stal Gorzów będzie walczyć o awans do półfinału z Apatorem Toruń. Pierwszy mecz na wyjeździe przegraliśmy minimalnie, 44:46.
KLASYFIKACJA PUNKTOWA 7. TURNIEJU GRAND PRIX 2022 WE WROCŁAWIU:
9. Fredrik Lindgren (Szwecja) – 8 pkt, 10. Gleb Czugunow (Polska) - 7 pkt, 11. Jack Holder (Australia) – 6 pkt, 12. Martin Vaculik (Słowacja) - 5 pkt, 13. Jason Doyle (Australia) – 4 pkt, 14. Paweł Przedpełski (Polska) – 3 pkt, 15. Max Fricke (Australia) – 2 pkt, 16. Andrzej Lebiediew (Łotwa) - 1 pkt.
PRZEBIEG TURNIEJU:
finał
23. wyścig: 1. Bewley, 2. Madsen, 3. Lambert, 4. Janowski.
półfinały
21. wyścig: 1. Janowski, 2. Madsen, 3. Dudek, 4. Michelsen.
22. wyścig: 1. Bewley, 2. Lambert, 3. Zmarzlik, 4. Woffinden.
faza podstawowa (20 wyścigów)
1. Madsen 12 (3,2,2,2,3), 2. Woffinden 11 (1,3,2,2,3), 3. Zmarzlik 11 (3,1,2,3,2), 4. Janowski 11 (2,3,1,3,2), 5. Lambert 11 (2,3,3,2,1), 6. Dudek 10 (2,1,3,1,3), 7. Michelsen 9 (3,1,3,2,0), 8. Bewley 8 (3,0,1,1,3), 9. Lindgren 8 (1,2,w,3,2), 10. Czugunow 6 (w,2,0,3,1), 11. J. Holder 5 (1,3,w,0,1), 12. Vaculik 4 (0,0,3,1,0), 13. Doyle 4 (0,0,2,0,2), 14. Przedpełski 4 (0,2,1,0,1), 15. Fricke 4 (2,1,0,1,0), 16. Lebiediew 1 (1,0,w,0,0).
KLASYFIKACJA PRZEJŚCIOWA GP 2022 (PO 7. TURNIEJACH):
7. Lambert – 68 pkt, 8. Woffinden – 64 pkt, 9. Michelsen – 61 pkt, 10. Vaculik – 58 pkt, 11. Doyle – 57 pkt, 12. Thomsen – 51 pkt, 13. J. Holder – 50 pkt, 14. Fricke – 43 pkt, 15. Przedpełski – 25 pkt.
KOLEJNE TERMINY CYKLU GRAND PRIX 2022:
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera