Zmagania żużlowego cyklu Grand Prix w Warszawie ostatni raz oglądaliśmy w 2019 r. Kapitan Stali Gorzów Bartosz Zmarzlik, który wygrał pierwszy turniej w 2022 r. w Gorican w Chorwacji, dotychczas na Narodowym był najwyżej szósty. Dodajmy, że w stolicy jeszcze nigdy nie wygrał Polak, i to się nie zmieniło.
W piątek Zmarzlik był najszybszy na treningu, dzięki temu jako pierwszy wybierał sobie numer startowy na sobotnie zawody. – Nigdy nie byłem tu w wielkim finale i w końcu chciałbym do niego na tym stadionie wjechać – zapowiadał nasz żużlowiec. – To ekscytujące ścigać się przy tak wielkiej publiczności, do tego w Polsce. Na torze jednodniowym czasami trzeba dać się ponieść fantazji, jeśli chodzi o przygotowanie sprzętu, bo tutaj wiele rzeczy jest nieprzewidywalnych. Tory jednodniowe są krótkie i ciasne, ale z wieloma liniami jazdy.
Zmarzlik podczas sobotniego wieczoru nie musiał wiele kombinować, jeśli chodzi o ustawienie motocykli, bo wybory jego teamu były bardzo trafione i żużlowiec od początku był szybki. W fazie zasadniczej trzy razy przyjeżdżał drugi – za Leonem Madsenem, Pawłem Przedpełskim i Maksem Fricke. Po 20. wyścigach był pierwszy i wybrał sobie pole tuż przy krawężniku na półfinał.
W biegu o wielki finał Zmarzlik znakomicie wystartował, ale na drugim łuku minął go niesamowity w tych zawodach Fricke. Polak jechał za Australijczykiem, a drugie miejsce też dawało awans. Wszystko dobrze się układało aż do wyjazdu z drugiego wirażu trzeciego okrążenia. Tam gorzowianin musiał wykonać akcję ratunkową po tym, jak omal nie uderzył w tylne koło motocykla Fricke’a. Niestety spadł na trzecie miejsce i tej straty nie był już w stanie odrobić.
– Mój szkolny błąd i w tym momencie ten turniej się dla mnie zakończył – przyznał Zmarzlik. – Źle ustawiłem motocykl, źle przejechałem ten fragment wyścigu i na finał w Warszawie będę dalej czekał. Na normalnym torze nic był się nie wydarzyło, ale tory jednodniowe niosą ze sobą właśnie takie atrakcje. Mój błąd, mam nauczkę. Trzeba się jeszcze mocniej pilnować na przyszłość.
Zmarzlik utrzymał prowadzenie w cyklu Grand Prix. 28 maja będzie walczył o powiększenie swojego dorobku punktowego w Pradze w Czechach.
Jazdy pozostałych dwóch stalowców na Stadionie Narodowym nawet nie ma co komentować. Słowak Martin Vaculik i Duńczyk Anders Thomsen znaleźli się na końcu stawki.
KLASYFIKACJA PUNKTOWA 2. TURNIEJU GRAND PRIX 2022 W WARSZAWIE
9. Robert Lambert (Wielka Brytania) – 8 pkt, 10. Jack Holder (Australia) – 7 pkt, 11. Jason Doyle (Australia) – 6 pkt, 12. Patryk Dudek (Polska) – 5 pkt, 13. Maksym Drabik (Polska) – 4 pkt, 14. Daniel Bewley (Wielka Brytania) – 3 pkt, 15. Martin Vaculik (Słowacja) – 2 pkt, 16. Anders Thomsen (Dania) – 1 pkt, 17. Jakub Miśkowiak (Polska) – 0 pkt, 18. Witalij Łysak (Ukraina) – 0 pkt.
PRZEBIEG TURNIEJU
Finał
23. wyścig: 1. Fricke, 2. Madsen, 3. Lindgren, 4. Michelsen (u/w)
Półfinały
21. wyścig: 1. Fricke, 2. Lindgren, 3. Zmarzlik, 4. Przedpełski
22. wyścig: 1. Michelsen, 2. Madsen, 3. Janowski, 4. Woffinden
Faza podstawowa (20 wyścigów)
1. Zmarzlik 12 (3, 2, 2, 3, 2), 2. Janowski 10 (3, 3, 1, 0, 3), 3. Madsen 10 (3, 3, 0, 3, 1), 4. Fricke 10 (0, 3, 3, 1, 3), 5. Woffinden 9 (2, 1, 0, 3, 3), 6. Przedpełski 9 (2, 1, 3, 1, 2), 7. Lindgren 8 (2, 0, 3, 3, u), 8. Michelsen 8 (3, 2, 1, 2, 0), 9. Lambert 8 (1, 2, 2, 2, 1), 10. J. Holder 7 (0, 2, 3, 0, 2), 11. Doyle 6 (2, 3, 0, 1, w), 12. Dudek 6 (1, w, 1, 1, 3), 13. Drabik 5 (0, 1, 2, 2, 0), 14. Bewley 5 (1, 1, 2, 0, 1), 15. Vaculik 4 (0, 0, 0, 2, 2), 16. Thomsen 2 (t, 0, 1, 0, 1), 17. Miśkowiak 1 (1).
KLASYFIKACJA PRZEJŚCIOWA GP 2022 (PO 2. TURNIEJACH)
7. Lambert – 18 pkt, 8. Doyle – 15 pkt, 9. Thomsen – 15 pkt, 10. Woffinden – 14 pkt, 11. Zagar – 11 pkt, 12. Przedpełski – 10 pkt, 13. Dudek – 10 pkt, 14. J. Holder – 10 pkt, 15. Vaculik – 9 pkt, 16. Bewley – 9 pkt.
KOLEJNE TERMINY CYKLU GRAND PRIX 2022
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny