Zagłębie II Lubin do tej pory przegrało w tym sezonie tylko dwa mecze, w rundzie rewanżowej jeszcze żadnego. Pewnie zmierza do drugiej ligi. Nasi piłkarze mieli przed startem wiosny inne cele. Dzisiaj głośno mogą już mówić, że swoją grą zasługują na dalsze występy na trzecioligowym froncie.
- Z ostatniego czasu mamy aż nadto przykładów, że nie ma murowanych faworytów w piłce nożnej. Dlaczego zatem my nie mamy powalczyć z liderem - mówił Mateusz Konefał, trener warciarzy. - Też mieliśmy długą serię występów bez porażki, potknęliśmy się ostatnio w Brzegu. Mamy szansę pokazać, że chwilowo opadliśmy z sił, to był wypadek przy pracy.
W dziesięciu wiosennych meczach Zagłębie zgromadziło aż 26 pkt, ale Warta też do dzisiaj nie była wiele gorsza, to jest jej wielka runda - 21 pkt. Gorzowianie i jeszcze MKS Kluczbork pokazują, że za żadne skarby nie chcą dać się zdegradować. Przed naszym sobotnim pojedynkiem już wiedzieliśmy, że Kluczbork znakomicie powalczył na boisku trzeciej w tabeli Ślęzy Wrocław, ostatecznie zwyciężył 4:3. Pomyśleliśmy: teraz kolej na nas. Właśnie dzisiaj jeszcze raz pokażemy, jaką sportową drogę przeszliśmy od jesiennego 0:5 w Lubinie do wyrównanej walki w rewanżu.
Wiadomo było, że Warta nie będzie się ścigać w kunszcie piłkarskim, ale też w żadnym wypadku nie cofnęliśmy się do desperackiej obrony. Przed przerwą goście mieli swoje okazje. My jednak również. I ta ręka w polu karnym Lubina. Wydawało się, że ewidentna. Dla nas duża kontrowersja. W naszej bramce świetnie spisywał się Piotr Bukowski.
- Mówiliśmy sobie przed meczem, że do sukcesu potrzebujemy Piotrka w najlepszym wydaniu i to się sprawdziło - opowiadał szczęśliwy trener Konefał. - Przewidywaliśmy, że ukłujemy Zagłębie z szybkiego wypadku, albo po stałym fragmencie gry.
W 75. minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Karol Gardzielewicz. Do piłki dopadł Mateusz Ogrodowski i ładnym strzałem dał Warcie prowadzenie i zwycięstwo!
Zaraz potem pojawiły się dodatkowe schody, bo wprowadzony po przerwie Jakub Duda szybko obejrzał dwie żółte kartki, a w konsekwencji czerwoną. To prawda, mieliśmy również trochę szczęścia, ale i dwie okazje, aby podwyższyć wynik. Nie jesteśmy jednak zachłanni. 1:0 z liderem i głównym kandydatem do awansu to wielka sprawa! Odskakujemy od strefy spadkowej na 5 pkt, ale 16. w tabeli Lechia Zielona Góra swój mecz rozegra dopiero w niedzielę.
W 29. kolejce, w sobotę, 14 maja warciarze zagrają z Rekordem w Bielsku-Białej. U siebie zremisowaliśmy z tym przeciwnikiem 1:1.
WARTA GORZÓW - ZAGŁĘBIE II LUBIN 1:0 (0:0)
BRAMKA: Ogrodowski (75.)
WARTA: Bukowski - Bielawski, Siwiński, Ogrodowski, Grudziński - Mikołajczak, Jachno, Kasprzak, Malcher, Gardzielewicz - Krauz. Rezerwowi: Wojsznis (bramkarz), Burzyński, Surmański, Rybicki, Śledzicki, Majerczyk, Duda.
WYNIKI Z 28. KOLEJKI:
WARTA GORZÓW - Zagłębie II Lubin 1:0, Piast Żmigród - Górnik II Zabrze 1:3, Carina Gubin - Karkonosze Jelenia Góra 2:0, LKS Goczałkowice Zdrój - Stal Brzeg 1:0, Polonia Bytom - Gwarek Tarnowskie Góry 1:0, Foto Higiena Gać - Pniówek 74 Pawłowice 2:2, Ślęza Wrocław - MKS Kluczbork 3:4
Pierwszy zespół awansuje do drugiej ligi. Co najmniej trzy ostatnie drużyny spadną do regionalnych czwartych lig.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny