W Warcie Gorzów przez cały tydzień trwała akcja pomocy naszym wschodnim sąsiadom zainicjowana przez warciańskie środowisko. Efekty przerosły oczekiwania.
- Serdecznie dziękujemy za ogrom pomocy płynący z różnych stron. Wielkie podziękowania należą się rodzicom Akademii Piłkarskiej Warta Gorzów oraz Akademii Cheerleaders Warta Gorzów. Dziękujemy również każdemu z osobna, za wsparcie naszej inicjatywy. Szczególne podziękowania należą się również panu Jarosławowi Marciniakowi za odbiór spakowanych paczek, które w najbliższym czasie trafią do potrzebujących uchodźców z Ukrainy - przekazali warciarze.
Pierwszy zespół rozpoczął już bezpośrednie przygotowania do wznowienia zmagań w trzeciej lidze. W ostatnich grach towarzyskich zremisował 2:2 z Kluczevią w Stargardzie (zdecydowanie najgorszy zespół w drugiej grupie trzeciej ligi), a dzisiaj rozgromił bardzo słaby Dąb Sława Przybyszów 7:0. Z lubuskim czwartoligowcem zagraliśmy na naturalnym boisku w Zwierzynie.
- Budujące jest, że z meczów kontrolnych na koniec przygotowań można już wyciągnąć znacznie więcej pozytywów - opowiadał Mateusz Konefał, trener Warty. - Nareszcie ciosy, które zadaje nam rywal, tak mocno nie wpływają na zespół. Dalej walczymy, próbujemy sami odpowiedzieć golem. Na naturalne boisko weszliśmy chwilę za późno, ale mam nadzieję, że mimo to jakoś sobie poradzimy. Kadra jest już zamknięta. Wiem, na kogo mogę w najbliższych miesiącach liczyć.
Jako jeden z ostatnich do gorzowskiej drużyny dołączył Jakub Duda z rocznika 2003, występujący ostatnio w Błękitnych Wronki (piąta liga wielkopolska). Ma dać Warcie więcej możliwości na boku obrony albo w pomocy.
Wygranym zimowych przygotowań jest z pewnością 21-letni Paweł Jachno, który latem przychodził do nas z Bałtyku Koszalin. W pierwszej rundzie zagrał jednak tylko jeden mecz, a potem zniknął. Teraz regularnie dostaje szansę, strzela gole.
- Każdy dostał czystą kartę i kto miał tylko ochotę, mógł ją wykorzystać - mówił trener Konefał. - Stąd zmiany w składzie i też takie sytuacje, że ci, którzy byli kluczowymi postaciami jesienią, aktualnie nie mieszczą się w kadrze meczowej. Taki jest sport, taka jest piłka nożna. Cały czas trzeba podnosić swoją jakość i walczyć o jak najlepszy wynik drużyny. Niektórym może to nie pasować, ale przyszedłem do Warty, aby zrealizować konkretny cel, a nie dostawać od zawodników jakieś laurki. Dobieram sobie takich ludzi, którzy mi zaufają i pójdziemy razem walczyć w każdym meczu.
Z ważnych postaci z rundy jesiennej, które wciąż są w Warcie, a na razie nie grają, najmocniej widać brak obrońcy Radosława Śledzickiego. - Niestety właściwie przez całą zimę leczył kontuzję, która była poważniejsza, niż to na początku wyglądało. Wraca na koniec przygotowań, na kilkanaście minut w meczu, ale na pewno na początku ligi nam nie pomoże. Nie rozpaczamy, musimy wierzyć w inne, dobre opcje - dodał Konefał.
Z juniorami trenuje Dominik Nowakowski (17 meczów jesienią, 13 w pierwszym składzie, dwa gole), którego nowy szkoleniowiec gorzowskiego trzecioligowca nie widzi w składzie. - Tak czasami bywa, że ludziom nie jest po drodze - przyznał Konefał.
Za tydzień, w sobotę, 12 marca wracamy do zmagań ligowych. Zespół Warty na początek czeka ciężki wyjazd do trzeciej w tabeli Polonii Bytom. U siebie w pierwszej rundzie przegraliśmy 0:2.
WARTA GORZÓW - DĄB SŁAWA PRZYBYSZÓW 7:0 (6:0)
BRAMKI: Krauz dwie, Kasprzak dwie, Ufir, Marchel, Surmański.
WARTA: Bukowski - Bielawski, Siwiński, Ogrodowski, Grudziński - Ufir, Jachno, Kasprzak, Marchel, Gardzielewicz - Krauz. Rezerwowi: Wojsznis (bramkarz), Śledzicki, Majerczyk, Duda, Rybicki, Surmański, Hrabski.
TABELA TRZECIEJ GRUPY PO 18. KOLEJKACH ROZEGRANYCH JESIENIĄ
Pierwszy zespół awansuje do drugiej ligi. Co najmniej trzy ostatnie drużyny spadną do regionalnych czwartych lig.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera