Ekipa Warmii, która swoje mecze ligowe rozgrywa w hali sportowej w Biskupcu, oddalonym o 40 km od Olsztyna, nieoczekiwanie zajmuje w Lidze Centralnej dopiero przedostatnie miejsce. Plany były znacznie poważniejsze, ale do tej pory nasi dzisiejsi rywale sięgnęli po trzy zwycięstwa. Zdecydowali się także na zmianę trenera. Przeciwko Stali olsztynian poprowadził Igor Stankiewicz. Po kilku tygodniach przerwy w rozgrywkach gospodarze mieli nadzieję na nowe otwarcie na swoim boisku i sprawienie niespodzianki.
Przed wznowieniem rywalizacji w lidze Stal i Warmia mierzyły się z rywalami z ekstraklasy w Pucharze Polski. Wiemy, czego dokonali kilkadziesiąt godzin temu żółto-niebiescy, wyrzucili z pucharowych zmagań Wybrzeże Gdańsk. Olsztynianie nie mieli szans z Pogonią Szczecin, przegrali 20:30.
- Jeśli dalej tak twardo staniemy przeciwnikom w obronie i będziemy korzystać z maksymalnej zespołowości, to możemy ograć każdego - komplementował swoich zawodników trener Oskar Serpina. Po meczu z Wybrzeżem nie było czasu na odpoczynek, bo zaraz stalowcy ruszyli do Biskupca, tym razem na daleki wyjazd z noclegiem.
Gospodarze mieli dzisiaj jedynie fragmenty lepszej gry, gdzie starali się niwelować straty do gorzowian. Sezony mijają, a w Warmii nadal pierwszoplanową rolę gra już 40-letni Marcin Malewski (dziś 7 bramek). Nasi kontrolowali przebieg spotkania właściwie przez cały czas, uniknęli jakichkolwiek nerwów w końcówce. Czterobramkowe prowadzenie do przerwy bez problemów utrzymali w drugiej części.
Chyba już musimy się przyzwyczaić, że Stal walczy w Lidze Centralnej w niepełnym składzie. Z opatrunkiem na ręce, po długiej przerwie znów widzimy na rozegraniu Tomasza Gintowta. Opatrunek na ręce zupełnie mu nie przeszkadza w pokazywaniu dobrej formy i rzucaniu goli.
Kto tym razem wypadł? Problemy z plecami ma skrzydłowy Aleksander Kryszeń. W starciach z Wybrzeżem i Warmią znakomicie zastąpił go Michał Lemaniak. Znów się niestety przekonaliśmy, że strasznie pechowy jest Wiktor Bronowski. Dzisiaj na początku drugiej połowy, atakując bramkę Warmii, zderzył się z jednym z obrońców i wygląda na to, że dość poważnie uszkodził staw skokowy w lewej nodze. Prawdopodobnie ponownie czeka go przymusowa pauza.
W sobotę, 29 stycznia gorzowscy piłkarze ręczni rozpoczną rundę rewanżową. Znowu zagramy na wyjeździe. Tym razem w Legionowie. KPR na otwarcie zmagań w nowej Lidze Centralnej zwyciężył we wrześniu przy Szarych Szeregów 29:22.
OKPR WARMIA ENERGA OLSZTYN - BUDNEX STAL GORZÓW 25:30 (11:15)
WARMIA: Makowski, Kaczmarczyk - Malewski 7, Klapka 5, Zemełka 4, Reichel 4, Konkel 2, Didyk 2, Sikorski 1, Chełmiński, Gruszczyński, Kopyciński, Laskowski, Stępień.
STAL: Marciniak, Nowicki - Lemaniak 6, Starzyński 5, Gintowt 5, Nieradko 4, Bronowski 3, Stupiński 3, Pietrzkiewicz 3, Kłak 1, Renicki, Droździk.
WYNIKI Z 13. KOLEJKI:
Warmia Energa Olsztyn - BUDNEX STAL GORZÓW 25:30, KPR Legionowo - Siódemka Miedź Legnica 33:26, Nielba Wągrowiec - SRS Przemyśl 27:28, MKS Grudziądz - Zagłębie ZSO 14 Sosnowiec 31:40.
Zwycięzca rozgrywek wywalczy prawo gry w PNGiG Superlidze, jeśli spełni wymogi organizacyjne. Druga drużyna może zagrać baraż z rywalem z ekstraklasy, jeśli spełni wymogi licencyjne. W sezonie 2021/22 z Ligi Centralnej nikt nie spada. Wymogiem dalszej gry na tym poziomie jest spełnienie kryteriów licencyjnych, m.in. założenie spółki akcyjnej lub spółki z o.o.