Dla 36-letniego kapitana Stilonu Łukasza Maliszewskiego, który w przeszłości występował w ekstraklasie w Koronie Kielce, plan na najbliższe miesiące jest jasny: - My musimy patrzeć przede wszystkim na siebie. Poprawiać się, myśleć o wzmocnieniach, aby trzecią ligę godnie przywitać. Powtarzałem, że czwartoligowy poziom to w żadnym wypadku nie jest ten odpowiedni dla stilonowców. Cieszę się, że na boisku doczekałem rundy, w której znów potrafimy zagrać na miarę możliwości i oczekiwań.
Niebiesko-biali mieli jeszcze jedno zadanie do wykonania tej jesieni, a Maliszewski zrobił dzisiaj w Świebodzinie bardzo dużo, aby zostało pozytywnie zaliczone.
Stilon zdecydowanie przejął inicjatywę mniej więcej od 20. minuty. Strzał z bliska Ryomy Ishizuki był jeszcze niecelny, a świetnej okazji nie zamienił na gola Łukasz Kopeć, bo doskonale interweniował bramkarz Pogoni Michał Hajdasz.
W końcu jednak worek z bramkami się rozwiązał. W 33. minucie Maliszewski idealnie dośrodkował z rzutu rożnego wprost na głowę Kopcia, który ładną główką posłał piłkę do siatki gospodarzy. Na koniec pierwszej części będący z piłką z lewej strony Ishizuka dostrzegł w polu karnym Maliszewskiego, a ten z kilkunastu metrów też się nie pomylił.
Na początku drugiej połowy Maliszewski nadal dokładnymi wrzutkami siał popłoch w polu karnym rywali. Dwa razy piłka dotarła na głowę Patryka Nideckiego. Raz z rzutu różnego, a za chwilę z rzutu wolnego. Za drugim razem stilonowcy podwyższyli prowadzenie na 3:0.
Goście zdecydowali się na kilka zmian, a od 64. minuty musieli grać w dziesiątkę, po drugiej żółtej kartce i w konsekwencji czerwonej dla Nideckiego. W 69. minucie opuścił też boisko Maliszewski.
Piłkarze Pogoni do końca starali się o gole i na finiszu dzisiejszego spotkania trafili do gorzowskiej siatki aż dwa razy. Najpierw na listę strzelców wpisał się Nikodem Rafalik, a w 90. minucie Kamil Pawlak. W ten sposób świebodzinianie doprowadzili do emocjonującej końcówki, ale ostatecznie nie zabrali liderowi żadnych punktów.
Stilon po dziesiątym triumfie w lidze z rzędu rozpoczyna przerwę zimową, mając aż 11 pkt przewagi nad drugim w tabeli Dębem Sława Przybyszów. Wiosna też musi być nasza!
POGOŃ ŚWIEBODZIN - MAGNOLIA PARK STILON GORZÓW 2:3 (0:2)
BRAMKI: Rafalik (86.), Pawlak (90.) - Kopeć (33.), Maliszewski (45.), Nidecki (54.)
STILON: Łodej - Świerczyński, Nidecki, Wenerski, Łaźniowski - Maliszewski (69. min Bonczek), F. Wiśniewski, Grzybowski (63. min Snowyda) - Kopeć (90. min Iwanicki), Kurlapski (76. min Fernezy), Ishizuka (82. min G. Wiśniewski).
WYNIKI Z 17. KOLEJKI:
Pogoń Świebodzin - MAGNOLIA PARK STILON GORZÓW 2:3, Czarni Browar Witnica - Spójnia Ośno Lubuskie 1:2, Dąb Sława Przybyszów - Budowlani Murzynowo 4:3, Korona Kożuchów - Odra Nietków 2:3, Meprozet Stare Kurowo - Promień Żary 1:4, Czarni Żagań - Ilanka Rzepin 0:3, Piast Iłowa - Lechia II Zielona Góra 1:2, Polonia Słubice - Celuloza Kostrzyn 7:0, ZAP Syrena Zbąszynek - Piast Czerwieńsk 0:0.
Zwycięzca rozgrywek awansuje do trzeciej ligi. Co najmniej trzy ostatnie zespoły spadną do klasy okręgowej.
Materiał promocyjny partnera