Z czterech zawodników, których w ostatnim czasie Stal Gorzów miała na liście kontuzjowanych, do Torunia pojechał jedynie Wiktor Jasiński. 21-latek wzmocnił formację juniorską i spisał się w piątkowy wieczór bardzo dobrze. W pięciu startach uzbierał 8 pkt.
- Zobaczymy, ile z tego naszego zestawienia uda się wycisnąć. Chcemy tak czy siak powalczyć, ale wszyscy widzą, że brakuje nam dwóch kluczowych zawodników, którzy mam nadzieję wrócą do składu już od początku września, na fazę play-off - zapowiadał nasz trener Stanisław Chomski przed spotkaniem z Apatorem. - W trakcie pojedynku, w zależności, jak to będzie się dla nas układało, zdecydujemy, czy ostro walczymy o dobry wynik, czy dajemy więcej szans wszystkim zawodnikom.
Wyszło po połowie, bo lidera Bartosza Zmarzlika gorzowianie wykorzystali do maksimum. Dwukrotny mistrz świata seniorów i aktualny lider klasyfikacji przejściowej w cyklu Grand Prix pojechał na Motoarenie aż siedem razy. Spisał się doskonale, zdobył aż 17 pkt. Rekordowej zdobyczy, a także pewnie Stal punktu bonusowego, pozbawiła Zmarzlika złośliwość rzeczy martwych. Zaraz po starcie do 3. wyścigu pękł łańcuch w motocyklu kapitana gorzowskiej drużyny. Mimo wszystko to był dla niego doskonały sprawdzian przed październikowym, dwudniowym finałem GP 2021 właśnie w Toruniu.
- Na takie sprawy nie mamy wpływu, ta awaria to nie była niczyja wina - powiedział Zmarzlik. - Myślę, że zdobycie przez nas zespół 40 punktów to żadna ujma. Spokojnie czekamy teraz na zdrowych kolegów i zaczynamy walkę w półfinałach. Tam pojadą sami najlepsi, ale jestem pewien, że w pełnym składzie będziemy potrafili z każdym powalczyć.
Długo szukał dziś prędkości Duńczyk Anders Thomsen, ale w końcu też zaczął wygrywać i mógł współtworzyć tak przepiękne wyścigi jak ten numer 15. Na koniec sezonu w Toruniu (beniaminek Apator utrzymał się w PGE Ekstralidze) kibice obejrzeli rewelacyjne ściganie Zmarzlika, Thomsena oraz Chrisa Holdera. Żużlowcy tasowali się na dystansie wiele razy, ostatecznie skończyło się 5:1 dla duetu Stali. W ten sposób gospodarze również zostali bez punktu bonusowego.
Czekamy zatem na zdrowych Vaculika i Woźniaka, ma też dołączyć do naszej drużyny junior Kamil Nowacki. Przede wszystkim liczymy również, że na półfinały z Motorem Lublin (5 i 12 września) znów w dużej formie wróci żółto-niebieska fantastyczna czwórka seniorów, która do tej pory robiła Stali sezon i dojechała na drugie lub trzecie miejsce po sezonie zasadniczym. Ostateczny kształt tabeli otrzymamy w niedzielę, po meczach w Lesznie i tym o trzymanie w Grudziądzu.
TORUŃ - GORZÓW:
EWINNER APATOR TORUŃ - MOJE BERMUDY STAL GORZÓW 50:40
Pierwszy mecz 50:40 dla Gorzowa, nikt nie zdobył punktu bonusowego.
APATOR: Paweł Przedpełski 5+2 bonusy (2,2,0,1), Jack Holder 11 (3,3,2,3,0), Chris Holder 10+1 (1,3,3,2,1), Adrian Miedziński 9+2 (3,2,1,2,1), Kamil Marciniec - nie startował, Karol Żupiński 1+1 (1,0,0), Krzysztof Lewandowski 4+2 (2,1,1), Robert Lambert 10+1 (2,2,3,1,2).
STAL: Bartosz Zmarzlik 17+1 bonus (3,d,3,3,3,3,2), Anders Thomsen 10 (1,0,1,3,2,3), Marcus Birkemose 2+1 (0,1,1,0,0), Rafał Karczmarz 3+1 (1,0,2,0,0,-), Martin Vaculik - zawodnik zastępowany, Wiktor Jasiński 8 (3,2,1,2,0), Kamil Pytlewski 0 (0,0,-).
WYNIKI I PROGRAM 14. KOLEJKI:
piątek, 20 sierpnia
eWinner Apator Toruń - MOJE BERMUDY STAL GORZÓW 50:40 (bez punktu bonusowego)
Betard Sparta Wrocław - Marwis.pl Falubaz Zielona Góra 53:37 (bonus dla Sparty)
niedziela, 22 sierpnia
godz. 16.30, nSport+ Fogo Unia Leszno - Motor Lublin
godz. 19.15, nSport+ Zooleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz - Eltrox Włókniarz Częstochowa
Cztery najlepsze zespoły po fazie zasadniczej pojadą w play-off o medale. Ostatnia drużyna spadnie z ekstraklasy. W tym roku nie będzie meczów barażowych, a więc ekipy z miejsc 5-7 zostają w lidze.