Z rocznym opóźnieniem przez pandemię koronawirusa, ciągle z przeszkodami, bo wirus wciąż nie odpuszcza i właśnie z trybun igrzysk w Tokio przegnał kibiców. Nasze wioślarki w końcu jednak mogą dotknąć marzeń. Olga Michałkiewicz i Katarzyna Boruch (będzie w Tokio rezerwową) są już w Japonii.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

„Ja, reprezentant Polski na Igrzyska XXXII Olimpiady w Tokio, w imieniu wszystkich zawodników uroczyście ślubuję, że będziemy przestrzegać obowiązujących przepisów, regulaminów sportowych i zasad fair play oraz godnie i z zaangażowaniem reprezentować nasz kraj" - te słowa na pierwszym ślubowaniu polskiej ekipy wypowiedziała znakomita tenisistka Iga Świątek.

W pierwszej grupie była także ekipa wioślarska. Zaraz potem ruszyła do Japonii. Biało-Czerwonych czeka 10-dniowe zgrupowanie w mieście Tome. Tam wioślarki i wioślarze będą trenowali do 19 lipca. Później przeniosą się do wioski olimpijskiej. Zawody wioślarskie na igrzyskach rozpoczną się 23 lipca, a zakończą 30 lipca.

- To była naprawdę długa podróż. Najpierw 10 godzin lotu, a potem 7,5 godziny na lotnisku. Sprawdzanie, testy, dokumenty, wizy, aplikacje. Powtarzające się w kółko formalności. Na szczęście wszyscy mamy testy negatywne i ruszamy autokarem do naszego miasteczka Tome. To też jeszcze parę godzin podróży - relacjonowała Olga Michałkiewicz.

Ostatecznie po 27 godzinach polska ekipa zameldowała się w piątkowe popołudnie czasu polskiego w hotelu.

Michałkiewicz wystartuje w czwórce bez sterniczki. Program jej osady na igrzyskach: 24 lipca - przedbieg, 26 lipca - ew. repasaż, 28 lipca - ew. finał. Katarzyna Boruch, która była sprawdzana w czwórce podwójnej, poleciała do Japonii jako rezerwowa.

Lipiec 2021 r. Nasze olimpijki Olga Michałkiewicz (trzecia z lewej) i Katarzyna Boruch (czwarta z prawej) wraz z trenerem klubowym AZS AWF Gorzów Piotrem Bastą i legendami gorzowskich wioseł, złotymi medalistami igrzysk - Tomaszem Kucharskim i Michałem Jelińskim
Lipiec 2021 r. Nasze olimpijki Olga Michałkiewicz (trzecia z lewej) i Katarzyna Boruch (czwarta z prawej) wraz z trenerem klubowym AZS AWF Gorzów Piotrem Bastą i legendami gorzowskich wioseł, złotymi medalistami igrzysk - Tomaszem Kucharskim i Michałem Jelińskim  Fot. Archiwum ZWKF Gorzów - Filia Poznań AWF

Wszyscy olimpijczycy z Gorzowa reprezentują AZS AWF. Oprócz wioślarek to kajakarka Anna Puławska, lekkoatletka Kornelia Lesiewicz oraz kanadyjkarz Wiktor Głazunow. Kadrę kanadyjkarzy będzie wspierał gorzowski trener Marek Zachara.

Aż 70 z 215 sportowców, którzy będą reprezentować Polskę na igrzyskach olimpijskich w Tokio, to zawodnicy klubów AZS. – Jesteśmy dumni nie tylko z liczby, ale i ze sportowego poziomu naszych reprezentantów. Wielu z nich jedzie walczyć o medale – powiedział wiceprezes Akademickiego Związku Sportowego do spraw sportowych Maciej Hartfil.

O miejsce na podium w Tokio, z grona sportowców spod znaku AZS, walczyć będą m.in. lekkoatleci Anita Włodarczyk, Justyna Święty-Ersetic, Paweł Fajdek (AZS AWF Katowice), pochodząca z Drezdenka Natalia Kaczmarek (AZS AWF Wrocław) czy Marcin Lewandowski (AZS UMCS Lublin). Również piątka przedstawicieli gorzowskiego AZS AWF.

– Kluby AZS, działając przy wsparciu środowiska akademickiego, pomagają sportowcom łączyć ich karierę zawodową z edukacją, a jednocześnie gwarantują bardzo wysoki poziom szkolenia i przygotowań do najważniejszych zawodów. Nasze kciuki za naszych olimpijczyków już teraz są zaciśnięte – dodał Hartfil.

Przypomnijmy, że podczas poprzednich olimpijskich zmagań w Rio de Janeiro w 2016 r. Polacy zdobyli 11 medali (2 złote, 3 srebrne oraz 6 brązowych). W Gorzowie cieszyliśmy się z brązowego krążka kajakarki Karoliny Nai, która również wystartuje w Tokio, ale już w barwach klubu z Poznania.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Jarosław Kurski poleca
Więcej