To był wielkanocny poniedziałek, 25 kwietnia 2011 r. Ważny dzień w historii gorzowskiego żużla, bo z debiutem 16-letniego Bartosza Zmarzlika.
- Takie momenty się doskonale pamięta, jak by to było wczoraj - opowiadał Zmarzlik, dzisiaj już dwukrotny mistrz świata seniorów. - Wygraliśmy z Łukaszem Cyranem pierwszy bieg. To on wtedy był młodzieżowy. Walczyliśmy z Unią Leszno, a ja ostatecznie zdobyłem cztery punkty. Nie chce się wierzyć, że minęło już 10 lat. Idzie to błyskawicznie. Dlatego trzeba łapać to, co daje nam życie, bo naprawdę szybko upływa.
Stalowcy pojechali dziś do Grudziądza z debiutantem, Duńczykiem Marcusem Birkemose, który dopiero w październiku będzie pełnoletni. Również z 18-latkiem Kamilem Pytlewskim. Ten ostatni musiał zastąpić, kontuzjowanego na piątkowym treningu Kamila Nowackiego.
Po przeciwnej stronie m.in. Krzysztof Kasprzak, który dziewięć poprzednich sezonów ścigał się dla Stali, zdobył w Gorzowie dwa ligowe złote medale. Również młodzieżowiec Mateusz Bartkowiak, wypożyczony na 2021 r. do GKM.
Żółto-niebiescy doskonale rozpoczęli obecne rozgrywki, ale w Grudziądzu ostatni raz wygrali dawno temu - w 2006 r. Zmarzlik miał wtedy 11 lat.
- Każda passa ma swój koniec - stwierdził nasz trener Stanisław Chomski. - W elicie łatwych meczów nie ma, ale z pewnością nasze szanse rosną, gdy pokazujemy jako zespół tak dobrą dyspozycję.
Obserwowaliśmy piątkowy mecz grudziądzan ze Spartą Wrocław, gdzie wykorzystali kontuzję Taia Woffindena i odnieśli cenne zwycięstwo - 45:44. Wniosek nasuwał się jeden: gorzowianie muszą być mocni swoimi liderami, bo GKM nie ma tylu armat.
Nasi żużlowcy od razu skutecznie uderzyli. Zaraz po starcie do 1. wyścigu, Szymon Woźniak wepchnął się do krawężnika, przed startującego z pierwszego pola Kasprzaka. Ten ostatni nie opanował motocykla i upadł. Został wykluczony. W powtórce Woźniak z Martinem Vaculikiem przywieźli 5:1.
- Tam była jedyna na ten moment, szybka ścieżka, minimalnie wygrałem startem i udało mi się dopaść do krawężnika. Krzysiek popełnił błąd, taki jest żużel - opowiadał Woźniak.
Bieg młodzieżowy, pod nieobecność Nowackiego, przegrywamy 2:4, ale w trzecim Stal znów przywozi 5 pkt! A zaraz po starcie Zmarzlik i Thomsen byli na dwóch ostatnich pozycjach. Obaj szybko odrobili straty na dystansie, choć rywali mieli przednich - Duńczyka Nickiego Pedersena i nowego kapitana gospodarzy, Przemysława Pawlickiego.
4. wyścig to ogromna radość na mecie Birkemose. Młody Duńczyk ze Stali zadebiutował za trzy! Zostawił za sobą rodaka z GKM Kennetha Bjerre. Co ciekawe, Marcus wykręcił drugi czas dnia. Na pewno nie zawiódł. Dalej dołożył jeszcze w tych zawodach punkt na Kasprzaku.
U grudziądzan szybko poszła rezerwa taktyczna i w pełni się udała. Pedersen z Pawlickim wykorzystali chwilową słabość Vaculika. Po 5. biegach Stal wciąż prowadziła, ale już tylko 16:14.
Następny odskok Stali to wyścig dziewiąty i świetny występ duetu Thomsen - Woźniak. Przywieźli na 5:1 Bjerre oraz beznadziejnego dzisiaj Kasprzaka.
Gospodarze jeszcze raz zdołali odrobić część strat w 12. biegu. Tu po całym torze szalał Duńczyk Thomsen, którego podejrzewamy, że przedkłada widowiskowe mijanki nad dobry start spod taśmy. Oczywiście piszemy to nie całkiem serio, ale widzimy, że Anders ściga się fantastycznie. Na ostatnim łuku, po krawężniku wyprzedził Norberta Krakowiaka z GKM, ale sędzia Krzysztof Meyze uznał, że zrobił to za ostro. Thomsen został wykluczony. Z 3:3 zrobiło się 5:1 dla Grudziądza, a w całym spotkaniu 37:35 dla gości.
Niby obie ekipy były blisko, ale patrząc w program mieliśmy pewność, że Stal już tu nie da sobie zrobić krzywdy, bo na koniec, w pary schodzili się nasi niezawodni liderzy.
Gorzowscy żużlowcy postawili porządny stempel na trzecim ligowym zwycięstwie, trzy razy wygrali 5:1. W 15. wyścigu w skórę Thomsena wchodzi Zmarzlik, który przez chwilę był nawet czwarty. Walczył jednak na całego. Szybko minął starszego z braci Pawlickich, w końcu wyprzedził też, jak zwykle jadącego bardzo twardo Pedersena. Widzieliśmy jak po skutecznym ataku na Duńczyka, kapitan Stali obejrzał się w jego stronę i pokręcił głową. Pewnie odetchnął z ulgą, że przechytrzył rywala, jest drugi bez większych turbulencji. Z bonusami Zmarzlik znów w tym sezonie z kompletem punktów. Zdecydowanie nie był jednak osamotniony. Tuż za nim bardzo groźni Vaculik, Woźniak, Thomsen... Aż dziesięć trójek na wyjeździe było dzisiaj nasze. Jest moc.
Przed stalowcami teraz drugi mecz w tym sezonie na „Jancarzu”. W niedzielę, 2 maja o godz. 16.30 podejmą typowany do czołowej czwórki Włókniarz Częstochowa.
GRUDZIĄDZ - GORZÓW:
ZOOLESZCZ DPV LOGISTIC GKM GRUDZIĄDZ - MOJE BERMUDY STAL GORZÓW 38:52
GKM: Krzysztof Kasprzak 1+1 bonus (w,1,0,0,-), Kenneth Bjerre 5 (2,2,1,0), Norbert Krakowiak 5+1 (1,-,1,3,0), Przemysław Pawlicki 9+1 (0,2,2,3,1,1), Nicki Pedersen 10 (1,3,3,2,1,0), Mateusz Bartkowiak 3+2 (1,1,1), Denis Zieliński 5+1 (3,0,2), Roman Lachbaum - nie startował.
STAL: Szymon Woźniak 10+3 bonusy (3,1,2,2,2), Anders Thomsen 10+1 (2,2,3,w,3), Martin Vaculik 12+1 (2,1,3,3,3), Marcus Birkemose 4+1 (3,0,0,1), Bartosz Zmarzlik 13+2 (3,3,3,2,2), Kamil Pytlewski 0 (0,0,0), Wiktor Jasiński 3 (2,0,1), Rafał Karczmarz - nie startował.
WYNIKI Z 3. KOLEJKI:
sobota, 24 kwietnia
Fogo Unia Leszno - eWinner Apator Toruń 47:43
Eltrox Włókniarz Częstochowa - Marwis.pl Falubaz Zielona Góra 49:41
niedziela, 25 kwietnia
Zooleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz - MOJE BERMUDY STAL GORZÓW 38:52
Motor Lublin - Betard Sparta Wrocław 52:38
Cztery najlepsze zespoły po fazie zasadniczej pojadą w play-off o medale. Ostatnia drużyna spadnie z ekstraklasy. W tym roku nie będzie meczów barażowych, a więc ekipy z miejsc 5-7 zostają w lidze.
PROGRAM 4. KOLEJKI:
piątek, 30 kwietnia
godz. 18, Eleven Sports eWinner Apator Toruń - Zooleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz
godz. 20.30 Eleven Sports Marwis.pl Falubaz Zielona Góra - Motor Lublin
niedziela, 2 maja
godz. 16.30, nSport+ MOJE BERMUDY STAL GORZÓW - Eltrox Włókniarz Częstochowa
godz. 19.15, nSport+ Betard Sparta Wrocław - Fogo Unia Leszno
Podane godziny rozpoczęcia meczów to czas startu zawodników do pierwszego biegu. Próba toru z udziałem żużlowców obu drużyn rozpoczyna się 30 minut wcześniej.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera