Po ogłoszeniu nowych obostrzeń, związanych z pandemią koronawirusa, przez kilka godzin sportowa młodzież miała nadzieję, że u nich też zostaje wszystko po staremu. To wydawało się logiczne. Przecież po wielu godzinach spędzonych przy komputerach, przy zdalnych lekcjach, ruch powinien być jak najbardziej wskazany.
Niestety w piątek od rana kolejne związki sportowe zaczęły informować o zawieszeniu rywalizacji co najmniej do 9 kwietnia, ponieważ z rozporządzenia Rady Ministrów tym razem zniknęły zdania o zgodzie na organizowanie bez udziału publiczności współzawodnictwa sportowego dzieci i młodzieży.
- Pamiętajcie, aby nie siedzieć przed komputerem, telefonem i telewizorem. Mamy piękną pogodę za oknem, więc śmigamy po dworze. Do zobaczenia! - apelują trenerzy, którzy musieli odwołać zajęcia, bo stadiony, hale i boiska dla młodych zostały zamknięte na cztery spusty.
U tzw. zawodowców nie ma przerwy, wszyscy od miesięcy walczą przy pustych trybunach.
Gorzowskie koszykarki w sobotę i niedzielę zagrają dwa pierwsze mecze półfinału play-off w Polkowicach, piłkarze ręczni Stali szykują się do meczu ligowego w Kątach Wrocławskich. W piłkarskiej trzeciej lidze w sobotę, 27 marca o godz. 14, Warta podejmie Foto Higienę Gać. Nasi zawodnicy zapraszają do oglądania transmisji w systemie pay per view.
Ciekawie działo się w ostatnich dniach w niższych ligach. Dzięki dużej determinacji na boiska wrócą piłkarze z lubuskich klas okręgowych. Odbędą się mecze w Słońsku, Lipkach Wielkich, Drezdenku, Deszcznie czy Karninie, bo kluby spełniły warunki określone w rozporządzeniu Rady Ministrów. Skompletowały dokumenty dotyczące stypendiów sportowych, drobnych gratyfikacji dla zawodników, których posiadanie daje zielone światło do dalszej gry. To świetna wiadomość, że w tych ligach uda się wstać zza biurek i komputerów, znów porywalizować na świeżym powietrzu. Kluby podkreślały duże, pozytywne zaangażowanie i pomoc ze strony Lubuskiego Związku Piłki Nożnej, który nie pozostał głuchy na apele piłkarzy oraz działaczy.
Nie było za to jednomyślności (szkoda!) w lubuskiej czwartej lidze, gdzie na kolejny mecz czeka m.in. Stilon Gorzów. Tu gotowych do spełnienia wymogów było zbyt mało i rozgrywki nie zostaną wznowione co najmniej do 10 kwietnia, o ile obecne ograniczenia nie zostaną przedłużone.
CZYTAJ TEŻ: To niemożliwe. Ruch Chorzów strzela w Gorzowie oba gole w doliczonym czasie gry i wygrywa 2:1
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera