Do 29. Finału WOŚP także gorzowianie przygotowywali się od dłuższego czasu.
Wczoraj do ok. 400 wolontariuszy trafiły identyfikatory i puszki. Wyjątkowe, bo z datą 10 stycznia. Wtedy miała wstępnie zagrać Orkiestra, ale pandemia koronawirusa jeszcze raz pomieszała szyki. W innej rzeczywistości, stosując się do obostrzeń, ale z przyputem, czerwone serduszka rozlały się po Gorzowie w ostatni dzień stycznia.
W Gorzowie grają dwa sztaby - przy Klubie u Szefa oraz przy Szkole Podstawowej nr 2. Orkiestrowe granie wspierają również wolontariusze z „gastronomika”, I liceum, harcerze z SP 20 i młodzież z Kłodawy. Ci wolontariusze są powiązani z Klubem u Szefa.
Pan Tomasz (zdjęcie poniżej) zaprasza pod Studnię Czarownic. - To już mój 26. raz z Orkiestrą Jurka Owsiaka od dłuższego czasu w tym miejscu. Pamiętam jeszcze, jak zbieraliśmy pieniądze do słoików. Dlaczego? Moja córka chorowała, korzystała ze sprzętu zakupionego przez WOŚP. Tak już zostało, że nie wyobrażam sobie tego stycznia bez Orkiestry. Pozytywny jest za każdym razem odzew ludzi. Proszę sprawdzić, jaka moja puszka jest już ładnie obciążona.
To pierwszy raz Oli z WOŚP, Marcin jest wolontariuszem po raz drugi (oboje na poniższym zdjęciu): - Od razu robi nam się cieplej, jak prawie nikt nam nie odmawia, wrzuca do puszek parę groszy. W koronawirusie ta zbiórka wygląda nieco inaczej, ale widzimy, że nie będzie źle. Obmyśliliśmy sobie wcześniej, jak się ubrać, aby mróz nie był zbyt uciążliwy. Zresztą wiemy, gdzie pójść, aby się ogrzać, dostać coś ciepłego. I dziękujemy wszystkim, którzy potrafią podzielić się z potrzebującymi. To piękne.
Gabi i Andrzej (zdjęcie poniżej) czekają na chętnych, w centrum, którzy chcą mieć pamiątkowe zdjęcie z Jurkiem Owsiakiem. To akcja jednego z partnerów WOŚP. Są studentami drugiego i czwartego roku gorzowskiej sportowej uczelni.
- To nasz pierwszy raz. Do włączenia się w działania Orkiestry przekonali nas znajomi. Mróz trzyma, ale też jak widać, mamy piękne słońce. Naprawdę piękna niedziela. Ciepło się ubraliśmy i mamy zamiar parę godzin tu spędzić - mówili.
W centrum spotkaliśmy Aleksandra z mamą Moniką (na poniższym zdjęciu), kolejni przechodnie nie odmawiali też pani Izie, która prosi o wsparcie Orkiestry, choć porusza się na wózku. - To już mój piąty raz. Muszę grać do końca świata, bo akurat wiem doskonale, odczułam to na własnej skórze, że działania WOŚP zwyczajnie wielu ludziom ratują życie.
W ubiegłym roku, podczas 28. Finału WOŚP, gorzowianie ofiarowali na sprzęt dla ratowania zdrowia dzieci prawie 370 tys. zł.
Ze względu na pandemię koronawirusa, w tym roku gorzowska scena WOŚP z licytacjami, koncertami, rozmowami, ruszy online. Start o godz. 16, a program prezentujemy poniżej.
„Finał z głową” - takie jest hasło tegorocznej przewodniej zbiórki. Orkiestra zbiera pieniądze na zakup sprzętu na szpitalne oddziały laryngologii, otolaryngologii i diagnostyki głowy.