Kapitan Stali Bartosz Zmarzlik ma dopiero 25 lat, a już zdążył zostać indywidualnym mistrzem świata (jako trzeci Polak w historii). Był także mistrzem świata juniorów, dwa razy wygrał z Polską Drużynowy Puchar Świata. W kraju zdobył dwa ligowe złota z gorzowską drużyną, zwyciężył w Złotym Kasku, młodzieżowe indywidualne mistrzostwo Polski stało się jego łupem w 2015 r.
W finale IMP seniorów Zmarzlik brał już udział osiem razy, ma na koncie dwa srebrne medale. Czeka na pierwsze w karierze złoto.
Ostatnie lata to mistrzowskie turnieje w Lesznie, bo organizacja indywidualnego, krajowego szczytu żużlowców to jest nagroda za zwycięstwo w lidze.
W ubiegłorocznej, 75. edycji IMP, Zmarzlik w fazie zasadniczej wygrał wszystkie pięć wyścigów i awansował bezpośrednio do wielkiego finału. Tam jednak przegrał z Januszem Kołodziejem z Unii Leszno. Trzeci był Maciej Janowski ze Sparty Wrocław.
– Pięć zwycięstw kiedyś wystarczało do złota, ale to już przeszłość. Za moich czasów trzeba jeszcze powalczyć w dodatkowych wyścigach, gdzie tym razem minął mnie Janusz Kołodziej. Taki regulamin to z pewnością atrakcja i duże emocje dla kibiców, także dla zawodników niezła zabawa – mówił Zmarzlik. – Bardzo mu gratuluję, a sam srebro w tak mocnej stawce brałbym przed zawodami w ciemno. Jeszcze mam nadzieję na parę ładnych sezonów fajnej jazdy przed sobą. Będę tego złota i innych zwycięstw szukał dalej ze wszystkich sił.
Na liście startowej mamy jeszcze dwóch innych stalowców i akurat oni mają już w kolekcji złote medale. Krzysztof Kasprzak zwyciężył w 2014 r. w Zielonej Górze, a Szymon Woźniak w 2017 r. w Gorzowie, gdy jeszcze był żużlowcem Sparty Wrocław.
Ośmiokrotnym złotym medalistą IMP jest Tomasz Gollob, pięć tytułów wywalczył Zenon Plech. Ze startujących zawodników, których zobaczymy w Lesznie, zdecydowanym rekordzistą jest Kołodziej – cztery złote krążki.
W czasie epidemii koronawirusa nie rozgrywano eliminacji do finału IMP 2020. Zgodnie ze specjalnie stworzonym regulaminem zostało nominowanych ośmiu zawodników ze Złotego Kasku 2020, oraz ośmiu zawodników z finału mistrzostw Polski 2019. Jeśli nazwiska się powielały, to szansę startu otrzymywali kolejni żużlowcy z obu imprez.
Po 20. wyścigach fazy zasadniczej zawodnicy z miejsc od 1. do 2. awansują bezpośrednio do wielkiego finału, a zawodnicy z miejsc od 3. do 6. powalczą o dwie przepustki na finał w biegu półfinałowym.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera