To był koniec kwietnia 1960 r. Od tego momentu zaczęto liczyć lubuskie, żużlowe starcia. Derby numer jeden odbyły się w Zielonej Górze, a wygrali je gorzowianie. Mendyka, Cieślawski, Wiśniewski, Langner kontra Migoś, Padewski, Rogal i Stercel. To oni jako pierwsi zaczęli pisać tę już 60-letnią historię.
Z 99 dotychczasowych pojedynków Stal wygrała 54, Falubaz - 39, a remis mieliśmy 6 razy.
Derby numer 100 najpierw miały pojechać w minioną niedzielę, ale zostały wcześniej przełożone ze względu na złe prognozy pogody. Dzisiaj też nad Gorzowem wisiał deszcz, znów trochę padało. Ostatecznie jednak żużlowcy tym razem wygrali z pogodą. Zmarzlik, Thomsen, Kasprzak, Karczmarz kontra Protasiewicz, Dudek, Vaculik, Tonder. Ci zawodnicy jechali dla Stali i Falubazu w kolejnym, historycznym dniu dla lubuskiego żużla.
Obie drużyny nie jechały dziś tylko o prestiż, ale także bić się o punkty na wagę występu w fazie play-off. Gorzowianie odzyskali nadzieję po serii zwycięstw. - Wróciliśmy z dalekiej podróży - mówił trener Stali Stanisław Chomski. Zielonogórzanie byli rewelacją tego sezonu, ale ostatnio spuścili z tonu. - Narobiliśmy sobie bałaganu przegranym meczem u siebie ze Spartą Wrocław. Teraz musimy to odrobić - stwierdził trener Falubazu Piotr Żyto.
Oba zespoły z „gośćmi” w składach, choć zielonogórzanie wcześniej robili sobie żarty z przepisu utworzonego na czas koronawirusa. W potrzebie przywieźli jednak do Gorzowa, Rosjanina Wiktora Kułakowa, który zastąpił Szweda Antonio Lindbacka. - Jestem przeciwny takiemu przepisowi, ale jak inni z niego korzystają, to my też - powiedział trener Żyto. W przyszłym roku nastąpi zmiana. Z „gościa” będzie można skorzystać wyłącznie wtedy, gdy jeden z zawodników zarazi się koronawirusem.
W Stali ponownie postawili na Jacka Holdera. Australijczyk wskoczył do składu gospodarzy pod trzynastkę, za Duńczyka Nielsa Kristiana Iversena. - Taki mieliśmy plan na niedzielę, czyli po dwóch turniejach Grand Prix, w których „Puk” wrócił na tor po kontuzji - dodał trener Chomski. - Trzy dni pod rząd miał jednak nie jechać. Dostał zgodę na występ w tygodniu w lidze szwedzkiej, gdzie spisał się świetnie [zdobył komplet punktów z bonusami - 13+2 w pięciu startach]. Cały czas liczę, że skończymy ten sezon w składzie, który kontraktowaliśmy zimą.
Zanim zaczęło się ściganie, minutą ciszy pożegnaliśmy Jerzego Szczakiela, pierwszego polskiego mistrza świata świata na żużlu, który zmarł w wieku 71 lat.
Pierwszy wyścig 4:2 dla stalowców, z pewną trójką Szymona Woźniaka, którzy marzyli, aby wygrać dziś za pełną pulę, czyli za trzy duże punkty (u siebie Falubaz zwyciężył 50:40).
Gospodarze nic nie odrobili w dwumeczu w biegu młodzieżowym, choć tu też zdecydowanie wygrał Rafał Karczmarz. Dalej żużlowcy Stali pokazali, że na przyczepnym torze, którego jednak spory deszcz w żadnym wypadku nie zniszczył, czują się doskonale. Uważni na starcie, twardzi na najważniejszych metrach, czyli w pierwszym łuku, jeszcze dwa razy wygrywali 4:2. Bartosz Zmarzlik i Anders Thomsen uzyskali czasy bliskie rekordu toru, który ma już ponad osiem lat. W 2012 r. Iversen przejechał cztery okrążenia na „Jancarzu” w równe 58 sekund.
- Jestem zaskoczony, że tor przyjął tyle wody, a zachowuje się naprawdę świetnie - powiedział Jack Holder. - Uważam, że linia jazdy będzie się przesuwać bliżej bandy, a więc na pewno zobaczymy tu jeszcze fajne ściganie. Tylko trzeba uważać, aby nie nadziać się na dużą szprycę.
Gorączkowa narada w Falubazie przed drugą turą wyścigów zmieniła tyle, że w 5. biegu pierwszą trójkę dla gości przywiózł Michael Jepsen Jensen. Duńczyk plus trudniejszy tor prawie zawsze równa się dobra jazda.
Zawody bardzo przyspieszyły, bo nad Gorzowem ponownie się rozpadało, momentami naprawdę mocno i nawierzchnia nie była już równana, choć cały czas nie wyglądała źle. Żużlowcy płynnie pokonywali łuki, ostatecznie zobaczyliśmy wszystkie 15 wyścigów. Uchował się dotychczasowy rekord toru, a o kolejności na mecie decydował start i to, co działo się do wjazdu w drugi wiraż.
W padającym deszczu z pewnością nie jeździ się komfortowo. Żużlowcom Falubazu trzeba od razu oddać, że nie rozkładali rąk, nie narzekali, a ścigali się o jak najlepszy wynik do końca.
W takich warunkach, na przyczepnej nawierzchni, wyłaniają się prawdziwi mężczyźni, a tych było dzisiaj więcej w Stali. Niewiele dobrego można dziś po gorzowskiej stronie powiedzieć tylko o Krzysztofie Kasprzaku. Świetnie przez całe zawody spisywali się Zmarzlik, Woźniak i Thomsen, swoje zrobili Holder oraz juniorzy. Chwalimy Karczmarza za jedną z nielicznych mijanek w meczu. Nie bał się wyjechać na dużą i na ostatniej prostej „strzelił” Kułakowa. W Falubazie zupełnie nie wypalił wspomniany wyżej „gość” z Rosji. Do walki o jak najlepszy wynik, choć punkt bonusowy, zielonogórzan pchali Patryk Dudek z Duńczykiem Jensenem, junior Norbert Krakowiak, a także w końcówce Martin Vaculik. Słowak pogubił się na początku i pojechał zdecydowanie najsłabszy mecz przeciwko gorzowianom, swojej byłej drużynie.
Stal wyszła na oczekiwane prowadzenie plus 12 (27:15), po 7. wyścigu, dzięki podwójnej wygranej Zmarzlika i Woźniaka, na Dudku i Mateuszu Tonderze. Ze startu lepsi byli zawodnicy z Zielonej Góry, ale na wyjeździe z pierwszego wirażu błąd popełnił junior Falubazu i dodatkowo zablokował kolegę z drużyny, a gorzowianie pomknęli do przodu.
Goście 2 pkt odbili, a dalej już utrzymywała się kilkunastopunktowa przewaga Gorzowa. To nie tak, że jakoś wcześnie byliśmy pewni pełnej puli. Pieczętowaliśmy wymarzone trzy duże punkty meczowe w ostatnim biegu. Dziesięć trójek i tylko pięć startów bez punktów po stronie stalowców w końcu jednak wzięło górę.
W niedzielę żółto-niebiescy jadą na ostatni mecz fazy zasadniczej do Sparty Wrocław. W tabeli ścisk jest tak wielki, że tam gorzowianie nie mogą kalkulować, tylko trzeba znów walczyć o pełną pulę, bo przecież objawiła się drużyna, zdecydowanie jesteśmy na fali. Czujemy, że to może być znakomity pojedynek, w którym Stal nie stoi na straconej pozycji.
GORZÓW - ZIELONA GÓRA:
MOJE BERMUDY STAL GORZÓW - SM SOLAR FALUBAZ ZIELONA GÓRA 52:38
Pierwszy mecz 50:40 dla Falubazu, punkt bonusowy dla Gorzowa.
STAL: Szymon Woźniak 11+3 bonusy (3,2,2,3,1), Bartosz Zmarzlik 14 (3,3,3,3,2), Krzysztof Kasprzak 3+1 (1,1,0,1), Anders Thomsen 12+1 (3,2,2,2,3), Jack Holder 7 (1,3,2,1,u), Wiktor Jasiński 1 (0,1,d), Rafał Karczmarz 4 (3,1,0), Kamil Pytlewski - nie startował.
FALUBAZ: Wiktor Kułakow 0 (d,0,-,-,-), Martin Vaculik 7 (0,2,d,3,2), Michael Jepsen Jensen 9 (2,3,3,1,0,0), Piotr Protasiewicz 3 (2,0,1,0), Patryk Dudek 12 (2,1,3,1,2,3), Norbert Krakowiak 6+1 (2,d,1,2,1), Mateusz Tonder 1+1 (1,0,-), Damian Pawliczak - nie startował.
WYNIKI 12. KOLEJKI:
poniedziałek, 31 sierpnia
Fogo Unia Leszno - PGG ROW Rybnik 65:25 (bonus dla Unii)
Motor Lublin - Eltrox Włókniarz Częstochowa 39:51 (bonus dla Włókniarza)
środa, 2 września
MOJE BERMUDY STAL GORZÓW - RM Solar Falubaz Zielona Góra 52:38 (bonus dla Stali)
Cztery najlepsze zespoły po fazie zasadniczej pojadą w play-off o medale. Ostatnia drużyna spadnie z ekstraklasy. W tym roku nie będzie meczów barażowych, a więc ekipy z miejsc 5-7 zostają w lidze.
PROGRAM 13. KOLEJKI:
piątek, 4 września
godz. 18, Eleven Sports MrGarden GKM Grudziądz - Motor Lublin
godz. 20.30, Eleven Sports Eltrox Włókniarz Częstochowa - PGG ROW Rybnik
niedziela, 6 września
godz. 16.30, nSport+ Betard Sparta Wrocław - MOJE BERMUDY STAL GORZÓW
godz. 19.15, nSport+ RM Solar Falubaz Zielona Góra - Fogo Unia Leszno
MECZ ZALEGŁY Z 12. KOLEJKI:
środa, 9 września
godz. 20.30, nSport+ MrGarden GKM Grudziądz - Betard Sparta Wrocław
PROGRAM 14. KOLEJKI:
poniedziałek, 24 sierpnia
MOJE BERMUDY STAL GORZÓW - MrGarden GKM Grudziądz 57:33 (bonus dla Stali)
niedziela, 13 września
godz. 16.30, nSport+ Fogo Unia Leszno - Eltrox Włókniarz Częstochowa
godz. 19.15, nSport+ Motor Lublin - RM Solar Falubaz Zielona Góra
poniedziałek, 14 września
godz. 20.30, Eleven Sports PGG ROW Rybnik - Betard Sparta Wrocław
Podane godziny rozpoczęcia meczów to czas startu zawodników do pierwszego biegu. Próba toru z udziałem żużlowców obu drużyn rozpoczyna się 30 minut wcześniej.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera