18. edycja Gorzowskiego Festiwalu Teatrów Ogródkowych, czyli po prostu Sceny Letniej, mimo pandemii doszła do skutku. Jest o tyle nietypowo, że spektakle i koncerty z afisza Sceny Letniej odbywają się nie tylko w teatrze letnim, ale również na Starym Rynku.
Teatr przede wszystkim pokaże własne produkcje z repertuaru, jak „Żona potrzebna od zaraz”, „Moralność pani Dulskiej”, „Kolacja na cztery ręce” czy „Akompaniator”. Będą też goście. Jacka Kawalca widzowie mogli podziwiać w wokalnym programie już w sobotę, ale przed nami również Artur Barciś czy Katarzyna Jamróz, która wyśpiewa m.in. piosenki Piaf, Dalidy, Hanki Ordonówny i Evy Cassidy.
W niedzielę, 2 sierpnia, teatr gra u siebie i swój spektakl „Żona potrzebna od zaraz”. To znakomita komedia wystawiona w Teatrze Osterwy w reż. Zdzisława Derebeckiego. Sztuka Edwarda Taylora pokazuje, że od posiadania żony lub jej braku mężczyznę może spotkać jeszcze coś dużo gorszego – posiadanie kilku żon… I to nie do końca swoich.
Chodzi w tym o to, że młody yuppie, makler giełdowy, ma przyjąć na kolacji głównego szefa z małżonką. A że ten jest człowiekiem zasadniczym, aktywnym w swoim Kościele, nie toleruje wolnych związków i życia na kocią łapę. Tymczasem Jima tego dnia opuszcza nawet stała partnerka. W kilka godzin musi znaleźć „żonę”. Najpierw nie ma ani jednej, a podczas wizyty okaże się, że jest ich zdecydowanie w nadmiarze. Oddala się kariera, czeka zesłanie do biura w Kabulu albo zwolnienie. Chyba że.... szef nie do końca okaże się tym, za kogo chce uchodzić.
Komedię Edwarda Taylora wyreżyserował Zdzisław Derebecki, aktor, reżyser i dyrektor Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w Koszalinie.
– Jako reżyser i aktor zawsze sobie ceniłem tego typu przedstawienia. Sztuka Edwarda Taylora to jest komediofarsa. Ma wszystkie walory farsy, tzn. służy rozbawianiu ludzi. Często reżyserzy, ludzie teatru farsy nie doceniają. Uważają, że to coś gorszego, niczego nie uczy. A ja uważam odwrotnie: potocznie mówimy przecież, śmiech to zdrowie. A dawanie ludziom radości to sama radość. Lubię grać w farsach, lubię reżyserować i słuchać, jak ludzie się śmieją, bawią się, wychodzą z teatru zadowoleni. I na moment, na te dwie godziny zapominają o kłopotach codziennego życia – mówił reżyser przed premierą w 2016 r.
W sztuce Taylora komizm słowny łączy się z sytuacyjnym. To bardzo inteligentna komediofarsa, bo o ile w farsach przeważa głównie humor sytuacyjny, o tyle tutaj jest sporo dowcipów, tych lżejszych, ale i nawet bardzo błyskotliwych.
Na scenie w nadciągającej nieuchronnej katastrofie głównego bohatera (Jan Mierzyński) uczestniczą również Beata Chorążykiewicz i Krzysztof Tuchalski, a także trzy „żony”: Joanna Ginda, Joanna Rossa i Anna Łaniewska. Gorzowscy aktorzy dali nam dawkę bezpretensjonalnego humoru, połączoną z ironicznym spojrzeniem na ludzkie słabostki, hipokryzję, pogoń za karierą i zyskiem.
W ubiegłym roku odwiedziło spektakle i koncerty na Scenie Letniej aż 11 tys. widzów. Tym razem widownia będzie mniejsza. Widzowie muszą też stosować się do obowiązujących z powodu pandemii zasad określonych przez MKiDN. Nie zmienia się jedno: dzięki dofinansowaniu festiwalu z budżetu miasta, wstęp na wszystkie wydarzenia jest bezpłatny.
„Żona potrzebna od zaraz” – niedziela, 2 sierpnia godz. 20.30, teatr letni w Teatrze im. J. Osterwy w Gorzowie. Wstęp wolny.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze