Ogień na wieży katedralnej pojawił się późnym popołudniem 1 lipca, gdy w Gorzowie odbywało się święto miasta. Imprezy natychmiast przerwano, a gorzowianie tłumnie zgromadzili się przy głównym skrzyżowaniu w mieście. Trzymali kciuki za strażaków walczących z żywiołem. Akcja gaśnicza trwała ponad 30 godzin. Łącznie na miejscu prowadziło ją 51 zastępów: ponad 300 strażaków, ciężki sprzęt, w tym ogromne, 50-metrowe podnośniki sprowadzone z Polic i Poznania, specjalistyczne wozy, samochody z pianą gaśniczą. Na początku, w ratowanie wyposażenia wnętrza katedry zaangażowały się dziesiątki mieszkańców miasta.
Tragedia z 1 lipca 2017 roku pokazała jak ważna jest katedra dla tysięcy gorzowian. Położona w centrum XIII-wieczna katedra, to jedna z najciekawszych i – obok średniowiecznych murów miejskich – najstarszych budowli, będąca świadkiem bogatej historii miasta.
Dla większości, bez względu na wiek czy wyznanie, stanowi nieodzowny element miejskiego krajobrazu. To też miejsce, z którym wiele osób wiąże swoje osobiste, wspomnienia.
- Pożar pokazał jedność i solidarność naszych mieszkańców. Katedra jest więc symbolem, który łączy nas wszystkich. Wciąż trwa jej odbudowa, mająca przywrócić dawny blask. Prace są na tyle zaawansowane, że już wkrótce znów będzie można ujrzeć jej odrestaurowane oblicze – informuje Marta Liberkowska, dyr. miejskiego wydziału promocji i informacji.
Kończy się rekonstrukcja katedralnej wieży, która najbardziej ucierpiała podczas pożaru. Gotowa jest kopuła z iglicą i latarnią. Elewacja całego zabytku, cegła po cegle przeszła gruntowną renowację. W środku obecnie układana jest posadzka, następnie renowacji poddane zostanie prezbiterium.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny