Nie w kwietniu, a dopiero w czerwcu, ale w końcu żużlowa ekstraklasa w Polsce ruszyła. Ze specjalnymi obostrzeniami sanitarnymi ze względu na koronawirusa, bez kibiców na trybunach.
Stalowcy od razu zostali rzuceni na najgłębszą wodę, bo musieli ugościć aktualnych mistrzów Polski z Leszna. Trzeba było podejmować ważne decyzje, gdy na jednym z treningów poobijał się Duńczyk Niels Kristian Iversen. Za niego Stal dziś zastosowała zastępstwo zawodnika.
W Gorzowie mamy czwórkę juniorów, trener Stanisław Chomski ostatecznie postawił na tych, którzy ścigali się dla nas w elicie w poprzednim sezonie - 21-letniego Rafała Karczmarza i 17-latka Mateusza Bartkowiaka.
- Rywalizacja trwała przez większość treningów, ale w mojej filozofii, przed ostatnimi jazdami zawodnicy już wiedzieli, jakie podjąłem decyzje, aby już spokojnie mogli przygotować się pod kątem meczu otwarcia - opowiadał Chomski. - Wiadomo, jak trudne czeka nas wyzwanie, ale zrobimy wszystko, aby na swoim torze dobrze otworzyć te rozgrywki.
Nie tylko okoliczności startu ligi były inne niż kiedykolwiek. Jedziemy również według nowej tabeli biegowej, w której mistrz świata i kapitan Stali Bartosz Zmarzlik trafił pod dziewiątkę i przez to co najmniej trzy razy miał się zmierzyć z jedynką u gości - dziś Rosjaninem Emilem Sajfutdinowem. Zmarzlik od razu wjechał w taśmę! Co za nerwy, takiego błędu 25-latka nie pamiętają najstarsi górale (ostatni raz w takich sposób został wykluczony w 2016 r.). Przy pustych trybunach miało być jak na treningu, a jednak długie oczekiwanie na ligę i przyjazd mistrza wywołało wielką adrenalinę...
Awaryjnie zastępujący Zmarzlika w 1. wyścigu junior Karczmarz szarpał na końcu stawki, ale ostatecznie był czwarty. Sajfutdinow zdecydowanie pokonał Krzysztofa Kasprzaka i dzięki temu Unia objęła prowadzenie 4:2. Rywalizację juniorów też mieliśmy powtarzaną, bo tu zbyt szybko ruszył się na starcie leszczynianin Szymon Szlauderbach i dostał ostrzeżenie. Nie zdeprymowało to jednak zawodnika gości, bo z łatwością zdobył trójkę. Tak samo jak kapitan Unii Piotr Pawlicki w 3. wyścigu. Nie zakładaliśmy, że tak szybko zyskamy możliwość korzystania z rezerwy taktycznej, bo zrobi się minus sześć.
Mało? Przed pierwszą, dłuższą przerwą w zawodach przegrywaliśmy 8:16 - Zmarzlika pokonał junior Unii Dominik Kubera. Stalowcy, zupełnie niespasowani na starcie, zaczęli dziś mecz po prostu kiepsko. Z trzykrotnymi, złotymi medalistami z rzędu, trzeba wspiąć się na wyżyny, a my po 4 wyścigach byliśmy od tego daleko.
Jest kłopot, bo mamy na torze ciut za twardo. W sobotę w Gorzowie była straszna burza, opady porządnie przybiły nawierzchnię. Poczynimy jednak korekty i będziemy gonić. Do tego musimy być szybsi - powiedział Kasprzak przed kamerami nSport+.
Złapaliśmy się nadziei, gdy żółto-niebiescy wygrali cztery wyścigi z rzędu indywidualnie i z tego dwa drużynowo. Na piekielnie szybkiego wyglądał Duńczyk Anders Thomsen, który po słabym starcie na jednym okrążeniu „strzelił” na dystansie Sajfutdinowa i Janusza Kołodzieja. Wreszcie poszalał Zmarzlik. Co to był za żużel w 7. wyścigu! Ależ ściganie z Piotrem Pawlickim, koniecznie polecamy powtórki tej fantastycznej rywalizacji. Ważne też gratulacje za metą od rywala. - To co wypisują o relacjach moich z Bartkiem to są głupoty - powiedział młodszy z braci Pawlickich, najlepszy zawodnik dzisiejszego meczu. Pawlicki i Sajfutdinow jako ostatni dogadali się z Unią, ale na torze są na samym przodzie.
Po drugiej stronie nie był pierwszy lepszy zespół, a problemy z szybkim wyjazdem spod taśmy zostały ze stalowcami do samego końca. Po zerach Thomsena i Zmarzlika, przewaga gości wzrosła do aż 10 pkt. Może chociaż remis? Pomyśleliśmy, gdy w 14. wyścigu Szymon Woźniak ze Zmarzlikiem przywieźli 5 pkt i przegrywaliśmy już tylko 40:44. Za chwilę jednak frontmeni Unii odpowiedzieli tym samym.
Za tydzień w Lublinie zobaczymy mecz dwóch drużyn, mocno zranionych w 1. kolejce. Stalowcy muszą natychmiast wziąć się w garść, bo bardzo pogubieni na domowym torze, na razie są na minusie. Pozytyw: przed nami jeszcze 13. pojedynków sezonu zasadniczego.
GORZÓW - LESZNO:
MOJE BERMUDY STAL GORZÓW - FOGO UNIA LESZNO 41:49
STAL G.: Bartosz Zmarzlik 10+1 bonus (t,2,3,2,0,1,2), Niels Kristian Iversen - zawodnik zastępowany, Krzysztof Kasprzak 9 (2,3,1,1,2,t), Szymon Woźniak 8 (0,1,1,-,3,3), Anders Thomsen 10+1 (2,3,3,0,1,1), Mateusz Bartkowiak 0 (0,-,0), Rafał Karczmarz 4 (0,2,0,0,2,0), Kamil Nowacki - nie startował.
UNIA L.: Emil Sajfutdinow 12+1 bonus (3,2,3,2,2), Janusz Kołodziej 6+1 (1,1,1,3,0), Bartosz Smektała 2+1 (1,0,1,-), Brady Kurtz 5 (1,2,2,0,-), Piotr Pawlicki 14 (3,2,3,3,3), Dominik Kubera 7+1 (1,3,2,0,1), Szymon Szlauderbach 3 (3,0,u), Jaimon Lidsey - nie startował.
WYNIKI I PROGRAM 1. KOLEJKI PGE EKSTRALIGI 2020:
piątek, 12 czerwca
Betard Sparta Wrocław – Motor Lublin 55:35
niedziela, 14 czerwca
PGG ROW Rybnik – RM Solar Falubaz Zielona Góra 36:53
Moje Bermudy Stal Gorzów – Fogo Unia Leszno 41:49
poniedziałek, 15 czerwca
godz. 20.30 Eleven Sports Eltrox Włókniarz Częstochowa – MrGarden GKM Grudziądz
PROGRAM 2. KOLEJKI:
piątek, 19 czerwca
godz. 18 Eleven Sports MrGarden GKM Grudziądz – PGG ROW Rybnik
godz. 20.30 Eleven Sports Fogo Unia Leszno – Betard Sparta Wrocław
niedziela, 21 czerwca
godz. 16.30 nSport+ Motor Lublin – Moje Bermudy Stal Gorzów
godz. 19.15 nSport+ RM Solar Falubaz Zielona Góra – Eltrox Włókniarz Częstochowa
Podane godziny rozpoczęcia meczów to czas startu zawodników do pierwszego biegu. Próba toru z udziałem żużlowców obu drużyn rozpoczyna się 30 minut wcześniej.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera