To był koniec kwietnia 2008 r. i święto gorzowskiej koszykówki w hali w Lesznie. Zamknęliśmy serię o brąz. Historyczny, bo pierwszy, ligowy medal naszej drużyny.
Do kompletu dziś brakuje jeszcze kapitan Justyny Żurowskiej-Cegielskiej i mielibyśmy cały zestaw naszych koszykarskich ikon. Katarzyna Dźwigalska, Agnieszka Szott-Hejmej i Agnieszka Kaczmarczyk były wtedy na boisku, polewały się szampanem i odbierały laury przeznaczone dla trzeciej drużyny w Polsce.
Minęło 12 lat, a gorzowski zespół koszykarek ma już w kolekcji sześć medali - trzy srebrne i tyle samo brązowych. Wciąż brakuje złota.
Wszystkie krążki ma w kolekcji Katarzyna Dźwigalska, która w sierpniu skończy 35 lat i właśnie klub potwierdził jej pozostanie w drużynie na następne miesiące.
Gorzowianka zadebiutowała w ekipie ze swojego miasta na zapleczu elity koszykarek w 2001 r. i gra do dzisiaj. W ostatnim sezonie w lidze, w 20 meczach występowała średnio 14,5 minuty, zdobywała 1,6 pkt, do tego dokładała 1,9 zbiórki, 2,3 asysty oraz 1,2 przechwytu (trzeci wynik w zespole).
Rozgrywki zostały przerwane przez epidemię koronawirusa, ostatnie mecze gorzowianki rozgrywały bez udziału publiczności. - Rozważałam po nim zakończenie sportowej kariery, ale ostatecznie daję sobie szansę, aby zejść na dobre z boiska przy pełnych trybunach. Moja rola w zespole jest niezmienna od kilku lat. Jestem zawodnikiem zadaniowym i zawsze staram się sprostać stawianym przede mną celom - powiedziała Dźwigalska dla oficjalnej strony internetowej naszego klubu koszykarskiego.
O pomysłach pozostania w Gorzowie na kolejny sezon Agnieszki Kaczmarczyk i sprowadzenia do nas ze Ślęzy Wrocław Dominiki Owczarzak informowaliśmy tydzień temu. Na razie nie ma oficjalnego potwierdzenia z klubu.
Owczarzak i Kaczmarczyk spotkały się w sezonie 2018/19 w zespole CCC Polkowice i tam wywalczyły mistrzostwo Polski. Wcześniej Dominika sięgała po ligowe złoto w 2013 r. (również z CCC), a Agnieszka w 2015 r. z Wisłą Kraków, a w 2017 r. ze Ślęzą Wrocław.
W klasyfikacji najlepiej asystujących w lidze w ostatnich rozgrywkach, Owczarzak (6,4 asysty na mecz) była gorsza tylko od Chloe Wells z Wisły Kraków (6,7). 26-letnia rozgrywająca w 21 meczach grała średnio 31 minut, zdobywała 8,5 pkt, przy efektowności gry - 11,9.
31-letnia Kaczmarczyk w polskiej lidze zagrała w minionym sezonie w 20 meczach. Średnio przebywała na boisku nieco ponad 20 minut, zdobywała 3,6 pkt, do tego dokładała 5,5 zbiórki.
Coś nam podpowiada, że prędzej czy później „Pysia” znów znajdzie drogę do domu - pisaliśmy po historycznym, brązowym medalu gorzowskich koszykarek w 2008 r. Wtedy nie spodziewaliśmy się, że na naszą wychowankę Agnieszkę Szott-Hejmej poczekamy aż 12 lat.
Jeszcze nie mamy 100-procentowej pewności, ale słyszymy, że to już nie jest tylko plotka i wyłącznie powtarzane od paru lat życzenie Agnieszki, aby zakończyć karierę tam, gdzie wszystko się zaczęło, a finisz udanych negocjacji.
To był styczeń 1997 r. 14-letnia Agnieszka, przechrzczona przez koleżanki na „Pysię”, debiutuje w barwach Stilonu Gorzów w ekstraklasie, pierwszy mecz gra ze Ślęzą Wrocław, a pierwsze punkty zdobywa w starciu z ŁKS Łódź, już wtedy wszyscy mówili o jej wielkim talencie do koszykówki, dziennikarze pisali: „Królowa z ósmej klasy”.
Dzisiaj 38-letnia Szott-Hejmej to ikona całej, polskiej koszykówki, z czterama tytułami mistrzyni Polski na koncie i ciągle z tą samą pasją w oczach, gdy wychodzi na boisko i dostaje piłkę, może jeszcze raz zdobyć punkty w swojej ukochanej dyscyplinie. Ostatni sezon ligowy - numer 24! - spędziła w Lublinie, gdzie grała średnio niespełna 21 minut, zdobywała 4,8 pkt, do tego dokładała 2,3 zbiórki. Walczyła też - i to jak! - w reprezentacji, w odmianie koszykówki 3x3.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera