Na taki pojedynek to i środa wieczorem byłaby dobrym terminem. Dni są coraz dłuższe, kibice np. w kwietniu z pewnością chętniej wyszliby z domów, aby zobaczyć aktualnie dwie najlepsze drużyny w grupie B pierwszej ligi piłkarzy ręcznych. Niestety decyzje są inne, Stal Gorzów nie powalczyła o lepsze rozwiązanie, od razu przyjęła obostrzenia, narzucone przez wojewodę lubuskiego Władysława Dajczaka. Szkoda. - A jak nam szkoda. Też się specjalnie szykowaliśmy na święto, na domowe starcie z piekielnie silną Miedzią, która wie, czego chce, wyrosła na faworyta rozgrywek i już ma lidera - usłyszeliśmy od stalowców.
Ten mecz miał przyciągnąć fanów, być może ostatni raz w tym sezonie mieliśmy dostać widowisko ze znakiem jakości. Jeszcze raz pooddychać piłką ręczną na najwyższym poziomie, bo przecież nie jest żadną tajemnicą, że dalszy los Stali w hali, jej moc, jest niepewny.
Niestety będzie cicho, dziwnie. Zdążyliśmy to już przerobić na meczu koszykarek. - Takie są decyzje i nic już nie zmienimy. Uważam, że takie rozwiązanie to dodatkowe wsparcie dla gości. Też żałuję, że nie sprawdzimy się w tak ciekawym pojedynku z Miedzią w normalnych warunkach - powiedział nasz trener Dariusz Molski, który pierwszy raz w 2020 r. będzie miał w składzie wracającego po wyleczeniu kontuzji bramkarza Cezarego Marciniaka.
Miedź idzie w ostatnich tygodniach jak burza. W lidze szybko wywindowała się na sam szczyt, a w Pucharze Polski ograła ekstraklasowe MMTS Kwidzyn (29:28) i Grupę Azoty Tarnów (30:26). W ten sposób jest już w ćwierćfinale, gdzie zmierzy się z Azotami Puławy. To duża sprawa dla ekipy z niższego poziomu rozgrywkowego.
To nie jest przypadek, bo legniczanie konsekwentnie wzmacniają swój skład i poważnie myślą o PGNiG Superlidze. Po wyleczeniu urazu dołączył do drużyny 35-letni Adam Skrabania.
- Kilkaset jego spotkań na najwyższym poziomie dodało Miedzi wiele jakości - mówił trener Molski. - Ile ja bym dał za takiego doświadczonego, dodatkowego człowieka w naszym zespole, przy którym młodzi rozwijają się znacznie szybciej. Legnica ma z Adama pożytek nie tylko na boisku. Z Leszna doszedł między rundami gorzowski wychowanek Marcin Jaśkowski, ósmy w klasyfikacji strzelców ligi. Nasz najbliższy rywal to po prostu potęga na pierwszoligowym poziomie.
PROGRAM 16. KOLEJKI:
STAL GORZÓW - Siódemka Miedź Legnica (sobota, 7 marca, godz. 16, hala przy ul. Szarych Szeregów), Śląsk Forza Wrocław - Olimp Grodków, Anilana Łódź - Grunwald Poznań, KPR Ostrovia Ostrów Wlkp. - MKS Wieluń, Olimpia Piekary Śląskie - Bór Oborniki Śląskie, Real Astromal Leszno - AZS UZ Zielona Góra.
Najlepszy zespół awansuje do turnieju mistrzów trzech grup pierwszej ligi. Tam zwycięzca zyska prawo gry w elicie, jeśli spełni wymagania licencyjne PGNiG Superligi, a druga drużyna może wystąpić w barażach z przedostatnią ekipą elity. Ostatnie dwa zespoły spadną do drugiej ligi.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera