Post. Marlena Włodarczyk z gorzowskiej komendy miejskiej i post. Błażej Pelc z komendy w Dzierżoniowie służbę w policji pełnią od niedawna, w grudniu 2019 r. zakończyli kurs podstawowy. Mimo tak krótkiego stażu w mundurze zdążyli już udowodnić, że są policjantami z krwi i kości.
W miniony weekend młodzi policjanci, spędzając wspólnie czas wolny, jechali samochodem przez Santoczno. W pewnym momencie zauważyli osobowego volkswagena, którego tor jazdy wskazywał, że kierowca może być nietrzeźwy.
- Ruszyli za tym pojazdem, który po chwili się zatrzymał. Znajdowało się w nim dwóch mężczyzn - opowiadał sierż. szt. Mateusz Sławek z zespołu prasowego KWP w Gorzowie. - Post. Marlena Włodarczyk postanowiła wykorzystać okazję i podbiegła do kierowcy, aby zabrać mu kluczyki. Gdy próbowała otworzyć drzwi pojazdu, ten gwałtownie ruszył. Młodzi funkcjonariusze nie odpuścili. Po przejechaniu kilkuset metrów para zauważyła rozbitego na słupie energetycznym volkswagena, w którym nikogo nie było. Policjanci zaczęli szukać uciekinierów i już po krótkiej chwili zatrzymali pierwszego z nich. Był to pasażer pojazdu. W jego zatrzymaniu pomógł znajdujący się nieopodal brat policjantki, któremu przekazała wizerunek mężczyzny. Do działań włączyli się kolejni mundurowi. Funkcjonariusze ustalili adres zamieszkania kierowcy volkswagena i odnaleźli go właśnie w domu. Okazało się, że miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu.
Mężczyzna został zatrzymany, a jego samochód zabezpieczony. 39-latkowi grożą konsekwencje związane z kierowaniem pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz spowodowaniem kolizji drogowej.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny