Do Wągrowca trzy inne zespoły zaprosiła Nielba, lider grupy A pierwszej ligi. W turnieju zagrały jeszcze Gwardia Koszalin (aktualnie ósme miejsce w grupie A), a także Stal Gorzów i Grunwald Poznań (pierwsza i druga drużyna w grupie B).
Ostatni raz gorzowian w akcji widzieliśmy w połowie grudnia, gdzie w znakomitym stylu ograli u siebie Grunwald 30:22, nie pozostawiając wątpliwości, komu należy się lider w grupie B na półmetku rozgrywek.
Stalowcy prowadzą, a my cały czas zastanawiamy się, jaką rolę po rewolucji w klubie - na stanowisku prezesa Ireneusza Macieja Zmorę zastąpił Marek Grzyb - będzie odgrywać sekcja piłki ręcznej. - Na pewno ta drużyna nie będzie traktowana po macoszemu - obiecywał Grzyb. Liczymy, że za tymi słowami pójdą czyny, i Stal nie wróci do kurczowego trzymania się żużla, bo to nikomu na dłuższą metę nie wyjdzie na dobre.
W czasie tak długiej przerwy lidera powinno być stać na więcej gier kontrolnych, ale aktualne realia są właśnie takie, że dwa pojedynki w Wągrowcu muszą żółto-niebieskim wystarczyć. Dobrze, że przynajmniej zagraliśmy z naprawdę silnymi rywalami.
- Potrzebujemy odświeżenia sobie wszystkiego w warunkach bojowych, bo wtedy to wygląda inaczej niż na treningu - powiedział trener Stali Dariusz Molski. - Lepiej się ćwiczy, gdy wisi nad głową konkretne zadanie niż takie granie między sobą.
W dwóch spotkaniach, które trwały dwa razy po 25 minut pewnie pokonaliśmy Gwardię Koszalin i przegraliśmy z gospodarzami. Stawką drugiego meczu było pierwsze miejsce w turnieju. Najlepszym bramkarzem imprezy został wybrany stalowiec Cezary Marciniak, najlepszym obrońcą Patryk Marcinkowski, a najlepszym zawodnikiem Łukasz Hoffmann (obaj Nielba).
WYNIKI TURNIEJU W WĄGROWCU:
o 1. miejsce
o 3. miejsce
półfinały
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera