Patryk Dudek, Piotr Pawlicki, Bartosz Zmarzlik, Bartosz Smektała i dwa razy Maksym Drabik – to polscy mistrzowie świata juniorów na żużlu od 2013 r. Tylko w 2016 r. złoto biało-czerwonym zabrał Australijczyk Max Fricke.
Z niecierpliwością czekamy na sobotę i ostatni turniej dorosłego cyklu Grand Prix na toruńskiej Motoarenie. W klasyfikacji przejściowej prowadzi Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów, który ma olbrzymią szansę, aby zostać trzecim Polakiem, mistrzem świata seniorów.
Początek ostatniego turnieju IMŚJ 2019 w czeskich Pardubicach był bardzo wyrównany, liderujący rozgrywkom Dominik Kubera w dwóch pierwszych startach zgromadził na swoim koncie 5 pkt i był na najlepszej drodze do złotego medalu.
Na drugim biegunie znalazł się z kolei Rosjanin Gleb Czugunow, który po 8. wyścigach sensacyjnie zajmował ostatnie miejsce z zerowym dorobkiem punktowym. Po takim wstępie niemal pewne stało się, że całe podium mistrzostw świata juniorów w tym roku opanują Polacy (Dominik Kubera, Maksym Drabik i Bartosz Smektała). Do końca jednak trzeba było czekać na rozstrzygnięcia, który z nich zdobędzie najcenniejszy medal.
Świetnie w zawodach prezentowali się Australijczyk Jaimon Lidsey, Duńczyk Jonas Jeppesen oraz miejscowy bohater Jan Kvech. Oni właśnie – oprócz Polaków – byli głównymi aktorami piątkowego wieczoru w Pardubicach.
Gdy wszyscy spisali na straty Czugunowa, ten zaliczył fenomenalną końcówkę i awansował do finału. Tuż po półfinałach stało się pewne, że drugi raz w karierze mistrzem świata juniorów został Drabik. Kubera odpadł w półfinale i do końca musiał drżeć o to, czy zdobędzie brązowy czy srebrny medal.
Ostatecznie w finale najlepszy okazał się Rosjanin Czugunow, a na drugim miejscu dojechał Smektała. To oznaczało konieczność rozegrania biegu dodatkowego o srebrny medal. W nim złudzeń swojemu rywalowi nie pozostawił ustępujący mistrz świata i piąty zawodnik w seniorskiej rywalizacji w Europie. Kubera pomimo tego, że przystępował do zawodów jako lider, zakończył zmagania na trzecim miejscu.
20-letni stalowiec Rafał Karczmarz, któremu w parkingu od pewnego czasu towarzyszy wychowanek gorzowskiego żużla, ale już na sportowej emeryturze Łukasz Kaczmarek, kończył zmagania w lepszym humorze. Takie ściganie jak w 20. wyścigu, gdzie trzymał gaz i dzięki temu wyjechał po zewnętrznej na czołowe miejsce, było mu bardzo potrzebne. Z czwartego pola tego wieczoru udało się wygrać tylko dwóm zawodnikom, jednym z nich był stalowiec. Karczmarz przed kamerami telewizyjnymi nie krył radości. Ciężki sezon 2019 już prawie za nim, oby następny, ostatni w wieku juniora, był znacznie lepszy.
WYNIKI FINAŁU IMŚJ 2019 W PARDUBICACH:
1. Gleb Czugunow (Rosja) – 1. miejsce w finale, 13 (0,0,2,3,3,2,3), 2. Bartosz Smektała (Polska) – 2. miejsce w finale, 17 (3,2,3,2,2,3,2), 3. Maksym Drabik (Polska) – 3. miejsce w finale, 14 (2,3,2,3,1,2,1), 4. Jaimon Lidsey (Australia) – 4. miejsce w finale, 15 (1,3,3,3,2,3,0), 5. Robert Lambert (Wielka Brytania) 11 (3,3,0,2,3,0), 6. Jonas Jeppesen (Dania) 11 (3,2,2,2,1,1), 7. Jan Kvech (Czechy) 10 (3,2,3,1,0,1), 8. Dominik Kubera (Polska) 9 (2,3,1,0,3,0), 9. Patrick Hansen (Dania) 8 (1,1,2,3,1), 10. Frederik Jakobsen (Dania) 8 (2,2,1,1,2), 11. Rafał Karczmarz (Polska) 7 (1,0,1,2,3), 12. Petr Chlupac (Czechy) 6 (2,1,0,1,2), 13. Wiktor Lampart (Polska) 4 (0,1,3,0,0), 14. Tim Sorensen (Dania) 3 (1,1,1,0,0), 15. Nick Skorja (Słowenia) 2 (0,0,0,1,1), 16. Dominik Moser (Niemcy) 0 (0,0,0,0,0).
KLASYFIKACJA KOŃCOWA IMŚJ 2019:
4. Czugunow – 39, 5. Lambert – 32, 6, Kvech – 30, 7. Lidsey – 29, 8. Jeppesen – 26, 9. Lampart – 24, 10. Jakobsen – 20, 11. Hansen – 15, 12. Karczmarz – 13, 13. Sorensen – 12, 14. Skorja – 11, 15. Hartel – 8.