To nie jest tak, że nagle w Gorzowie świat zawalił się nam na głowę, ale faktycznie aż tak słabego sezonu stalowców nie spodziewaliśmy się. Po zimowej stracie Martina Vaculika strefa medalowa znacznie się oddaliła, miało być jednak pewne utrzymanie. I to się nie udało, sezon wydłużył się nam aż do początku października. W barażach pojedziemy z Ostrowem Wielkopolskim lub Rybnikiem.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

W 1961 r. żużlowcy Stali Gorzów wygrali rozgrywki na niższym froncie, a w kolejnym sezonie w elicie też zajęli przedostatnie, siódme miejsce. Później dwa razy pokonali Zgrzeblarki Zielona Góra 45:33 oraz 52:25. Wtedy baraże dla żółto-niebieskich wygrywali Edmund Migoś, Jerzy Padewski, Bronisław Rogal czy Andrzej Pogorzelski. Jak będzie blisko 60 lat później?

Tamte mecze pamięta niewielu, dlatego trudno się dziwić słowom 24-letniego kapitana Stali Bartosza Zmarzlika, że… – To jest dla nas zupełnie nowa sytuacja i przyznaję, że nie tego oczekiwaliśmy. Nawet przed ostatnim meczem z Włókniarzem była duża szansa, aby sięgnąć po bezpieczne, szóste miejsce. Teraz pewnie czeka nas trochę dodatkowych nerwów. Trzeba porządnie się przygotować i zostać w ekstraklasie w tych dwóch dodatkowych spotkaniach.

Gdzie narobiliśmy sobie problemów? – Szło mi w tym sezonie jak po grudzie i to na pewno drużynie nie pomagało. Co najmniej cztery punkty bonusowe oddaliśmy o włos i w ten sposób wylądowaliśmy na siódmej pozycji – mówił Krzysztof Kasprzak, którego średnia biegowa spadła o ponad pół punktu. Zresztą to nie był jedyny, poważny regres w Stali. Słaby sezon pojechał junior Rafał Karczmarz. – Kłopotliwe były też urazy zawodników i ich absencje, bo w ten sposób z tego składu nie dało wycisnąć się wszystkiego. Trzeba uczciwie spojrzeć i przyznać, że na to siódme miejsce pracowaliśmy przez całe rozgrywki – dodał trener żółto-niebieskich Stanisław Chomski. – Jest niepokój, bo na dodatkowe pojedynki trzeba czekać miesiąc, tak długo utrzymać zespół w gotowości.

Na koniec stalowców ograł osłabiony Włókniarz Częstochowa, który szykuje się do walki w strefie medalowej, gdzie wróci już Szwed Fredrik Lindgren. – W tej bardzo silnej lidze niczego nie da się oszukać, ukryć – stwierdził Marek Cieślak, trener naszego ostatniego rywala. – W Stali chyba nikt nie liczył, że Martina Vaculika w jakikolwiek sposób zastąpi się Peterem Kildemandem. Słowaka przechwycił Falubaz Zielona Góra i to on zmienił Gorzów w czołowej czwórce. To był skład na utrzymanie i myślę, że takie będzie, bo w barażach stalowcy nie mają z kim przegrać. Rybnik chce wrócić do ekstraklasy, a pozostali o tym na poważnie nie myślą. To jedno słowo pocieszenia dla gorzowian, a drugie to koniec ubiegłego roku. Wtedy w meczach barażowych wygrywali zielonogórzanie. Gdzie są teraz? Byle wyciągnąć odpowiednie wnioski i tym razem nie przegrać czasu transferów. Oczywiście inna sprawa to możliwości Gorzowa, czy wasz klub zwyczajnie stać na poważne ruchy i odbudowę miejsca w tabeli. Większej wartości potrzebuje też formacja juniorska. Te problemy dziwią, bo Stal zawsze słynęła ze szkolenia. Myślę, że i ten kryzys za chwilę zostanie zażegnany – zakończył Cieślak.

RANKING STALOWCÓW 2019 PO 14. MECZU PGE EKSTRALIGI:

Kolejno: ilość odjechanych wyścigów, ilość aktualnie zdobytych punktów z bonusami, w nawiasie ilość bonusów, aktualna średnia biegowa, aktualna średnia meczowa

  • 1. Bartosz Zmarzlik (średnia 2018: 2,574) – 78, 188 (5), 2,410, 13,07
  • 2. Szymon Woźniak (1,638) – 62, 121 (10), 1,952, 8,54
  • 3. Krzysztof Kasprzak (2,215) – 72, 121 (14), 1,681, 7,64
  • 4. Anders Thomsen (Dania, 2,342 – I liga) – 51, 85 (11), 1,667, 6,73
  • 5. Rafał Karczmarz (1,378) – 61, 65 (7), 1,066, 4,14
  • 6. Peter Kildemand (Dania, 1,346) – 48, 47 (8), 0,979, 3,00
  • 7. Frederik Jakobsen (Dania, 2,033 – II liga) – 5, 4 (0), 0,800, 2,00
  • 8. Mateusz Bartkowiak (debiut) – 34, 21 (3), 0,618, 1,50
  • 9. Adam Ellis (Wielka Brytania, debiut) – 5, 0 (0), 0,000, 0,00
  • 10. Kamil Pytlewski (debiut) – 3, 0 (0), 0,000, 0,00
  • 11. Alan Szczotka (0,545) – 2, 0 (0), 0,000, 0,00

WYNIKI Z 14. KOLEJKI:

piątek 23 sierpnia

Truly.work Stal Gorzów – ForBet Włókniarz Częstochowa 45:45 (bonus dla Włókniarza)

MrGarden GKM Grudziądz – Speed Car Motor Lublin 52:38 (bonus dla GKM)

niedziela 25 sierpnia

Get Well Toruń – Stelmet Falubaz Zielona Góra 46:44 (bonus dla Falubazu)

Betard Sparta Wrocław – Fogo Unia Leszno 35:55 (bonus dla Unii)

  • 1. Fogo Unia Leszno 14 32 +188
  • 2. Betard Sparta Wrocław 14 26 +69
  • 3. Stelmet Falubaz Zielona Góra 14 20 +46
  • 4. ForBet Włókniarz Częstochowa 14 19 -24
  • 5. MrGarden GKM Grudziądz 14 16 -2
  • 6. Speed Car Motor Lublin 14 11 -54
  • 7. TRULY.WORK STAL GORZÓW 14 11 -70
  • 8. Get Well Toruń 14 5 -153

Cztery najlepsze zespoły po fazie zasadniczej pojadą w play-off o medale. Ostatnia drużyna spadnie z ekstraklasy, przedostatnia będzie walczyć o utrzymanie w barażach.

PÓŁFINAŁY PLAY-OFF:

niedziela 1 września

godz. 16 Eleven Sports ForBet Włókniarz Częstochowa – Fogo Unia Leszno

godz. 19 nSport+ Stelmet Falubaz Zielona Góra – Betard Sparta Wrocław

niedziela 8 września

godz. 16.30 Eleven Sports Fogo Unia Leszno – ForBet Włókniarz Częstochowa

godz. 19.30 nSport+ Betard Sparta Wrocław – Stelmet Falubaz Zielona Góra

Podane godziny rozpoczęcia meczów to czas startu zawodników do pierwszego biegu. Próba toru z udziałem żużlowców obu drużyn rozpoczyna się 30 minut wcześniej, a prezentacja zawodników 15 minut przed pierwszym wyścigiem.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Aleksandra Sobczak poleca
Więcej