Wyjazd w finale z czwartego pola, odważne nałożenie się na rywali w pierwszym wirażu i wreszcie kosmiczny atak z krawężnika w drugim łuku. - Całkiem jak kiedyś Tomasz Gollob, kiedy w przeszłości wygrywał we Wrocławiu - komentowali polscy kibice, którzy wpadli w euforię. Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów we wspaniałym stylu wywalczył dziś pierwsze miejsce. W klasyfikacji przejściowej wyścigu o żużlowego mistrza świata ma 61 pkt. Tyle samo zgromadzili Rosjanin Emil Sajfutdinow i Duńczyk Leon Madsen.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Cykl Grand Prix potrzebował takiego turnieju, tak energetycznego, z taką ilością fantastycznych ataków i mijanek na torze, a także kompletem publiczności. W tym roku przeżywamy w żużlowej rywalizacji o mistrzostwo świata prawdziwą sinusoidę. Przeważnie ziewaliśmy z nudów, bo nawierzchnia była zbyt mocno polewana wodą i ścigać zwyczajnie się nie dało. Tym razem było zupełnie inaczej. Wystarczyło, że dyrektor GP Phil Morris posłuchał ludzi, którzy wiedzą, jak przygotować wrocławski tor do walki. Zawody były tak fascynujące, że w czasie większości wyścigów nie można było wysiedzieć na miejscu.

– Usłyszałem od pana Tomasza Golloba, że mam wygrać jak on z Jimmym Nilsenem w 1999 roku, to co miałem zrobić – śmiał się Bartosz Zmarzlik, po tym, co zdziałał dziś we Wrocławiu był ogromnie szczęśliwy. Trudno się dziwić. Wygrał, a do tego pokazywał żużel i ściganie zapierające dech w piersiach. Tak jak choćby w opisanym wyżej wyścigu finałowym. W półfinale i finale zawodnik Stali Gorzów popisywał się rewelacyjną jazdą z czwartego pola, skąd na dobrze przygotowanym torze potrafi pojechać jak niewielu na świecie.

– Pan Tomasz dał zgodę, no to wjechałem w drugi wiraż w krawężnik, znalazłem tam dla mnie miejsce – opowiadał Zmarzlik. – Stwierdziłem tylko, że bez przesady, od bandy odbijał się nie będę. Niech tamta akcja sprzed lat pozostanie niepowtarzalna. Marzyłem, aby ten wieczór tak wyglądał, jak wspaniale, że to się spełniło.

Drugi w finale na Stadionie Olimpijskim był Słowak Martin Vaculik, trzeci Duńczyk Leon Madsen, a czwarty Janusz Kołodziej. W klasyfikacji przejściowej GP Zmarzlik przesunął się z czwartej pozycji na pierwszą. Ścisk w czołówce jest nadal ogromny, co gwarantuje wielkie emocje w dalszej części wyścigu po złoto. Kolejny etap już 17 sierpnia w szwedzkiej Malilli.

WYNIKI TURNIEJU GP 2019 WE WROCŁAWIU:

1. Bartosz Zmarzlik (Polska) – 1. miejsce w finale, 17 (2,3,1,2,3,3,3), 2. Martin Vaculik (Słowacja) – 2. miejsce w finale, 15 (1,3,1,3,2,3,2), 3. Leon Madsen (Dania) – 3. miejsce w finale, 14 (3,3,2,1,2,2,1), 4. Janusz Kołodziej (Polska) – 4. miejsce w finale, 15 (3,2,3,2,3,2,0), 5. Emil Sajfutdinow (Rosja) 14 (3,1,3,3,3,1), 6. Maciej Janowski (Polska) 12 (2,2,2,3,2,1), 7. Patryk Dudek (Polska) 8 (2,0,0,3,3,0), 8. Antonio Lindback (Szwecja) 7 (0,3,3,0,1,0), 9. Artiom Łaguta (Rosja) 7 (1,1,2,2,1), 10. Tai Woffinden (Wielka Brytania) 6 (2,1,0,1,2), 11. Jason Doyle (Australia) 5 (0,2,3,0,0), 12. Fredrik Lindgren (Szwecja) 5 (1,2,2,0,0), 13. Maksym Drabik (Polska) 4 (3,0,0,1,0), 14. Max Fricke (Australia) 4 (0,1,1,2,0), 15. Matej Zagar (Słowenia) 3 (0,w,1,1,1), 16. Niels Kristian Iversen (Dania) 2 (1,0,0,0,1).

KLASYFIKACJA PRZEJŚCIOWA GP 2019: 1. Zmarzlik – 61 pkt, 2. Sajfutdinow – 61, 3. Madsen – 61, 4. Vaculik – 59, 5. Dudek – 55, 6. Lindgren – 47, 7. Kołodziej – 44, 8. Janowski – 36, 9. Doyle – 35, 10. A. Łaguta – 34, 11. Iversen – 34, 12. Fricke – 31, 13. Zagar – 30, 14. Lindback – 30, 15. Lambert – 24, 16. Woffinden – 21.

GRAND PRIX 2019:

  • 17 sierpnia – GP Szwecji, Malilla
  • 31 sierpnia – GP Niemiec, Teterow
  • 7 września – GP Danii, Vojens
  • 21 września – GP Wielkiej Brytanii, Cardiff
  • 5 października – GP Polski, Toruń
icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Mikołaj Chrzan poleca
Więcej