Stworzyliśmy tu niesamowitą bańkę, z tych ludzi, tej krwi i tych serc. Wśród nas są kibice i osoby religijne, wszyscy o bardzo różnych poglądach. Potrafimy być tu razem - mówił Jurek Owsiak, rozpoczynając 25. Pol'and'Rock Festival w Kostrzynie nad Odrą.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

W Kostrzynie jest już ponad 100 tys. ludzi. O godz. 15 przyszli pod główną scenę festiwalu, by razem z Jurkiem Owsiakiem otworzyć 25. Pol’and’Rock. W rękach uczestników roiło się od słoneczników. 10 tys. tych kwiatów wcześniej rozdali organizatorzy. Imprezę tradycyjnie otworzył hymn Polski, odegrany na gitarze elektrycznej.

– Pozdrawiamy cały świat! Dziękuję, że jesteście razem z nami – krzyczał ze sceny Owsiak. Później poprosił festiwalowiczów o położenie dłoni na sercach i złożenie przysięgi.

– Powtarzajcie za mną: To jest mój kawałek ziemi, o który będę dbał i który będę szanował. To jest mój dom, w którym panuje miłość, tolerancja, braterstwo i przyjaźń. Tak mi dopomóż... rock’n’roll!” – zakończył ku uciesze publiczności.

Rozpoczęcie 25. Pol'and'Rock Festival w Kostrzynie nad Odrą
Rozpoczęcie 25. Pol'and'Rock Festival w Kostrzynie nad Odrą  fot. Władysław Czulak

Chwilę później Owsiak zaserwował niespodziankę. Nad festiwalowe pole nadleciały samoloty, zgodnie ze starą woodstockową tradycją. Pokazy akrobatyczne dali piloci z austriacko-polskiej ekipy Red Bulla.

– Kiedyś były „Iskry”, ale zabronili. Trudno, mamy swoje – ironizował Owsiak.

I dorzucił z wyraźną aluzją w stronę rządzących: – Możecie nam nie dawać pociągów, możecie nam zakazywać, ale nie odbierzecie nam tego festiwalu!

Chwilę potem swój koncert rozpoczął Ziggy Marley, jedna z festiwalowych gwiazd.

Hejt mi nie gra

Na kostrzyńskim polu jest już ponad 100 tys. ludzi. Przyjeżdżają z przyjaciółmi, parami, w pojedynkę. Rozbijają swoje obozowiska, aranżują je, oklejają szyldami z nazwami swoich miast. Budują swoje małe ojczyzny.

Mówią, że nie wyobrażają sobie wakacji bez festiwalu Owsiaka. Dlaczego tu wracają? – Dla atmosfery, nie dla muzyki. Żeby poczuć się sobą, być wolnym. Tu, na Pol’And’Rock, można poznać ludzi, którzy są serdeczni, pomocni i otwarci, jakby bardziej niż na co dzień – tłumaczy Paulina, nauczycielka z Białegostoku. – Nie jestem dumna, że moje miasto okryła ostatnio zła sława. Pokaz przemocy, jaki mogliśmy zobaczyć, nie powinien się wydarzyć. Nie jestem też przesadnie solidarna ze społecznością LGBT, niech każdy żyje sobie jak chce – dodaje.

Rozpoczęcie 25. Pol'and'Rock Festival w Kostrzynie nad Odrą
Rozpoczęcie 25. Pol'and'Rock Festival w Kostrzynie nad Odrą  fot. Władysław Czulak

Oficjalne hasło tegorocznego festiwalu to „Hejt mi nie gra”. O mowie nienawiści dyskutowali w namiocie Akademii Sztuk Przepięknych rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar i Jurek Owsiak. Poruszyli m.in. wątek mediów publicznych. Bodnar zauważał, że w ostatnich latach to rządzący organizują hejt, a jego przedmiotem stają się konkretne grupy i osoby, co podyktowane jest aktualnym zapotrzebowaniem politycznym.

– Mieliśmy już uchodźców i imigrantów, homo- i transseksualistów, lekarzy rezydentów, prokuratorów i sędziów. Mieliśmy też kampanię Fundacji Narodowej, którą sfinansowało państwo, by podważyć wiarygodność władzy sądowniczej. To już stały element sprawowania władzy, na zasadzie „dziel i rządź” – mówił rzecznik praw obywatelskich.

– Od trzech lat mamy telewizję jednej władzy. To nie jest telewizja publiczna. Złapałem ją wiele razy na oszustwie i manipulacji. Ubolewam tylko nad tym, że Polacy jakby się z tym pogodzili, nie protestują. Stracili samokontrolę. W PRL trąbiono o sukcesie i wszyscy przymykali oko. A dziś też mówią językiem propagandy. Trzeba to pogonić – przekonywał Owsiak.

Festiwal pełen idei

Z roku na rok rozrasta się pozamuzyczna część festiwalu. Na Pol’and’Rock będzie prawie sto organizacji pozarządowych, które zabierają głos w ważnych sprawach, często niewygodnych dla obecnej władzy. O sytuacji kobiet w Polsce opowiadają w swoich namiotach m.in. Fundacja Feminoteka, Fundacja Centrum Praw Kobiet, Ogólnopolski Strajk Kobiet czy Stowarzyszenie Aktywne Kobiety. O prawach LGBT można usłyszeć od stowarzyszenia Toledo, będzie też specjalny, osobny Przystanek Równość.

Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia, znane z ostrej krytyki poczynań PiS w zakresie wymiaru sprawiedliwości, przyjechało w tym roku z hasłem „Weź nie hejtuj, weź się przytul”. Od środy tłumaczy woodstockowiczom, jak skutecznie bronić się przed mową nienawiści, edukuje też prawnie. Jednym z najważniejszych gości ASP będzie sędzia Igor Tuleya, który dał się poznać jako stanowczy sędzia i krytyk zmian w sądownictwie, które przeprowadza PiS.

25. festiwal Pol'and'Rock potrwa do soboty.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej