W światowym żużlu Drużynowy Puchar Świata zamienili na parowy Speedway of Nations i w ten sposób mistrzostwo przejęli od Polaków Rosjanie. Potwierdziło się, że im mniej zawodników musi wystawiać każdy z krajów, tym rywale jeszcze skuteczniej potrafią dotrzymać Biało-Czerwonym kroku.
Dyskusje trwały jeszcze długo po pierwszej edycji SoN. My zostajemy przy zdaniu, że w kalendarzu powinno znaleźć się miejsce i dla tej imprezy, niekoniecznie dwudniowego finału, jak również dla DPŚ. Na razie jednak mamy drugą edycję Speedway of Nations. Półfinały 2019 zupełnie nie zmieniły układu sił w światowym żużlu. W rosyjskim Togliatti zobaczymy dokładnie ten sam skład co przed rokiem na wrocławskim Stadionie Olimpijskim.
Poszczególne reprezentacje właśnie poznały rozstawienie na oba finałowe dni.
Mamy też ciągle w pamięci rozmowy, co by było, gdyby... Dlaczego Marek Cieślak nie wziął do składu Bartosza Zmarzlika ze Stali, który w poprzednim sezonie został żużlowym wicemistrzem świata i kolejny rok z rzędu był najskuteczniejszy w PGE Ekstralidze. Ostatecznie Polacy skończyli na trzecim miejscu, medal obronił tamte wybory, a zawody pokazały, że ze Zmarzlikiem czy bez, w okrojonych składach naszym o medale i mistrzostwa będzie dużo trudniej.
– Piątkę na finały 2019, czyli trzech seniorów i dwóch juniorów, musiałem wybrać znacznie wcześniej, bo taki jest regulamin – mówił trener Marek Cieślak. – W żużlu takie rozwiązanie wygląda na nieżyciowe, bo jak przewidzieć formę i zdrowie zawodników kilka tygodni przed imprezą. Tym razem stawiam na Janowskiego i Zmarzlika, rezerwowym juniorem znów będzie Maksym Drabik. Wszelkie wybory i tak zweryfikuje tor. Do Rosji jadą wszyscy zgłoszeni zawodnicy, bo przecież trzeba być przygotowanym na wszelkie ewentualności.
W domu z pewnością gospodarze będą znów faworytami, wystawiają mistrzowski skład – Emila Sajfutdinowa, Artioma Łagutę i Gleba Czugunowa (U21). Rezerwowy obowiązkowo musi być juniorem, w finałach pojedzie przynajmniej raz w każdym dniu, a nie tylko będzie czekał w parkingu. To nowość w regulaminie.
Założymy się, że tym razem w ogóle zabraknie na podium obrońców srebra Brytyjczyków, bo brak kontuzjowanego Taia Woffindena to ogromne osłabienie. Na mocne wyglądają duety Szwedów, Duńczyków i Australijczyków, ale i tak wydaje się, że tym razem walka o złoto rozstrzygnie się między Polską a Rosją.
MONSTER ENERGY FIM SPEEDWAY OF NATIONS 2019:
20 i 21 lipca, Togliatti (Rosja), dwa dni finałowe