Nasz zespół, który w seniorskich rozgrywkach bierze udział pierwszy raz w historii, podnosił się po porażce na wyjeździe 4:10. – Wiedziałem, że w domu mamy szansę doprowadzić do trzeciego, decydującego pojedynku, bo tu będziemy w najlepszym możliwym składzie. Nie spodziewałem się aż tylu nerwów, ale to już chyba taka nasza natura w tym debiutanckim sezonie. Horrory, krew bardzo szybko krąży do ostatniej sekundy – powiedział trener gorzowian Maciej Helman.
W sobotę gospodarze cały czas mieli minimalną inicjatywę, ale łodzianie kilka razy doprowadzali do remisu i w końcu do dogrywki. Tu w 26. sekundzie złotego gola zdobył najlepszy zawodnik meczu Miron Łata.
W niedzielę gorzowianie prowadzili już 6:3, ale dalej tylko oni tracili gole i ponownie nerwów było sporo. Szczęście, że ekipa Politechniki zdążyła trafić do naszej bramki tylko dwa razy. Bohaterem był młody bramkarz pierwszego liceum Kornel Krzymowski, który właśnie w pojedynkach o miejsca 5-8 debiutował w ekstraklasie. Za chwilę z większą częścią tej drużyny zagra w finałach mistrzostw Polski juniorów starszych.
– To wszystko, co dzieje się w tym sezonie, jest dla nas historyczne – dodał trener Helman. – Zapraszam jeszcze więcej kibiców na pojedynek z Sanokiem o piąte miejsce. Wiem, jak daleką drogę przeszliśmy, żeby tu się znaleźć, walczyć z najlepszymi w kraju. To duży wynik i wielka sprawa.
SOBOTA: I LO UKS FLOORBALL GORZÓW – AZS POLITECHNIKA ŁÓDZKA 8:7
TERCJE: 3:3, 3:3, 1:1. DOGRYWKA: 1:0.
FLOORBALL: Wiliński, Krzymowski – J. Kleinhardt 2, Bojko 2, Szczepkowski 1, P. Kleinhardt 1, Domański 1, Łata 1, Kaczmarek, Helman, Panek, Szłapak.
NIEDZIELA: I LO UKS FLOORBALL GORZÓW – AZS POLITECHNIKA ŁÓDZKA 6:5
TERCJE: 2:2, 2:1, 2:2.
FLOORBALL: Krzymowski – P. Kleinhardt 2, Helman 2, Szłapak 1, Domański 1, J. Kleinhardt, Bojko, Szczepkowski, Łata, Kaczmarek, Panek, Stolarek, Bronisz.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny