W karierze Oskara nic nie dzieje się przypadkowo i trzeba tylko mocno ściskać kciuki, aby dopisywało mu zdrowie, tak potrzebne w sportach walki do dalszego, prawidłowego rozwoju.
Mistrz Polski młodzików przez ostatnie dwa lata w królewskiej wadze zdominował także kategorię juniorów.
– To nigdy nie jest łatwe, ale Oskar bardzo dobrze poradził sobie z rolą faworyta mistrzowskich zmagań w Koninie – mówił Grzegorz Swadowski, trener klubowy gorzowskiego mistrza. – W boksie w żadnym wypadku niczego nie wolno zakładać z góry, a i te walki skończone przed czasem wcale nie były takie łatwe. Najważniejsze, że mój zawodnik w każdej z nich bezdyskusyjnie pokazywał, kto zasługuje na awans bądź powinien sięgnąć po najwyższe laury.
Przypomnijmy, że Oskar Kopera ma również w kolekcji spory sukces na arenie międzynarodowej. W kwietniu ubiegłego roku zdobył we Włoszech brązowy medal Młodzieżowych Mistrzostw Europy.
Z przedstawicieli BKS Orkan Gorzów w Koninie walczyli jeszcze Rafał Bandera i Adam Mika. Obaj zakończyli swoją przygodę z juniorskimi mistrzostwami na eliminacjach. Bandera w kategorii 91 kg przegrał przez rsc w pierwszej rundzie z późniejszym wicemistrzem Polski Nazarem Mykytiukiem (LKS Niedźwiedź Kętrzyn), a Mika w kategorii 69 kg przegrał 0:5 z Dominikiem Nowetą (WKB Gryf Wejherowo), który odpadł w kolejnej rundzie.
DROGA DO DRUGIEGO ZŁOTA OSKARA KOPERY:
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera