Ostatnie miejsce po rundzie jesiennej, na koncie zaledwie 11 pkt. Uchronienie się wiosną stilonowców od spadku faktycznie wygląda jak misja niemożliwa. - To jest sport, pracujemy na maksa, aby od 9 marca zbierać znacznie więcej punktów i w czerwcu być w zupełnie innym miejscu - powiedział Kamil Michniewicz, trener niebiesko-białych.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Obecna sytuacja Stilonu w trzeciej lidze, rola „czerwonej latarni”, to nie jest żaden przypadek. Przecież latem, tuż przed startem rozgrywek, w ogóle nie było wiadomo, czy Gorzów faktycznie wystawi dwie drużyny na tym poziomie. Straconego czasu na przygotowania i ubytków w składzie nie dało się ukryć. W tych rozgrywkach nikt nie znalazł się przypadkowo, nie ma chętnych do spadku, to co tydzień widzieliśmy na boisku.

Trener Kamil Michniewicz twierdzi, że do rundy rewanżowej stilonowcy przygotowują się w zupełnie innej atmosferze. – Opinie typu, że osoby aktualnie działające w klubie, nie znają się na jego funkcjonowaniu, są mocno chybione – powiedział nasz szkoleniowiec. – Oczywiście w wielu kwestiach zarząd uczy się nowych rzeczy, ale robi to błyskawicznie, a to, co zrobili ze strony organizacyjnej przez te pół roku, to jest dla mnie mistrzostwo świata. Klub jest stabilny jeżeli chodzi o bieżące funkcjonowanie, a spore zadłużenie jakie wciąż posiadamy jest systematycznie zmniejszane. Moim marzeniem jest to, by tak jak w poprzednich klubach, w których pracowałem, zostawić po sobie coś trwałego i móc z podniesioną głową zawsze wracać do Gorzowa. Nie boję się tego, że może mnie nie być po kilku kolejkach, nakręcam się tym, jak wiele możemy zyskać jak nam to wszystko wypali.

Zespół się zmienił, doszli nowi zawodnicy. Cały czas słyszymy o wielkiej pracy wykonywanej w czasie zimowych przygotowań, a jednocześnie widzimy, co się dzieje w sparingach. Stilon ciągle traci za dużo goli.

– Zespół praktycznie już od zakończenia rundy jesiennej rozpoczął przygotowania do wiosny – opowiadał Kamil Michniewicz. – Powtarzałem to już parę razy, że jeżeli chcemy myśleć o utrzymaniu, to musimy zrobić coś ponad inne zespoły. Stąd naprawdę ciężka praca jaką wykonaliśmy. Idziemy zgodnie z planem, tu nie mam prawa narzekać. Jest jeszcze drugi aspekt, a mianowicie gry kontrolne. Tutaj mam zgoła odmienne zdanie. Wyniki pokazują, że wciąż popełniamy masę katastrofalnych w skutkach błędów i w wielu momentach brakuje nam piłkarskiego wyrachowania i boiskowej odpowiedzialności.

Rewanże zaczną się 9 marca, wtedy w derbowej bitwie Stilon zmierzy się z Wartą Gorzów. Czasu zostało niewiele, a więc i najbliższe dni, jeśli chodzi o treningi i sprawdziany, będą już inne. – W pierwszych meczach kontrolnych graliśmy zazwyczaj na dwie jedenastki, ostatnie dwie gry zagraliśmy w większości po jedenastu przez pełne 90 minut. Dopiero od najbliższego meczu z Pogonią II Szczecin te proporcje będą się zmieniać. Były momenty, kiedy wyglądało to obiecująco, jak choćby mecze z Chrobrym Głogów, Miedzią II Legnica czy Lechem II Poznań, ale było też kilka momentów, kiedy zespół wyraźnie odstawał od rywali. Błędy jakie popełniamy wynikają często z brawury i nonszalancji w momencie, gdy mamy piłkę oraz z braku zdecydowania w momencie, gdy jej nie mamy. Do meczu z Polkowicami nie do wszystkich to chyba dotarło, ale po sobotnim nokaucie jestem przekonany, że już tak. Wiele osób po tych grach już nas pogrzebało. Patrząc na nasze wyniki mają do tego pełne prawo. Sam jako kibic myślałbym zapewne tak samo. Jako trener powiem jednak inaczej: gry kontrolne to tylko treningi, które mają nas przygotować do ligi i to ona pokaże naszą prawdziwą wartość. Jest to mój siódmy zimowy okres przygotowawczy jako pierwszy trener, mam bagaż doświadczeń z tych lat i wiem, że zespół będzie do ligi przygotowany na miarę swoich możliwości. Wierzę, że w czerwcu zespół seniorski będzie dalej w trzeciej lidze – zakończył szkoleniowiec Stilonu.

Całą rozmowę z trenerem Kamilem Michniewiczem znajdziecie na oficjalnej stronie gorzowskiego klubu.

PROGRAM 18. KOLEJKI:

9-10 marca

STILON GORZÓW – WARTA GORZÓW, Górnik II Zabrze – Rekord Bielsko-Biała, Pniówek Pawłowice Śląskie – Foto Higiena Gać, MKS Kluczbork – Piast Żmigród, Gwarek Tarnowskie Góry – Agroplon Głuszyna, Miedź II Legnica – Ruch Radzionków, Zagłębie II Lubin – Górnik Polkowice, Stal Brzeg – Lechia Dzierżoniów, Ślęza Wrocław – Ruch Zdzieszowice.

TABELA 3. GRUPY TRZECIEJ LIGI

  • 1. Górnik Polkowice 17 43 44:16
  • 2. Zagłębie II Lubin 17 38 41:16
  • 3. Ślęza Wrocław 17 34 35:17
  • 4. Gwarek Tarnowskie Góry 17 30 22:17
  • 5. Pniówek Pawłowice Śląskie 17 29 31:15
  • 6. Rekord Bielsko-Biała 17 27 31:23
  • 7. Górnik II Zabrze 17 25 32:32
  • 8. Piast Żmigród 17 25 24:27
  • 9. Ruch Zdzieszowice 17 24 24:26
  • 10. Miedź II Legnica 17 23 29:25
  • 11. Ruch Radzionków 17 22 24:31
  • 12. Stal Brzeg 17 20 27:30
  • 13. Foto Higiena Gać 17 18 23:32
  • 14. MKS Kluczbork 17 17 16:24
  • 15. WARTA GORZÓW 17 16 15:26
  • 16. Agroplon Głuszyna 17 14 18:33
  • 17. Lechia Dzierżoniów 17 11 23:40
  • 18. STILON GORZÓW 17 11 16:45

Zwycięzca awansuje do drugiej ligi, co najmniej trzy ostatnie zespoły spadną do czwartej ligi.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Mikołaj Chrzan poleca
Więcej