– Jurand to jest niewygodny rywal – zapowiadał trener Stali Dariusz Molski. Najgorzej jest jednak, gdy nie przeciwnik z końca tabeli grupy A pierwszej ligi, a sami sobie robimy na boisku straszny bałagan. Dziś łapanie się za głowy po gorzowskiej stronie oglądaliśmy na wszelkie, możliwe sposoby. Szczęście, że Krzysztof Nowicki w bramce od początku do końca był czujny, bo mało brakowało, że za końcowy wynik moglibyśmy się wyłącznie wstydzić.
Rewanżowa seria żółto-niebieskich już wygląda zupełnie nieźle. Trzy występy i maksymalna zdobycz punktowa. Dwoma golami z Mazurem Sierpc, jednym z Gwardią w Koszalinie, dziś znów dwoma z Ciechanowem... Do wygrywania koniecznie musimy dodać jakości, aby do punktów doszła jeszcze satysfakcja z ich wywalczenia.
Do przerwy z Jurandem powinniśmy prowadzić co najmniej dziesięcioma, a nie czterema bramkami, w drugiej połowie trzeba było dorzucić drugie tyle. My jednak na własne życzenie doprowadziliśmy do bardzo nerwowej końcówki, w której pachniało remisem i rzutami karnymi.
– Pomyliliśmy się przy aż 24 rzutach, popełniliśmy też osiem błędów, z tego wychodzi niebotyczna liczba 32 pomyłek. Wyglądaliśmy jak męczennicy, nie mieliśmy z tego grania żadnej radości. Styl po prostu fatalny – podsumował trener Molski.
Pokazujemy tyle, ile wymaga przeciwnik. Tak to sobie tłumaczymy, bo inaczej się nie da. Za tydzień w starciu z Nielbą Wągrowiec już nikogo nie będą bolały oczy, a doczekamy się fajnego, męskiego widowiska, nie następnej komedii pomyłek. Tego się trzymamy...
STAL GORZÓW – JURAND CIECHANÓW 24:22 (11:7)
STAL: Nowicki, Marciniak – Turkowski 5, Pietrzkiewicz 4, Kryszeń 3, Kłak 2, Chełmiński 2, Bronowski 2, Stupiński 1, Gintowt 1, Mariusz Smolarek 1, Marcin Smolarek 1, Pedryc 1, Gałat 1, Maćkowski.
PROGRAM I WYNIKI 13. KOLEJKI:
piątek, 8 lutego
STAL GORZÓW – Jurand Ciechanów 24:22;
sobota, 9 lutego
SMS ZPRP Gdańsk – Warmia Energa Olsztyn, Meble Wójcik Elbląg – Sokół Kościerzyna, GKS Żukowo – Gwardia Koszalin, Nielba Wągrowiec – Mazur Sierpc.
Najlepszy zespół awansuje do turnieju mistrzów trzech grup pierwszej ligi. Tam zwycięzca zyska prawo gry w elicie, jeśli spełni wymagania licencyjne PGNiG Superligi, a druga drużyna może wystąpić w barażach z przedostatnią ekipą elity. Ostatni zespół spadnie do drugiej ligi. SMS Gdańsk nie uczestniczy w awansach i spadkach.
Materiał promocyjny partnera