Natalia Wojtuściszyn w Innsbrucku, w jednym ślizgu Pucharu Narodów, który tradycyjnie jest kwalifikacją do zawodów głównych, zajęła 18. miejsce, a Ewa Kuls-Kusyk 23. pozycję. Przed nimi jednak były zawodniczki, które nie mogły wywalczyć premii ze względu na limit miejsc dla poszczególnych reprezentacji. Dlatego obie saneczkarki z podgorzowskich Nowin Wielkich znalazły się na liście uprawnionych do występu w Pucharze Świata. Kuls-Kusyk zdobyła ostatnią przepustkę.
– Trzeba uczciwie powiedzieć, że rok temu byłabym już po zawodach, od tego sezonu zwiększono liczbę zawodniczek rywalizujących w jedynkach kobiet – przyznała nasza zawodniczka.
Po dwóch kolejnych, już pucharowych zjazdach Polki zostawiły za sobą jedynie trzy inne rywalki. Kuls-Kusyk zajęła 24. miejsce, za nią była Wojtuściszyn. Saneczkarki dzieliło 9 setnych sekundy. Za ten start otrzymały 17 i 16 punktów. Całe podium zajęły dominujące od lat Niemki.
W zawodach głównych jedynek byli także nasi panowie (również na koniec znaleźli się w trzeciej dziesiątce), ale zdecydowanie największy wynik osiągnęła męska dwójka. Wojciech Chmielewski i Jakub Kowalewski zajęli bardzo dobre, ósme miejsce. Dzięki temu wystartowali także w sprincie, gdzie kwalifikuje się czołowa piętnastka. Tam znaleźli się na dziesiątej pozycji.
Od razu po zawodach Polacy ruszyli w daleką podróż do Kanady, gdzie już w najbliższy weekend odbędą się kolejne zawody. W Whistler po raz pierwszy w tym sezonie będą rywalizować sztafety.
WYNIKI JEDYNEK KOBIET W INNSBRUCKU:
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny