Po olimpijskich ślizgach w Pjongczangu biało-czerwona kadra dalej oparta jest na tych samych filarach. W męskich jedynkach będą się ścigać Maciej Kurowski i Mateusz Sochowicz, w dwójkach Wojciech Chmielewski z Jakubem Kowalewskim, a wśród pań te, za które w Gorzowie najmocniej ściskamy kciuki – Ewa Kuls-Kusyk i Natalia Wojtuściszyn. Ekipie nieustannie szefuje trener Marek Skowroński, próbujący wszelkimi sposobami wznieść swoich zawodników na wyższy poziom, aby mocniej zaistnieć w światowej stawce.
Do nowego sezonu Polacy startują jako ósma reprezentacja na igrzyskach w sztafecie, a indywidualnie z miejscami w drugiej i trzeciej dziesiątce. Są także nowe nadzieje, w roku poolimpijskim pojawiła się możliwość testowania nowego sprzętu. O barierze technologicznej, która hamuje nasze zawodniczki, słyszeliśmy właściwie cały czas.
– Świat idzie do przodu, a my ciągle kombinujemy z tym, co mamy – mówiła po powrocie z Korei Kuls-Kusyk. Tym razem tych możliwości jest nieco więcej, ale początek sezonu nasza saneczkarka ma nieco pechowy, bo dopadły ją problemy zdrowotne i na starcie PŚ zwyczajnie może jej braknąć treningowych ślizgów. Zawodniczki UKS Nowiny Wielkie już dawno wyjechały z domu, tradycyjnie przygotowały się na zagranicznych, czynnych torach. Wczoraj i dziś, z niezłym skutkiem, oddawały próbne zjazdy już w Innsbrucku.
Transmisji z pierwszych, pucharowych zawodów szukajcie w Eurosporcie 2.
Polski Związek Sportów Saneczkowych próbuje być bardziej widoczny, rozpoczynający się sezon promuje hasłem „Czas na polskie saneczkarstwo”. Pierwsza weryfikacja już za chwilę.
42. sezon Pucharu Świata potrwa aż do końca lutego. Z Austrii, w grudniu Polacy przeniosą się na zawody do Kanady i USA. Mistrzostwa świata odbędą się 25-27 stycznia 2019 r. w niemieckim Winterbergu, a mistrzostwa Europy 9-10 lutego w tym samym kraju, tylko na torze lodowym w Oberhofie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny