21-letni Dawid Kownacki w naszym mieście stawiał w futbolu jedynie pierwsze kroki w drużynie młodzieżowej, potem wyjechał z Gorzowa, ale... - Nie zapomniałem, skąd pochodzę, mam tu wielu znajomych i kibicuję żużlowej Stali - powiedział młody piłkarz, który właśnie stał się jednym z wybrańców trenera kadry Adama Nawałki na mistrzostwa świata w Rosji. W składzie jest również bramkarz ze Słubic Łukasz Fabiański.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Niedawno Dawid Kownacki powiększył grono ambasadorów miejskiej kampanii wizerunkowo-tożsamościowej GORZÓW #Stąd Jestem.

Gdzie szukać jego związków z Gorzowem? Tu się urodził, bardzo szybko zaczął kopać piłkę, na początku jego kariery widnieje Stilon Gorzów i trener Arkadiusz Dragon. Tomek Grabowski, czyli ten, który o stilonowskiej historii wie wszystko, wygrzebał „Nasz Stilon” nr 7, 29.05.2004.

Ośmioletni Kownacki z bliskimi wyjechał do Poznania i na piłkarza z prawdziwego zdarzenia wychował się w Lechu. Właśnie temu klubowi zawdzięcza bardzo dużo. Tam w 2013 r. zadebiutował w ekstraklasie.

– O Gorzowie jednak nie zapomniałem. Mam tu wielu znajomych. Kibicuję też żużlowcom Stali, jak tylko mogę, staram się oglądać mecze tej drużyny na żywo – mówił Kownacki.

„Kownaś” 21 lat skończył 14 marca. Mniej więcej rok temu znalazł się na liście 98 nominowanych do nagrody Złotego Chłopca, przyznawanej przez dziennikarzy najlepszemu piłkarzowi do lat 21 grającemu w Europie. Kilka miesięcy później zadebiutował we włoskiej Sampdorii, 21 października strzelił pierwszego gola w Serie A. Kolejna ważna data do zapamiętania to 23 marca 2018 r. Debiut w pierwszej reprezentacji Polski. Nasz zespół przegrał z Nigerią 0:1, a Dawid Kownacki w 72. minucie został zmieniony przez Arkadiusza Milika.

.
.  .

W składzie Polski na mistrzostwa świata w Rosji Kownacki otrzymał nr 23. Będzie pierwszym piłkarzem w historii na tak dużej imprezie urodzonym w Gorzowie.

Koszulkę z numerem 22 będzie zakładał bramkarz Łukasz Fabiański, uczestnik mistrzostw świata 2006 oraz mistrzostw Europy 2008 i 2016. Obecnie zawodnik walijskiego klubu z Premier League – Swansea City. Urodzony w Kostrzynie nad Odrą, wychowywał się w Słubicach, od marca Honorowy Obywatel Słubic.

– Wyjechałem ze Słubic, gdy miałem 15 lat i muszę przyznać, że im jestem starszy, tym bardziej tęsknię za rodzinnym domem – wyznał Fabiański. Gdy przyjeżdża do Słubic, zawsze robi sobie z tatą rundkę samochodem po mieście, żeby zobaczyć, co się zmieniło od jego ostatniej wizyty. Wspominał też gorące powitanie, jakie kibice zgotowali mu w Słubicach po Euro 2016. – Chętnie, jeśli tylko będę mógł, przyjadę, gdy będziecie organizować jakieś imprezy sportowe w Słubicach – zadeklarował.

Jego pierwszy trener, słubiczanin Jerzy Grabowski, nie ma wątpliwości, że Łukasz Fabiański może być wzorem dla wielu młodych sportowców: – On jest dowodem na to, że wszystko jest możliwe. Dzieciak z małego miasta, malutkiego klubu sportowego jest w stanie dostać się do Arsenalu Londyn, drużyny, która jest marzeniem każdego piłkarza. To był bardzo sumienny, grzeczny i pracowity chłopak, który miał też dużo szacunku do innych. Taki pozostał, mimo że doszedł tak daleko.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Jarosław Kurski poleca
Więcej