Jeszcze nie ma presji, wielkiego ciśnienia, ale wszyscy, którzy marzą o igrzyskach, wiedzą, że już dziś na najważniejszych imprezach trzeba pływać z przodu, pokazywać swoją wartość, aby za rok znaleźć się w osadach walczących o kwalifikacje olimpijskie, a za dwa szykować się na wyjazd do Japonii, dla niektórych sportową wyprawę życia.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

W Tokio w kajakarstwie doczekamy pełnego równouprawnienia, bo w programie będziemy mieli po sześć konkurencji kobiecych i męskich. W porównaniu z Rio de Janeiro nie będzie sprinterskich finałów dwójek kajakarzy oraz jedynek kanadyjkarzy. Za to zadebiutują dwie konkurencje kanadyjkarek – C1 na 200 m i C2 na 500 m. Utrzymana zostaje męska kajakowa czwórka, ale tu finał zostanie rozegrany na 500 m, a nie 1 km.

Na olimpijskich dystansach szukamy przedstawicieli gorzowskich klubów, na razie kadrę seniorską szturmują kajakarki, kajakarze oraz kanadyjkarz z AZS AWF. Ilu z nich dopłynie do Japonii? Oby jak najwięcej. Najpierw były regaty kwalifikacyjne do reprezentacji, za nami już także Puchary Świata w Szeged na Węgrzech oraz w Duisburgu w Niemczech. Najlepsi od 8 czerwca będą walczyć w Serbii w mistrzostwach Europy. Dalej mistrzostwa Polski, od tego roku już na początku lipca i wreszcie najważniejsza impreza sezonu, wskazująca układ sił na kolejne miesiące – mistrzostwa świata w Portugalii.

W Szeged jeszcze jej nie było, ale wystartowała w Niemczech i to jak! W przypadku młodej mamy Karoliny Nai zaczynamy od żartu, że jak wróciła do kadry, to od razu w wyjątkowy sposób, bo z całą rodziną. A zupełnie poważnie: jesteśmy pod wielkim wrażeniem tego, w jaki sposób wraca do wyczynowego sportu.

Karolina Naja
Karolina Naja  FOT. ŁUKASZ WOSZCZYŃSKI

Na przystani w Niemczech można było spotkać multimedalistkę olimpijską w kajaku, ale również jej partnera i przede wszystkim robiącego wielką furorę synka Miecia. – Podobnie będzie podczas mistrzostw Europy w Belgradzie – mówił trener kadry kobiet Tomasz Kryk. – To świetne, że Polski Związek Kajakowy i Ministerstwo Sportu wyraziły zgodę na wyjazd całej rodziny. Łukasz Woszczyński, olimpijczyk z Aten, jest trenerem, w mojej grupie też prowadzi treningi.

Obok 28-letniej Nai w czwórce na olimpijskim dystansie 500 m mieliśmy dziewczyny z roczników 1995, 1996, a nawet 1998. Na mecie od Polek lepsze tylko Nowozelandki, z legendą kajakarstwa Lisą Carrington w składzie. Doskonały wstęp do tego, co nas czeka w tym i kolejnych sezonach. – Trudno nie być zadowolonym, przecież to dopiero kilka miesięcy treningów po urodzeniu dziecka – opowiadała zawodniczka AZS AWF Gorzów. – Atutem moich partnerek jest młodość i brak granic. Tylko trzeba pracować, poprawiać się. Drugie miejsce na tym etapie jest bardzo dobre, a myślę, że i przyjdzie czas na nasze zwycięstwa.

W czasie przerwy macierzyńskiej Nai, liderowanie w gorzowskiej grupie przejęła 22-latka Anna Puławska. W Duisburgu płynęła w czwórce, w której wracała do międzynarodowych startów jej bardziej utytułowana koleżanka. W obu Pucharach Świata otrzymała też ważne zadania, które stara się wykonać w pojedynkę. Startuje w olimpijskiej konkurencji K1 na 500 m. W Niemczech wspięła się na znakomite, drugie miejsce.

Kajakarka Anna Puławska na zawodach Pucharu Świata w Szeged
Kajakarka Anna Puławska na zawodach Pucharu Świata w Szeged  FOT. MAREK ZACHARA

– Ania od wielu miesięcy nie zwalnia tempa, śmiało przebija się na czołowe miejsca w bardzo mocnej przecież grupie kobiet, która w ostatnich latach dawała Polsce medale olimpijskie – powiedział trener klubowy AZS AWF Marek Zachara. – Jestem bardzo szczęśliwa, bo przecież to moje pierwsze podium w konkurencji olimpijskiej – dodała Anna Puławska. – W czasie finałowego wyścigu nie rozglądałam się na boki, był tylko cel: jak najszybciej do mety. Koleżanki z ekipy powiedziały mi, że jestem druga. Pracujemy teraz jeszcze mocniej o tak samo dobry występ na mistrzostwach Europy.

Jedynka i dwójka na 1 km, tylko trzy miejsca w reprezentacji na Tokio... O przepustkach na igrzyska marzy wielu kanadyjkarzy, a do Japonii niestety wyjadą tylko nieliczni.

W gronie szczęśliwców spróbuje znaleźć się Wiktor Głazunow z AZS AWF. Razem z mocną ekipą reprezentacyjną pokazał się w Szeged i tam w nieolimpijskiej konkurencji K1 500 m, po bardzo dobrym wyścigu zajął piąte miejsce.

Kanadyjkarz Wiktor Głazunow podczas zawodów Pucharu Świata w Szeged
Kanadyjkarz Wiktor Głazunow podczas zawodów Pucharu Świata w Szeged  FOT. MAREK ZACHARA

Mniej zadowolony był po finale C2 na 1 km, czyli rywalizacji na dystansie olimpijskim.

 – Tu skończyło się na ósmym miejscu, wydaje się, że zabrakło lepszego zgrania tej osady – stwierdził trener Zachara, który oglądał finały na Węgrzech na żywo. - Przy tak małej liczbie konkurencji olimpijskich u kanadyjkarzy, trzeba pokazywać się z jak najlepszej strony także na innych dystansach, bo z pewnością rywalizacja będzie trwała do ostatnich tygodni przed wyborem składu na Tokio. Rolą Wiktora jest, aby cały czas miał formę na miejsce w ścisłej czołówce swojej grupy. To ciągle jest przecież młody zawodnik [rocznik 1993], który stale się poprawia.

Kajakarz Paweł Kaczmarek podczas rywalizacji w Pucharze Świata w Szeged
Kajakarz Paweł Kaczmarek podczas rywalizacji w Pucharze Świata w Szeged  FOT. MAREK ZACHARA

Po niełatwej zimie, gdzie drugi gorzowski przedstawiciel w Rio Paweł Kaczmarek zdecydował się przygotowywać do startów w 2018 r. poza kadrą, w Szeged wygrał z krajowym konkurentem i w ten sposób na olimpijskim dystansie K1 200 m popłynie także w zbliżających się mistrzostwach Europy w Belgradzie. Przyjemnym momentem był również brązowy medal w K2 na 200 m Doriana Kliczkowskiego z AZS AWF.

Kajakarze na igrzyska mogą pojechać w czterech konkurencjach. Oprócz wspomnianego wyżej K1 200 m, także K4 500 m, K1 1000 m i K2 1000 m.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej